Listy i doświadczenia kolekcjonerów
3.08.2015 - Maciej z Gdyni
Chcieliśmy z żoną pokazać naszym córkom (5 i 8 lat) zalety aktywnego wypoczynku, w trakcie którego mogą wiele zobaczyć i "zdobyć", że czas wakacji nie musi być spędzony na plaży w kurorcie czy też przed komputerem. Znaczki stały się dla dzieci pewnym "impulem" do spędzania takiej formy wypoczynku - żeby go otrzymać muszą być na miejscu. Spodobała im się (i przyznać się muszę, że nie tylko im) możliwość zbierania unikatowych pamiątek z miejsc, które odwiedziły (nie wystarczy "pójść" do kiosku i kupić naklejki, karty z kolejnej kolekcji). Pierwszy znaczek - Szlak Ginących Zawodów w Kudowie Zdrój.
3.08.20145 - Bartłomiej z Gdyni
Zainteresowanie wzięło się całkiem przypadkiem. Pierwszy znaczek córka przywiozła ze schroniska na Maciejowej. Miała 4 latka, a znaczek był pamiątką ze zdobycia szczytu - sama wybrała jaki rodzaj odznaki chce dostać i wybrała akurat ZT. Od tamtej pory (dopiero trzeci rok) z każdego schroniska, szczytu chce dostać znaczek i smutek ją dopada jak znaczki są nieobecne.
Więcej informacji
27.07.2015 – Monika z Obornik Wielkopolskich
Pierwszy znaczek kupiłam w Karpaczu w kościele Wang jako pamiątkę. Wtedy zorientowałam się, że można zbierać takie znaczki w wielu miejscach i że przegapiłam z wcześniejszych wędrówek. Jest to fajna pamiątka i mam nadzieję, że uda mi się więcej zebrać takich znaczków.
24.07.2015 - Mateusz z Rybnika
Jeśli zaś chodzi o moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym, to muszę się przyznać, że nie trwa ono zbyt długo. Mój pierwszy znaczek do kolekcji zdobyłem rok temu w marcu w Beskidzie Śląskim - No.48 Schronisko PTTK na Błatniej. Jak dotychczas znaczki, które znalazły się w mojej kolekcji dotyczą wyłącznie tematyki górskiej. Przy zdobywaniu kolejnych szczytów, nabywam w miarę możliwości kolejne znaczki.
24.7.2015 - Wojciech z Oświęcimia
Pierwszy znaczek zobaczyłem w pewnym górskim schronisku w Karkonoszach, chyba na Stogu Izerskim. Nie widziałem nigdy takich znaczków,a lubię zbierać pamiątki z różnych miejsc (magnesy na lodówkę,monety pamiątkowe). I tak się zaczęło,odwiedziłem waszą stronę internetową, zobaczyłem ile jest miejsc i postanowiłem powoli powiększać kolekcje znaczków.
Więcej informacji
22.07.2015 - Krzysztof z Jaworzna
Ogólnie lubię turystykę, szczególnie nowoczesne formy, nawet skończyłem studia z turystyką związane, ale jednak teoria od praktyki się różni i teraz po skończeniu studiów więcej mam czasu na zwiedzanie i oglądanie atrakcji turystycznych ciekawych z różnych względów. Zbieranie ZT zaczęło się przypadkiem.
Więcej informacji
17.07.2015 - Krzysztof z Warszawy
Na początku lipca byłem z synem w Parku Śląskim w Chorzowie i pani w kasie ZOO zaproponowała nam znaczek. Nabyliśmy go, a po przyjrzeniu się tematowi stwierdziłem, że jest to ciekawa i praktyczna alternatywa dla wszelkiego rodzaju breloczków i magnesów, których przez kilka lat się trochę zgromadziło. Tak to wygląda w sporym skrócie.
7.07.2015 - Eugeniusz z Nowego Miasta nad Wartą
Pierwszy znaczek zakupiłem w Poznaniu w Muzeum Etnograficznym. Wtedy pierwszy raz spotkałem się z ideą znaczka turystycznego. W wolnych chwilach odwiedzam ciekawe miejsca i jeśli jest taka możliwość to nabywam znaczek. Nie jest jednak to zbieranie za wszelką cenę, wybieram miejsce, które mnie interesuje - zwiedzam je, a jeśli jest taka możliwość to zakupuję znaczek turystyczny.
