Listy i doświadczenia kolekcjonerów
4.04.2016 - Marcin z Gliwic
A co do znaczków, to dobrych lat prawie dziesięć temu, a może i ciut więcej – jeszcze w czasie mojego kursu przewodnickiego (jestem przewodnikiem beskidzkim) – zwiedzając jakieś rejony beskidzkich szlaków, udało mi się znaleźć bardzo ładną pamiątkę z pobytu w jakimś schronisku. Trudno mi dokładnie powiedzieć, który znaczek był pierwszy, tym niemniej – znalazł się w kufrze z pamiątkami.
Więcej informacji
22.03.2016 - Sylwia z Poznania
Przygoda ze znaczkami rozpoczęła się w tę sobotę. Lubimy rodzinnie wyjeżdżać na wycieczki organizowane przez poznański PTTK, czy Stowarzyszenie Pilotów w Polsce i akurat jechaliśmy powitać wiosnę w okolicach Poznania. Przewodnik, po zejściu z wieży widokowej na Dziewiczej Górze pokazał nam zakupiony znaczek i powiedział, że można w wielu miejscach znaleźć taki cud na pamiątkę. Córka (7 lat) od razu złapała bakcyla i musiałam po powrocie do domu wejść na stronę internetową i sprawdzić, gdzie zdoła nabyć znaczek. Jak otwarłam mapę aż oniemiałam z wrażenia, że tyle miejsc mamy do zwiedzenia.
Więcej informacji
15.03.2016 - Bogdan z Kalisza
Pierwszym znaczkiem turystycznym był zakupiony w Nysie w Bastionie św. Jadwigi . Dużo zwiedzam, jestem członkiem PTTK i jego koła Kolarzy Turystów. Z każdej wycieczki zawsze staram się coś przywieść czy kupić jaką pamiątkę. W pewnym okresie postanowiłem kupić coś innego, co wpadło mi w oczy i tak trafiłem na znaczki turystyczne. W tej chwili mam ponad 50 sztuk, lecz postanowiłem uzupełnić moją kolekcję o znaczki z miejsc, które odwiedziłem w ostatnim czasie, albo ich nie było w sprzedaży lub dopiero powstały po mojej wizycie.
10.03.2016 - Gerard z Tulec
W pewnym schronisku (zapewne była to Samotnia) spotkałem się oko w oko ze ZT i zakochałem się w tej oryginalnej formie pamiątki. Ponadto odwiedziłem Waszą siedzibę w Złotym Stoku gdzie odbyłem sympatyczną pogawędkę ze Zbyszkiem i tak .....zbieram znaczki ze schronisk w których bywam.
2.03.2016 - Rafał z Boguszowa-Gorc
Moja przygoda ze Znaczkami Turystycznymi zaczęła sie na początku tego roku, bakcyla załapałem od znajomego, który juz jakiś czas kolekcjonuje ZT. Odwiedziłem Państwa stronę, trochę poczytałem na ten temat, a że razem z żoną i dzieckiem wolne chwile spędzamy na zwiedzaniu i podróżowaniu to doszliśmy do wniosku, że fajnie byłoby połączyć zamiłowanie z kolekcjonowaniem . Nasza pierwsza zdobycz to Znaczek z Muzeum Porcelany w Wałbrzychu, kolejne trasy juz też mamy zaplanowane, oby tylko pogoda dopisała bo zapał jest :-).
29.02.2016 - Anna z Opola
Nasza znaczkowa historia jest bardzo prosta: pierwszy znaczek kupiliśmy w Wolińskim Parku Narodowym dwa lata temu na pamiątkę dla naszej córeczki, a ostatnio podróżując przypomniało nam się o nich i pomyśleliśmy, że fajnie by było zbierać takie znaczki tak aby nasze dziecko oprócz zdjęć miało pamiątki z miejsc, w których było z rodzicami.
26.02.2016 - Jakub z Siedlisk
Dość niedawno rozpocząłem przygodę ze znaczkiem turystycznym. Zainteresowałem się nim dzięki księdzu Józefowi Drabikowi, proboszczowi mojej rodzinnej parafii św. Jakuba Ap. w Brzesku, także oznaczkowanym. Obecnie jestem wikariuszem w parafii obok Tuchowa, gdzie także można zdobyć kilka znaczków (Sanktuarium w Tuchowie, Schronisko na Brzance). Pierwszy znaczek kupiłem w minione wakacje w Dolinie Pięciu Stawów Polskich, obecnie mam ok. 20 znaczków, to oczywiście początek, a nie koniec.
14.02.2016 - Adam z Józefowa
Powróciłem do Swojego hobby (mam teraz trochę więcej czasu) czyli wycieczek, krajoznawstwa. A znaczkami zainteresował mnie mój kolega, który od pewnego czasu je zbiera.
