
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
8.10.2020 - Joanna z Krakowa
Moim pierwszym znaczkiem był znaczek słowacki ze Słowackiego Raju - zabrali mnie tam koledzy w ramach prezentu urodzinowego, a znaczek kupiłam sobie, by mieć pamiątkę tamtego miłego dnia:). Polskim pierwszym znaczkiem było chyba schronisko na Luboniu Wielkim. Właściwie to zaczęłam zbierać znaczki, bo były ładną, ekologiczną pamiątką z miejsc, które odwiedziłam. Niestety na początku wybierałam tylko znaczki, które mi się podobały wizualnie i tak jest wiele miejsc, w których byłam, a znaczka nie kupiłam (niestety nie robię sobie zdjęć "siebie z obiektem"), a i nie zawsze mam potwierdzenie pobytu także niektóre miejsca będę musiała odwiedzić jeszcze raz - szczególnie schroniska górskie. Na szczęście uwielbiam przemierzać górski szlaki - kilka razy te same, więc mam nadzieję na uzupełnienie kolekcji.
26.09.2020 - Grzegorz ze Szczecina
Moja przygoda ze Znaczkiem Turystycznym zaczęła się ponad 10 lat temu i była bardzo przypadkowa. Podczas jednej z wędrówek po Karkonoszach zawitałem do obserwatorium na Śnieżce. Wtedy funkcjonowała tam jeszcze restauracja i tam przy okienku z pamiątkami i widokówkami dojrzałem drewniany krążek. Pomyślałem sobie, jakiś breloczek, zawieszka do samochodu? Pan w okienku wyjaśnił, że to taka akcja zbierania znaczków z różnych miejsc, coś jak zbieranie pieczątek, generalnie odesłał do Waszej strony. No i się wciągnąłem:).
Więcej informacji
23.09.2020 - Robert z Tczewa
Wydaje mi się, że dowidziałem się o znaczkach turystycznych z internetu i okazało się, że w moim mieście Tczewie jest ich sporo, więc je kupiłem. Potem będąc na wycieczkach, starałem się kupić chociaż jeden, żeby była pamiątka. Teraz mam ich około 50, plus te, które kupiłem od Państwa. Żałuję, że wcześniej się nimi nie zainteresowałem, bo na pewno bywałem w ich okolicach, ale nie mam pamiątek :) Cieszę się, że one są, bardzo dobry pomysł.
22.09.2020 - Agnieszka z Białej Podlaskiej
Pierwszy raz zobaczyliśmy znaczki wyeksponowane w sklepiku z pamiątkami gdzieś w Czechach, ale wtedy nic o nich nie wiedzieliśmy. Dopiero kiedy na zakupionym magnesiku trafiliśmy na adres stronki z czeskimi znaczkami dowiedzieliśmy się, że w Polsce również można je kupić. Mąż ma żyłkę zbieracza-kolekcjonera, więc postanowił zbierać znaczki z miejsc, w których byliśmy. Pierwszy krążek zakupilismy w arboretrum w Wojsławicach. Mamy już ok. 10 znaczków. W tej chwili włączyły się do tego też dzieci i ich znajomi.
22.09.2020 - Dariusz ze Strzelec Opolskich
Jeżeli chodzi o zainteresowanie znaczkami turystycznymi to zaczęło się to 10 lat temu. Pierwszym znaczkiem była Latarnia Morska w Kołobrzegu "zdobyta" w czasie pobytu wakacyjnego w tym mieście. Później już tak poszło, że starałem się pozyskiwać znaczki w miarę możliwości przebywając w kolejnych miejscach (ale też nigdy nie robiłem problemu z braku dostępności). Na chwilę obecną posiadam około 100 znaczków turystycznych, jednak są one zbyt rozproszone, aby ubiegać się o Znaczki Kolekcjonera (może kiedyś uda mi się uzyskać kolejne 10 ZT, aby taki ZK uzyskać). Jako ciekawostkę traktuję fakt, że wśród zamówionych "starych wersji" są między innymi dwa ZT ze Stargardu, które posiadam w wersjach aktualnych (bez Szczecińskiego).
21.09.2020 - Daniel z Tych
Znaczek turystyczny znalazłem stosunkowo niedawno bo w tym roku. Razem z dziewczyną staramy się dużo wędrować szlakami turystycznymi i odwiedzać schroniska pttk. Jesteśmy raczej typami ludzi, którzy odpoczywają bardziej w lesie niż wśród ulicznego zgiełku. Wcześniej zbieraliśmy przypinki i odznaki z tych schronisk, ale większość z nich była stylistycznie różna. Znaczek turystyczny wydaje się dla nas odpowiednią pamiątką z tych miejsc :) Choć pierwszym znaczkiem kupionym był ten z Bacówki na Maciejowej, to pierwszym schroniskiem jakie odwiedziliśmy było Schronisko na Przehybie.
