Aktualna liczba miejsc wyróżnionych Znaczkiem Turystycznym w Polsce: 1320
Na dzień dzisiejszy w Polsce 1320!

Listy i doświadczenia kolekcjonerów

1 2 3 5 10 15 20 25 30 35 >>

18.09.2024 - Justyna z Wronek

O znaczku dowiedziałam się stojąc w kolejce do latarni w Niechorzu. Jakaś dziewczynka też czekająca na wejście razem ze swoją grupą kolonijną strasznie męczyła wychowawczynię czy będzie mogła iść do sklepiku kupić sobie znaczek. No i zainteresowałam się o co cały ten hałas.



12.09.2024 - Bożena z Międzybrodzia Żywieckiego

Nie pamiętam kiedy kupiłam pierwszy Znaczek Turystyczny (chyba w Beskidach), mam ich już trochę. Chodzę po górach i stąd moje zainteresowanie, jedni zbierają odznaki, a ja wolę znaczki. Zauważyłam, że w Czechach można kupić znaczki w każdym schronisku, a nawet w sklepach. U nas często w schroniskach brakuje ZT albo ich nie zamawiają. Jeszcze nie wszystkie znaczki zamówiłam, których mi brakuje, ale to następnym razem.



4.09.2024 - Anna ze Stróż

U nas przygoda ze znaczkami turystycznymi rozpoczęła się od naszej córki. Pochodzimy z małej miejscowości w powiecie nowosądeckim. Córka pierwszy znaczek przywiozła z wycieczki szkolnej jako pamiątkę, dokładnie z Miasteczka Galicyjskiego w Nowym Sączu. Od tamtej pory, jeśli tylko zwiedzamy Polskę, rozglądamy się za znaczkami. W naszej kolekcji mamy już około 25. Często tylko zapominamy kupić znaczek zwłaszcza jak jest dostępny w kasie biletowej, a my mamy kupiony bilet online i omijamy kasę. 



3.09.2024 - Mariusz z Warszawy

Na znaczki natrafiłem w internecie w tym roku już po powrocie z wycieczki do Złotego Stoku. Spodobała mi się ta idea. Jak się okazuje wiele miejsc, które ostanio odwiedzałem ma znaczki.



1.09.2024 - Dawid z Tarnowskich Gór

Myślę, że nie mam jakiejś specjalnej historii związanej ze znaczkami - zbiera je mój tata i to on mnie nimi zainteresował. Traktuję je jako miłe wspomnienie miejsc, które odwiedziliśmy z rodziną.



30.08.2024 - Marek z Zaborza

Znaczkami zainteresował nas (mnie i żonę) znajomy i tak się zaczęło. Jeśli gdzieś się wybieramy, to staram się wcześniej sprawdzić czy nie ma w pobliżu miejsca ze znaczkiem, a jeśli jest, to uwzględniamy to miejsce na naszej trasie. Nie pamiętam, który znaczek był pierwszy, ale z dużym prawdopodobieństwem było to znaczek ze schroniska górskiego, bo dość dużo chodzimy po górach.



28.08.2024 - Konrad z Warszawy

Zaczęło się od nagrody dla 4,5 letniego syna za to, że wspiął się na latarnię morską w Czołpinie, a potem zaczęliśmy czytać o znaczkach. Potem był następny… Zabawa w znaczki trochę jest zbliżona do mojej zabawy tj. geocachingu i woodcoin’ów , które są trochę do znaczków podobne, tylko, że w geocachingu to bezpłatnie się znajduje lub wymienia. Grunt to trochę zmotywować dziecko do wycieczek - czy to znaczki, czy geocaching, czy inna jeszcze forma… Wszystko byleby wzbudzać ciekawość i chęć do ruchu.



27.08.2024 - Maciej z Dąbrowy Górniczej

Mój pierwszy znaczek był zakupiony w Twierdzy Kłodzko. Uznałem znaczek turystyczny jako ciekawy zamiennik do magnesów, które wszyscy tak chętnie kupują. Podczas następnej wizyty w innym obiekcie znów zobaczyłem znaczek i postanowiłem poczytać o nich w internecie, gdzie dowiedziałem się, że jest ich znacznie więcej. Dodatkowo dzięki mapie znaczków zyskałem nowe cele wycieczek, o których wcześniej nie wiedziałem. I tak już od kilku lat zbieram znaczki zawsze jak je widzę, ba czasami nawet specjalnie po nie jadę.