29.01.2016 - Magdalena z Wrocławia
Jakieś 3 lata temu zaczęłam zbierać monety pamiątkowe, takie kupowane w automatach. Pierwszy ZT zakupiłam w schronisku Andrzejówka, ponieważ nie było tam takich monet. Analogicznie w Stachelbergu, ale nie zakupiłam wtedy znaczka. Nosiłam się z zamiarem napisania do Czechów, bo przeczytałam na ich stronie, że można taki znaczek zamówić. Okazało się jednak, że można to zrobić przez polską stronę. Zaczęłam więc przeglądać polskie znaczki i okazało się, że byłam w większej ilości miejsc, w których mogłam kupić ZT. I tak postanowiłam zacząć zbierać znaczki.
28.01.2016 - Grzegorz z Józefowa
Pierwsze dwa znaczki to te z Pałacem Kultury i Nauki w Warszawie , pracuję nie daleko więc to było proste. Zobaczyłem na facebooku zdjęcia znaczków i się zainteresowałem ... no i okazało się że to strzał w dychę ! Zbieractwo i krajoznastwo wyssałem z mlekiem matki chyba . Jestem członkiem PTTK i zbieram odznaki, lubię chodzić po górach, jeździć rowerem, pływać kajakiem, zamki oraz architektura drewniana ....wszystko to kocham!!! Znaczki widywałem wcześniej w różnych turystycznych miejscach, ale nie wiedzieć czemu nie wzbudziły mojego zainteresowania, może dlatego że jest wiele okrągłych drewnianych pamiątek? Szkoda że nie ma znaczków z rzekami? Pływam baaardzo duuużo … Cieszę się, że jesteście ponieważ w punktach turystycznych nie zawsze można nabyć znaczek.
21.01.2016 - Adam z Raciborza
Moje zainteresowanie Znaczkami Turysytycznymi rozpoczęło się w marcu 2014, kiedy to na jednym z raciborskich potrali internetowych natrafiłem na informację o premierze ZT no. 171. Zaciekawiła mnie ta idea, zacząłęm gromadzić informację na jej temat i dowiedziałem sie, że już jeden ZT w Raciborzu jest (no. 170) i to właśnie od niego zaczęła się cała przygoda. Jak wielu pasjonatów, tak i ja bardzo szybko zaraziłem się wirusem zanczkowym. Na dzień dzisiejszy posiadam 10 polskich i 54 czeskie ZT. Spowodowane jest to niewielką ilością znaczków w bliskiej okolicy Raciborza oraz bliskością Czech, gdzie znaczków jest dostatek.
15.01.2016 - Marta z Polanicy Zdroju
Ponieważ turystyka (górska, piesza, rowerowa, narciarska) jest moją pasją (mam też znajomego, który od wielu lat kolekcjonuje znaczki), postanowiłam wziąć udział w tej, jakże wciągającej zabawie (mam już sporo lat na karku, ale wciąż aktywnie - kiedy tylko mogę - spędzam czas). Jestem zdobywcą m.in. Korony Gór Polski, Korony Sudetów, Korony Sudetów Niemieckich, Korony Ziemi Kłodzkiej, Tysięczników Ziemi Kłodzkiej, Wież Widokowych Ziemi Kłodzkiej i wielu innych odznak (nie sposób ich wszystkich wymienić).
Więcej informacji
14.01.2016 - Klaudia i Wiktor z Katowic
O znaczkach dowiedzieliśmy dopiero we wrześniu 2015 od kolegi syna z klasy. Od tego czasu odwiedziliśmy już 20 znaczkowych miejsc. Z synem dużo podróżujemy odkąd skończył 6 miesięcy, a w lutym kończy 10 lat.
Więcej informacji
31.12.2015 - Bogumił z Chrzanowa
Pierwsze znaczki kupiłem na Błatniej i Klimczoku, Szyndzielni i Chacie Wuja Toma na Karkoszczonce w Beskidzie Śląskim. O znaczkach dowiedziałem się od znajomych, wraz z którymi uczestniczyłem w kilku wycieczkach górskich.
28.12.2015 - Dominika i Grzegorz z Wrocławia
Znaczkami zainteresował nas brat Dominiki, który jest już (a zbiera znaczki od niedawna) "podwójnym" kolekcjonerem. Nasz pierwszy znaczek (a w zasadzie dwa pierwsze znaczki) nabyliśmy w lipcu tego roku na Szczelińcu. Na razie wszystkie znaczki trzymamy w pudełku, ale jak już kiedyś będziemy na swoim (i będziemy mogli wbijać gwoździe w ściany), to pewnie przeznaczymy dla nich jakieś miejsce w domu.
16.12.2015 - Aleksandra z Warszawy
Znaczki znaleźliśmy przez przypadek. Z racji prowadzonego przez nas portalu turystycznego intour.pl i zainteresowaniem turystyką, natrafiliśmy na waszą stronę internetową. Pomysł nas zaciekawił. Pierwszy znaczek kupiłam w schronisku w Jagodnej, nie będąc pewna czy to na pewno to. Mama gdy zobaczyła znaczek i stronę też jej się spodobało. I tak się zaczęło zbieranie i poszukiwanie kolejnych.