21.09.2020 - Mateusz z Jawora
Zainteresowanie ZT zrodziło się jakoś około roku temu. Szukałem ciekawych miejsc turystycznych i natknąłem się właśnie na znaczki, pomyślałem, że to całkiem ciekawy pomysł. Poczytałem więcej o idei owego krążka i sprawdziłem jakie miejsca są nim oznaczone. Moim pierwszym ZT był ten o numerze 666 - Muzeum Dawnego Kupiectwa w Świdnicy, zobaczyłem na miejscu jak prezentuje się taki znaczek i uznałem, że to jest dobra i trwała pamiątka, a nie jakaś chińszczyzna. Aktualnie w mojej kolekcji jest 128 ZT, 10 okolicznościowych i 1 noworoczny.
18.09.2020 - Paweł z Kolbuszowej
Moja przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się kilka lat temu zupełnie przypadkowo w trakcie wyprawy turystycznej w Beskidach, gdzie w jednym ze schronisk (Maciejowa w Gorcach) zakupiłem pierwszy taki znaczek. Potem następne kupowałem już wg listy i wszędzie tam gdzie byłem sprawdzałem wcześniej czy mogę zakupić znaczek.To dla mnie wspaniała forma kolekcjonerstwa, wprawdzie mam ich jedynie 40, ale kolekcja stale się powiększa.
16.09.2020 - Paweł z Wrocławia
Od dawno przemieszczam się po Polsce, a zwłaszcza po Dolnym Śląsku w celach turystycznych, także po obiektach nieudostępnionych do zwiedzania typu ruiny pałaców, sztolnie itd. Nie pamiętam, kiedy kupiłem pierwszy znaczek, mam ich obecnie, zaledwie ok. 100. W wielu miejscach, w których byłem nie było wtedy jeszcze znaczków. Uważam, że znaczek turystyczny jest najbardziej trafioną i gustowną pamiątką, która jednoczesnie zachęca do poznawania nowych zakątków, miejscowości - zwłaszcza tych mniej odwiedzanych, a niemniej pięknych. Posiadam także Dziennik Turystyczny z naklejkami, który uzupełnia mój 10-letni syn, uczestnik wycieczek.
15.09.2020 - Marta z Warszawy
Zaczęło się w czerwcu. Pojechaliśmy z mężem i synem do Jaskini Raj. Tam syn w sklepie z pamiątkami zobaczył znaczek turystyczny. Pani sprzedająca opowiedziała na czym to polega i stwierdziliśmy, że to dużo ciekawsze niż zbieranie magnesów :)
15.09.2020 - Anna z Poznania
Jeszcze tydzień temu nie miałam pojęcia, że istnieją Znaczki Turystyczne. Byłam kilka dni w Czeskiej Szwajcarii i w przedostatni dzień postanowiłam kupić jeszcze magnesy na pamiątkę w informacji turystycznej w Krasnej Lipie. Krasna Lipa to było nasze miejsce wypadowe. Kupiłam kilka magnesów i takie fajne drewniane kółko :-) Wieczorem zauważyłam, że na tym fajnym drewnianym kółku jest jakiś numerek i kod QR. Zeskanowałam kod i ... bum !!! Strona Turisticka Znamka wyjaśniła mi wszystko. I tak oto zupełnie nieświadomie zostałam posiadaczem mojego pierwszego Znaczka Turystycznego.
14.09.2020 - Karol i Jan z Grzędzic
Zainteresowanie wzięło się z tego, że z bratem i rodzicami jeździmy w różne miejsca i chcieliśmy jakoś upamiętnić to, że byliśmy w danym miejscu. Znaczki przyciągnęły naszą uwagę, więc kupiliśmy pierwszy z Doliny Pięciu Stawów. Aktualnie w naszych kolekcjach mamy 11 znaczków polskich i 1 czeski.
14.09.2020 - Dorota z Poznania
Znaczki zaczęliśmy zbierać kilkanaście lat temu trudno powiedzieć, który był pierwszy, mamy już ponad 100 szt. Często odwiedzamy stronę internetową zwłaszcza podczas planowania wakacji szukamy znaczkowych miejsc. Również profil na FB mam polubiony i wrzuciłam kilka postów związanych ze zdobyciem znaczków. Mam już przygotowanych 10 zamówień, więc raz w miesiącu postaram się zamówić brakujące znaczki w miarę możliwości finansowych, tak aby zdobyć znaczki kolekcjonerskie.
11.09.2020 - Magdalena z Goleniowa
Na Znaczek Turystyczny trafiłam przypadkiem poprzez facebook kilka dni temu. Bardzo lubimy z rodziną jeździć po Polsce i do tej pory na pamiątkę z wyjazdów przywoziliśmy widokówki i magnesy, Pomysł znaczków bardzo nam się spodobał i postanowiliśmy z synem, że zaczniemy je kolekcjonować. Dopiero zaczynamy naszą przygodę, dlatego możemy pochwalić się tylko jednym znaczkiem (nr 881 Brama Wolińska w Goleniowie), ale myślę, że szybko się to zmieni. W weekend planujemy zdobyć jeszcze kilka w Szczecinie, a w przyszłym tygodniu będziemy też nad morzem.