7.07.2015 - Waldemar z Zielonej Góry
Co do zainteresowania się zbieraniem ZT, to wygląda to tak, że pod koniec maja brałem wraz z uczniami udział w turnieju latawców zorganizowanym w Zatoniu. Tam p. Piotr opowiedział mi o idei znaczka, dał ulotkę do poczytania.
Więcej informacji
7.07.2015 - Tomek z Bogatyni
Z tego co pamiętam to moim pierwszym był czeski znaczek z jaskini Bozkovskiej No. 135, a było to jakoś w 2009 roku. Jako osoba aktywna bardzo często jeżdżę do różnych ciekawych miejsc, a z racji tego że mieszkam na styku trzech granic, mam możliwość zbierania znaczków z Czech oraz Niemiec. Znaczek od razu wpadł mi w oko gdy go pierwszy raz zobaczyłem w sklepie z pamiątkami… ciekawy kształt, pomysł wykonania z drewna.
Więcej informacji
7.07.2015 - Sławomir z rodziną z Jedliny - Zdroju
Mieszkamy w Jedlinie-Zdroju, wokoło jest tyle ciekawych miejsc do zobaczenia w formie jednodniowych, najczęściej weekendowych wypadów i każdą z tych wypraw należało upamiętnić :) Mamy setki zdjęć, małych pierdółek w różnych formach, odznak, monet itp. 25 kwietnia 2015 roku wzięliśmy udział w rajdzie „I Uzdrowiskowe Wędrówki” i każdy z nas otrzymał na starcie znaczek - Pani wydająca pakiety startowe podpowiedziała, że w Pałacu w Jedlince też są znaczki, więc rajd kończyliśmy z dwoma :)
Więcej informacji
6.07.2015 - Krzysztof z Polkowic
Pierwszy znaczek zauważyliśmy podczas rodzinnego wypadu na zamek Grodziec luty 2015, ale dopiero podczas kolejnej wyprawy w Sudety w schronisku "Szwajcarka" zakupiliśmy pierwszy znaczek turystyczny, jako pamiątka z naszych wspólnych wypraw w góry. Od tego momentu z każdej wyprawy staramy się przywieźć znaczek ku uciesze dzieci. Ps. znaczki mają swoje honorowe miejsce na ścianie w pokoju syna. Będziemy nadal doposażać naszą kolekcję.
4.07.2015 - Piotr z Tych
Mój pierwszy znaczek to był znaczek z zamku w Pszczynie, wtedy jeszcze nie wiedziałem że można je zbierać i dowiedziałem się dopiero, gdy pan Henryk Dominiak zapytał się czy chce kupić od niego znaczek. Wtedy wyjaśnił mi wszystko o co chodzi z tymi znaczkami.
11.6.2015 - Krzysztof i Magda z Bytomia
U nas zainteresowanie znaczkiem wynikło od naszego 4 letniego synka. Dość często choruje i zawsze zbiera medale dzielnego pacjenta, z których bardzo się cieszy. W tym roku pojechaliśmy do Szczyrku i po trudach jakie włożył w wejście, przy obiedzie w schronisku zauważył znaczek i oznajmił, że chce medal za wejście. Oczywiście kupiliśmy.
Więcej informacji
11.6.2015 - Janek z Chruszczobrodu
Do tej pory w naszej kolekcji znajdują się 4 znaczki, a pierwszy z nich nabyliśmy w ubiegłym tygodniu w Stacji Turystycznej "Słowianka" w Żabnicy. Zaprezentowane były w widocznym miejscu od razu przyciągnęły uwagę mojego syna. Przy zakupie znaczka otrzymaliśmy informacyjną ulotkę przypominająca zakładkę do książki z adresem strony internetowej - po odwiedzeniu strony z mapą znaczków Janek zapragnął zebrać całą kolekcję:)
9.6.2015 - Kamil z Dobieszyna k/Krosna
Wszystko zaczęło się od mojego brata. Będąc raz u niego pokazał mi stronę internetową znaczków turystycznych. Przeglądając mapę ze znaczkami zaczęła się dyskusja, skąd można szybko i bez problemu znaczki załatwić, kupić. Jestem studentem geografii i często zdarza mi się być na jakimś wyjeździe, więc pomyślałem, że nie będzie większego problemu podjechać tu, tam, by zakupić znaczek i przy okazji coś zobaczyć.
Więcej informacji
8.6.2015 - Piotr z Tworogu Małego
Jest to początek mojej przygody ze znaczkami, ponieważ wcześniej nie słyszałem o czymś takim jak ZT. Ostatnio właśnie mówili o tym w Teleekspresie, potem znalazłem stronę internetową i stwierdziłem, że to jest to. Szkoda mi tylko trochę, że tak późno bo ze względu na charakter wykonywanej pracy dużo podróżuję.