16.11.2015 - Łukasz z Towego Tomyśla
O idei znaczka turystycznego dowiedziałem się kiedyś przez wieczorną audycję w naszym lokalnym radiu "Merkury" z Poznania, gdzie gościem była jedna z miejscowych kolekcjonerek. Pierwszym moim znaczkiem był znaczek numer 361 "Wiklinowy kosz gigant w Nowym Tomyślu" - z miejsca, w którym mieszkam.
Więcej informacji
3.11.2015 - Ewa z Pszczyny
Znajomi zaczęli nas zabierać w góry, bardzo nam się spodobało, zaczęliśmy zbierać znaczki w schroniskach. Teraz już nawet wybieramy sobie trasy wakacyjnych, urlopowych wojaży tak, aby tych znaczków zebrać jak najwięcej. Mamy drewniany domek i kilka rzędów tych znaczków, które bardzo do niego pasują.
2.11.2015 - Andrzej z Pruszkowa
Dwa lata temu spędzając po raz kolejny wakacje w Kotlinie Kłodzkiej przez parę dni wynajmowałem kwaterę w Dusznikach-Zdroju około 200m od Muzeum Papiernictwa. Oczywiście nie omieszkałem je odwiedzić i wtedy po raz pierwszy zwróciłem uwagę na ZT, ale jakoś zabrakło determinacji by zasięgnąć informacji co to takiego jest. Pomyślałem sobie, że to po prostu zwykła pamiątka.
Więcej informacji
27.10.2015 - Dorota z Rokietnicy
Zainteresowanie znaczkiem wzięło się podczas wycieczki w Pieninach, kiedy odwiedzaliśmy Schronisko Orlica - kolekcjonujemy pieczątki z odwiedzanych obiektów i wtedy natrafilismy na znaczki. Bardzo lubimy przywozić z wycieczek jakieś pamiątki, a znaczki są super prezentem. Chętnie odwiedzamy obiekty w których znaczki są dostępne i zdarza się nam coraz częściej planować wyprawy "pod znaczki". Super pomysł, my złapaliśmy już "bakcyla znaczkowego".
27.10.2015 - Jan z Krosna Odrzańskiego
Kolekcjonowanie znaczków rozpocząłem od niedawna, ale bardzo mnie to wciągnęło pomimo, że uprawiam turystykę rowerową od wielu lat to znaczki turystyczne będą moją dugą pasją. Na dzień dzisiejszy posiadam 4 znaczki, ale myślę że w niedługim czasie będzie ich więcej. Wspaniała inicjatywa i wielki szacunek dla osób, które to prowadzą i potrafią zainteresować wspaniałymi znaczkami turystycznymi.
23.10.2015 – Wojciech z Warszawy
Jeżeli chodzi o moje zainteresowanie ZT, to zaczęło się bardzo niedawno, bo od momentu obejrzenia materiału na temat ZT w Teleexpresie. Oczywiście dawno temu zawsze lubiłem przywozić różne pamiątki z wyjazdów - znaczki metalowe, proporczyki itd. Chyba kolekcjonowanie jest niewyleczalne. Uzbierało się jak do dzisiaj 16 znaczków - oczywiście jest apetyt na więcej. Pierwszy znaczek to Muzeum Marii Curie Skłodowskiej w Warszawie.
19.10.2015 - Jerzy z Żywca
W tym roku powziąłem decyzje o zdobyciu jak największej ilości schronisk w Beskidzie Żywieckim i Ślaskim. Warunkiem było, że dokonam tego albo rowerem albo pieszo, a z każdej wyprawy chciałem mieć jakąś pamiątkę. Pierwszym schroniskiem było schronisko na Skrzycznem i po rozmowie z miłym panem to on mi polecił właśnie zakup znaczka i cała zabawę z tym związaną.
Więcej informacji
18.10.2015 – Paweł z Pawłowic
Zaczęło się to w zeszłym roku w wakacje, kiedy usłyszałem o ZT bodajże w radiu. Mówili coś o drewnianych krążkach, na których wypalany jest wzór miejsca turystycznego. I tak znalazłem ZT w internecie. Dołączyłem do osób obserwujących na Facebook. I tak sobie oglądałem, podglądałem te strony.
Więcej informacji
16.10.2015 - Monika ze Strzelina
Nasz pierwszy znaczek był w Jaskini Niedźwiedziej w Kletnie. Zawsze zbieraliśmy tylko pieczątki. Zobaczyliśmy go i kupiliśmy z ciekawości, bo nie wiedzieliśmy co to jest. Po powrocie szukaliśmy o nich informacji w internecie i tak zaczęliśmy jeździć tam, gdzie są znaczki. I ciągle są okazje do powrotu w te same miejsca, bo niedawno np. byliśmy w Warszawie, a okazało się że ukazał się nowy znaczek i znów trzeba odwiedzić stolicę.