22.08.2024 - Martyna z Łodzi

Znaczki Turystyczne zbieramy już długo. Według aplikacji, mamy już 25 % polskich znaczków. Zaczęło się od Kotliny Kłodzkiej, dzieci chętniej chodziły w miejsca gdzie można było zdobyć coś unikatowego, znaczek był dla nich nagrodą za wspięcie się na szczyt. Nagrodą, której nie można było zdobyć gdziekolwiek indziej (tak jak np. medale czy magnesy). Później stało się to trochę wyznacznikiem kierunku, w którym się udajemy - najpierw miejsca znaczkowe, a potem cała okolica. Myślę, że gdyby nie znaczki, to nie złamalibyśmy się aby zwiedzić wiele miejsc, żeby zwiedzić i poznać wielu ludzi. Choć nie ukrywam, że jedno spotkanie z twórcą wspominam wyjątkowo źle i nie tylko moje odczucie było takie, ale nawet moje dzieci nie czuły się komfortowo w tym miejscu (ale to już za nami). W jakimś konkursie parę lat temu wygrałam nawet koszulkę "znaczkową" - podeślę, później zdjęcie jak u nas są przechowywane znaczki. Super opcją jest to, że można sobie oznaczyć miejsce, w którym się było jako potwierdzenie- często miejsce można zwiedzić, ale znaczek kupić gdzieś indziej, a tam zamknięte, albo brak. Zdjęcie zrobione gdzieś umyka zawsze, a tak jest prościej.



7.08.2024 - Adam z Pabianic

Jeżeli chodzi o moją historię to niestety nie pamiętam szczegółów, bo było to dość dawno. Wydaje mi się, że moim pierwszym znaczkiem była Śnieżka. Na pewno wtedy nie wiedziałem o znaczkach turystycznych, po prostu spodobał mi się jako pamiątka, bo był drewniany i bardzo ładnie wykonany. Kiedy znalazłem kolejny znaczek w innym miejscu, zacząłem się interesować czy to jest jakaś większa seria. Jak się okazało, że tak i że każdy znaczek można kupić tylko w miejscu którego dotyczy, zacząłem je zbierać, bo spodobała mi się ta idea.



6.08.2024 - Marzena z Kóz

Pierwszy znaczek zdobyłam całkowicie przypadkowo, nie mając pojęcia czym jest idea Znaczków Turystycznych. Od 2 lat razem z córeczką odwiedzaliśmy polskie ogrody zoologiczne biorąc udział w projekcie "Odkrywca Zdobywca". Po zebraniu kompletu pieczątek i odznak wybraliśmy się na wycieczkę do ZOO w czeskiej Ostravie. Tam, na stoisku z pamiątkami zauważyliśmy znaczek, który chętnie dołączylibyśmy do kolekcji medali z polskich ZOO. To właśnie Znaczek Turystyczny No.162 ZOO Ostrava.


Więcej informacji

5.08.2024 - Patrycja z Bestwiny

Znaczkami zaraził mnie mój kuzyn z Czech. Kiedyś, podczas odwiedzin w czeskim Trzyńcu, pokazał nam dwie tablice gęsto wypełnione znaczkami. Opowiedział co to takiego i od razu bardzo spodobało się nam - mnie i mojemu chłopakowi, dziś mężowi - takie kolekcjonowanie połączone z aktywnością lub zwiedzaniem. Dłuższy czas po tamtym spotkaniu mąż wybrał się samotnie na Stożek (ja odpoczywałam w domu w ciąży). Stamtąd Grzesiek przywiózł pierwszy znaczek, mówiąc: pamiętasz, Paweł takie zbiera. Może my też zaczniemy?


Więcej informacji

5.08.2024 - Zbigniew z Opola

Pierwszy kontakt z ZT miałem już rok temu. Na kolekcjonowanie zdecydowałem się po zakupie pierwszego ZT z numerem 719 w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Wenecji. Jestem kolekcjonerem literatury na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Zbieram również znaczki pocztowe, kartki, całostki, bilety kartonowe PKP. Jestem autorem i współautorem kilku książek, broszur, artykułów na temat kolei wąskotorowych w Polsce. Obecnie kończę pracę nad książką (albumem fotograficznym) Ostatnie Pociągi III zmierzch południa. Interesuje się historią kolejnictwa wąskotorowego w Polsce. Posiadam fotografie z okresu 1983 - 2024. 



10.07.2024 - Agnieszka z Fałkowa

Znaczki turystyczne zbiera moja młodsza córcia Patrycja. Zainteresowała sie znaczkami turystycznymi, ponieważ podpatrzyła to u swojego starszego kuzyna, a że sama lubi kolekcjonować różne rzeczy to postanowiła, że będzie zbierać znaczki turystyczne. Warunek jaki jej postawiłam, to że zbiera tylko te znaczki z miejsc, w których sama będzie, a nie np. że kuzyn jej przywiezie przy okazji :-). Jej pierwszy znaczek turystyczny to numer 144 Średniowieczna Osada Górnicza w Złotym Stoku. Oprócz znaczków turystycznych córka zbiera też pieczątki do specjalnego notesu podróżnika. Tym sposobem odwiedzamy rodzinnie różne miejsca, których pewnie nigdy byśmy nie odwiedzili :-). Byliśmy już np. w Bydgoszczy, Toruniu, Katowicach czy Poznaniu. A dzięki znaczkom wiemy jakie miejsca warto zobaczyć, bardzo fajna inicjatywa.