Więcej informacji
13.05.2015 - Kamil z Tarnowca
Przypadkowo natrafiłem na znaczki, po zejściu z baszty w Czchowie z moją 20 miesięczna córką, chciałem jej kupić taki dyplomik zdobywcy i w oczy rzucił mi się fajny, drewniany medalion, więc go kupiłem. Dopiero po zakupie osoba sprzedająca poinformowała mnie czym jest ten "medalion" itd.
Więcej informacji
6.05.2015 - Bogusław z Kalisza
Serdecznie witam wspaniałych kolekcjonerów i ludzi z pasją. Moja pasja zbieractwa zaczęła się pół wieku temu, a kolekcję otworzył brelok od mamy „Znak Zorro” oraz medale zdobyte przez ojca podczas służby wojskowej. W tym też okresie będąc w szkole podstawowej zetknąłem się z turystyką, miałem okazję uczestniczyć w pieszym rajdzie im. Marii Dąbrowskiej. Od tej pory zacząłem zbierać odznaki rajdowe.
Więcej informacji
6.05.2015 - Grzegorz z Krakowa
Zainteresowanie znaczkami całkowicie przypadkowe - kupiłem ZT nr 60 jako pamiątkę pobytu i już w domu znalazłem w internecie opis Znaczków Turystycznych. Mam nadzieję iż "zbieranie ZT" - nie będzie tylko "słomianym zapałem" i za jakiś czas będę miał kolekcją taką jak na przykładowych zdjęciach (sposobów przechowywania) na Państwa stronie.
23.04.2015 - Seweryn z Żarnowca
Od kilku lat jesteśmy "niedzielnymi" turystami (praca i szkoła trochę trzymają ). Przy odpowiedniej pogodzie lubimy wyjechać gdzieś w ciekawe miejsce dla nas jak i dla dzieci, aby nie spędzać czasu przed TV.
Więcej informacji
22.04.2015 - Piotr z Jerzykowa
Z ideą znaczka turystycznego - w wydaniu czeskim - zetknąłem się już ładnych parę (naście) lat temu, kiedy to po otwarciu granic można było, nareszcie bez wielkich kłopotów, przekraczać granice, co w moim przypadku oznaczało możliwość wędrówki po czeskiej stronie Karkonoszy, gdzie jest bardzo dużo miejsc posiadających swój znaczek. Ale jak to w czasach studenckich bywa - każdy grosz się liczy więc znaczków nie kolekcjonowałem...
Więcej informacji
17.04.2015 - Mirosław z Fromborka
W trakcie wędrówek w niektórych schroniskach górskich proponowano mi zakup takiego znaczka, ale nie byłem zainteresowany, ponieważ nie miałem pojęcia co to jest Znaczek Turystyczny w tej formie. Interesowały mnie znaczki tradycyjne metalowe. 8 lutego br. Marek Wojciechowski zamieścił na FB Grypa Lubię Frombork artykuł dot. Znaczka Turystycznego. Po zapoznaniu się z informacjami zawartymi na stronie internetowej znaczki-turystyczne, stwierdziłem że jest to ciekawa forma potwierdzenia pobytu w danym miejscu oraz ciekawą pamiątką. Postanowiłem na podstawie posiadanych potwierdzeń z wędrówek zamówić znaczki, które zapoczątkowały moją kolekcję.
18.03.2015 - Klaudyna z Bydgoszczy
O znaczkach turystycznych dowiedziałam się przypadkiem. Wszystko zaczęło się oczywiście w górach. Zawsze chciałam mieć kolekcję pamiątek ze schronisk górskich, do których udało mi się dotrzeć. Podczas małego odpoczynku w Strzesze Akademickiej zauważyłam coś co nadawałoby się do tego idealnie.
Więcej informacji
4.03.2015 – Natalia z Pobiedzisk i Tomasz ze Szczecina
Przygoda ze znaczkami zaczęła się przez przypadek i całkiem niedawno, bo w minioną sobotę. Ja i Tomasz jesteśmy parą, którą połączyła pasja podróży i odkrywania nowych, niezwykłych zakątków świata. Lista miejsc, które chcemy wspólnie odwiedzić, nie ma końca. W ubiegłym tygodniu odwiedziliśmy Skansen miniatur w Pobiedziskach, a potem wybraliśmy się do Muzeum Narodowego w Poznaniu.
Więcej informacji