6.06.2024 - Sebastian z Katowic

Mój pierwszy znaczek kupiłem w Muzeum Izba Pamięci Kopalni Wujek. Stało się to za namową pana Stanisława mojego dobrego znajomego, a zarazem maniaka znaczków turystycznych posiadającego ponad 1200 znaczków w swojej kolekcji. Jest również przewodnikiem w w/w muzeum, a zarazem jednym z przywódców strajku, o którym dzisiaj osobiście opowiada. Tak się zaczęło. Dzisiaj zwiedzając Polskę jeździmy z rodziną szlakiem znaczków turystycznych i powiększamy kolekcję odwiedzając wiele miejsc, o których nigdy bym nie wiedział.



4.06.2024 - Marcin ze Szczecina

Historia ze znaczkami zaczęła się w Czechach - pierwszy znaczek kupiliśmy w schronisku Labska Bouda (syn miał wtedy 5 lat, tak więc nasza historia zaczęła się 9 lat temu), a że w tamtym okresie dużo wędrowaliśmy po czeskich Karkonoszach trochę ich zdobyliśmy. Następnie znaczki znaleźliśmy w Tatrach słowackich i jak wielkie było nasze zaskoczenie, ale i radość z tego, że te znaczki są dostępne również w Polsce. 


Więcej informacji

16.05.2024 - Agata z Chocianowa

Moje dzieci miały założone zeszyty na pieczątki z podróży, ale to nam się nie sprawdzilo. Pomysł na zbieranie pieczątek dał im dziadek. W zeszłym tygodniu byłam na wyjeździe służbowym połączonym ze zwiedzaniem Trójmiasta i tam koleżanka z pracy powiedziała mi o innym sposobie, którym są znaczki turystyczne. 



10.05.2024 - Zuzanna z Tczewa

Znaczek turystyczny oraz cała przygoda z jego zbieraniem towarzyszy mi od czasów szkoły podstawowej kiedy to pierwszy z nich (rok 2014 lub 2015) trafił do mojej kolekcji. Było to podczas wycieczki klasowej do Fabryki Sztuk w Tczewie. Właśnie wtedy drewniany krążek wpadł w moje oko i można by rzec, że była to miłość od pierwszego wejrzenia. Od tego czasu, tradycją stało się szukanie "znaczkowych" punktów, co samo w sobie stanowiło dodatkową atrakcję i przygodą. I tak powoli z każdym rokiem nowy znaczek dołączał do "rodziny", co trwa po dzień dzisiejszy.


Więcej informacji

2.05.2024 - Joanna z Pińczowa

Moja przygoda ze Znaczkami Turystycznymi zaczęła się 1,5 roku temu. Wcześniej wraz z mężem troszkę podróżowaliśmy po Polsce, jednakże kolekcjonowaliśmy inne pamiątki. W różnych miejscach widzieliśmy znaczki, ale nigdy nie decydowaliśmy się na ich zakup właśnie ze względu na inne pamiątki. Będąc w Kaliszu zakupiliśmy pierwsze dwa znaczki, no i się zaczęło :-) Od tamtej pory odwiedzając różne miejsca zawsze szukamy znaczków. Staram się uzupełnić kolekcję o znaczki z odwiedzonych wcześniej miejsc, jednakże nie ze wszystkich miejsc posiadamy dowód pobytu, dlatego do niektórych z nich będziemy musieli po prostu wrócić.



23.04.2024 - Małgorzata z Gdańska

Cała historia zaczęła się dość przypadkowo w 2020 r. w Łebie. W trakcie zakupu biletu do Słowińskiego Parku Narodowego zauważyłam, że w sprzedaży są drewniane znaczki. Wcześniej nie miałam pojęcia, że jest taka fajna kolekcja pamiątek do zbierania. Moja wewnętrzna natura „zbieracza” została aktywowana i w sumie tak to się wszystko zaczęło. Choć do tej pory kupowałam znaczki tylko wtedy kiedy na nie trafiłam w danym miejscu w czasie wycieczek, to ostatnio postanowiłam poważniej podejść do swojej kolekcji i zbierania. 


Więcej informacji

19.04.2024 - Ewelina ze Skórzewa

O ZT dowiedziałam się chyba dwa lata temu, będąc w Kołobrzegu. Wchodziliśmy na latarnię morską, w ręce wpadła mi ulotka, kupiłam tam mój pierwszy znaczek i zaczęłam zgłębiać temat. Od tej pory moja kolekcja to 42 sztuki (w tym 7 sztuk z Harrachova), może nie dużo, ale też nie mało :-) I też od tamtej pory planowanie każdego wyjazdu z rodziną, czy małego czy dużego, zaczynam od mapy znaczków turystycznych... Już mąż się z tego śmieje, ale ja szczerze mówiąc uważam, że mapa znaczkowych miejsc, jak i w ogóle sama idea znaczków są super. Jest sporo miejsc, które nie są jakoś mocno "nagłośnione", a o których dowiadujemy się właśnie przez to, że można tam zakupić znaczek turystyczny. Teraz dodatkowo dzieci (przedszkolaki 4 i 6 lat) podchwyciły temat, więc też zawsze dopytują, czy tam gdzie jedziemy będą znaczki. Zresztą, jesteśmy zbieraczami wszelkich wyjazdowych pamiątek, jak bilety, pieczątki itp. i prowadzimy swój pamiętnik z wyjazdów, gdzie się pojawiają właśnie między innymi naklejki ze znaczków turystycznych. Przesyłam trzy zdjęcia, żeby się trochę pochwalić, bo w sumie to cieszę się, że dzięki temu naprawdę udało mi się w dzieciach obudzić taką ciekawość świata.



11.04.2024 - Agnieszka z Wrocławia

Co do naszej historii ze znaczkami, to odkryliśmy je dzięki naszym małym podróżnikom. Zawsze szukamy jakiś ciekawych pamiątek z podróży i właśnie kiedyś w Pszczynie w Pokazowej Zagrodzie Żubrów nasze dzieci (wtedy 4 i 6 lat) wypatrzyły pierwszy znaczek w sklepiku z pamiątkami. No i tak to się zaczęło... Teraz rozglądamy się za znaczkami podczas każdego wyjazdu - wszyscy, już nie tylko dzieci. 


Więcej informacji

10.04.2024 - Agnieszka z Pielgrzymowic

Który znaczek był pierwszy, nie pamiętam. Zawsze lubiłam chodzić po górach, kiedyś w którymś schronisku zakupiłam właśnie znaczek i tak to się zaczęło. Niestety nie we wszystkich miejscach można je dostać, czasami dlatego, że zostały wykupione, a czasami dlatego, że sami właściciele nie są zainteresowani ich sprzedażą. A szkoda bo to naprawdę fajna pamiątka. Moja kolekcja liczy obecnie ponad 50 sztuk i na pewno będzie się powiększać.



9.04.2024 - Jagna z Warszawy

Przyznam, że pytanie o historię zbierania i pierwszy znaczek mnie zaskoczyło, ale bardzo pozytywnie. Z zaciekawieniem poszłam sprawdzić, który znaczek był pierwszy i był to znaczek ze schroniska na Błatnej, który u Państwa zamówiłam teraz wraz z innymi. Najwyraźniej tak mi zapadł w pamięć wtedy żal, że nie kupiliśmy wcześniej tamtego dnia znaczka z Klimczoka, że zapomniałam, że wtedy też kupiliśmy pierwszy nasz znaczek. Przeszliśmy tamtego dnia przez trzy schroniska i dopiero w ostatnim kupiliśmy znaczek, a wyprawa była tak wyjątkowa, że zgodziliśmy się, iż ładna pamiątka z niej całkowicie nam się należała. Niemniej zupełnie o tym zapomniałam i wydawało mi się, że z wakacji z Brennej wracaliśmy jeszcze bez znaczków. Ewidentnie jednak wisi na ścianie. 


Więcej informacji

26.03.2024 - Małgorzata z Białobrzegów

Pierwszy znaczek był z Muzeum Regionalnego w Siedlcach, ale tak zupełnie przypadkiem. To było w zeszłym roku. Teraz znaczków mam już kilka i chcę je zbierać z miejsc, które odwiedzam i powoli uzupełnić z miejsc, gdzie byłam, a nie mam znaczka. Do tej pory zbierałam tylko pocztówki na pamiątkę. Niestety nie wszędzie gdzie byłam w zeszłym roku, mieli znaczki, a czasem naprawdę były to fajne i ciekawe miejsca. W tym roku byłam w Studziankach Pancernych, nie zastałam tam Rudego 102, ale czołg 217 i tak sobie myślę, że on również zasługuje na znaczek turystyczny, ale go nie ma. Planuję tam wrócić latem, odwiedzić muzeum, bo byłam poza sezonem i było zamknięte, i chciałabym tam zostawić zaznaczeniówkę. Na początku myślałam, że kolekcjonowanie znaczków turystycznych to nie dla mnie, ale powoli się wciągnęłam. Mam już aplikację na telefonie, teraz będę miała dziennik, brelok i naszywkę więc chyba nie mam już wyjścia. Mój ulubiony znaczek to Miś Uszatek z Łodzi.



1 2 3 5 10 15 20 25 30 35 >>