8.09.2020 - Grzegorz z Warszawy
Jeśli chodzi o zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym to u mnie akurat to naturalne dalsze rozwinięcie zainteresowań kolekcjonersko-turystycznych. Kolekcjonerem jestem od lat (banknoty, papiery wartościowe, książki itp.), także i turystą. Od lat także upodobałem sobie turystykę po Polsce, w tym w szczególności góry, choć nie tylko. Uczestniczę także w wielu programach o charakterze zdobywania odznak turystycznych (typu Korony Gór, regionalne programy PTTK). No i ten znaczek zawsze od jakiegoś czasu się gdzieś przewijał, najpierw jako pamiątka, następnie już połączenie wszystkiego powyższego :), a pierwszy chyba nabyłem jakoś w Warszawie, chyba w Łazienkach.
7.09.2020 - Cezary z Łodzi
O Znaczkach Turystycznych dowiedziałem się jakieś trzy lata temu z Facebooka, na krótko przed wyjazdem na urlop do Żywca. Ponieważ uprawiam turystykę górską, pierwsze zdobyte znaczki to: Czupel-najwyższy szczyt Beskidu Małego(nr.17) i Górskie Schronisko PTTK-Magurka Wilkowicka(nr.28). Na chwilę obecną posiadam 50 Znaczków Turystycznych (48 polskich i 2 słowackie). Niebawem kolekcja się powiększy, ponieważ w środę jadę do Warszawy na "znaczkowe polowanie".Szkoda, że w moim mieście jest tylko jeden znaczek.
4.09.2020 - Agnieszka z Lubina
Wszystko zaczęło się w Arłamowie. W hotelowym sklepiku wpadł nam w oko wieszak ze znaczkami i wzięliśmy. Nie wiedzieliśmy wtedy co to, jak i dlaczego. I niestety ten znaczek nam się gdzieś zawieruszył :(. Przez długi jeszcze czas nie zwracaliśmy uwagi na to czy w miejscach, które zwiedzamy są znaczki. Jak wpadły w oko, to braliśmy. Ale teraz mamy już tak, że robimy wycieczki "znaczkowe". Opracowujemy trasy, wg oznakowanych miejsc. A na wyjazdach urlopowych zawsze sprawdzamy, czy w pobliżu nie ma czegoś do zdobycia. Czasami poszukiwania miejsca sprzedaży są dłuższe od poszukiwania atrakcji :). Tak było np. z Rezerwatem Biała Woda - kilka razy przejeżdżaliśmy w tę i z powrotem, żeby znaleźć punkt sprzedaży. Wtedy znaleźliśmy, ale nie zawsze nam się to udaje. Najbardziej pechowym dla nas miejscem jest muzeum w Olkuszu - trzy razy w zeszłym roku odwiedzaliśmy to miasto z zamiarem zwiedzenia muzeum, i za każdym razem było ono zamknięte :(. Dzięki znaczkom poznajemy cudne miejsca, do których, jestem przekonana, nie trafilibyśmy bez mapy znaczków turystycznych.
Więcej informacji
4.09.2020 - Mateusz z Warszawy
Byliśmy na zamku Gniew z żoną i dwiema córkami. Szukaliśmy atrakcji turystycznych, bo padał deszcz. Trafiliśmy do muzeum kapsli. W sumie fajne, fajny entuzjastycznie nastawiony do zbieractwa pan je prowadzi. Przy wyjściu chcieliśmy coś kupić na pamiątkę, nie pamiętam kto, ale ktoś z nas zauważył znaczek. Zapytaliśmy co to jest. Pan nam wytłumaczył. Ponieważ jesteśmy metodycznymi zbieraczami doświadczeń to szybko w to weszliśmy. Bardzo fajna sprawa. Tylko szybko przyszło pierwsze rozczarowanie: na zamku nie ma znaczków! Teraz już wiem jak sprawdzić czy są znaczki przed odwiedzeniem atrakcji. Fajne jest to, że gdyby nie znaczki to do Tczewa bym w życiu nie pojechał. A spędziliśmy tam cały dzień!
31.08.2020 - Iwona z Wiktorowa
Znaczki zbiera moja dziewięcioletnia córka. Na pierwszy natrafiliśmy w ubiegłym roku, w Muzeum Skamieniałych Drzew w Siedliskach (nr 473). Od tamtego czasu regularnie odwiedzamy znaczkową stronę i niecierpliwie czekamy na nowe znaczki. Naszym zdaniem jest to świetna forma promowania ciekawych miejsc w Polsce i dużo lepsza pamiątka z wyjazdu niż wszechobecne plastikowe gadżety, często nie mające nic wspólnego z odwiedzanym miejscem. Trochę jesteśmy rozczarowane, że Lubelszczyzna, skąd pochodzimy, ma tak mało znaczkowych miejsc, nie wiem jak odbywa się promocja znaczków, ale też widzę, że chyba niektórym "znaczkowym miejscom" niespecjalnie na znaczkach zależy. Tu muszę pochwalić małe Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie, gdzie błyskawicznie znaczki zostały zamówione na naszą prośbę i punkt informacji turystycznej w Puławach, skąd wyszłyśmy obdarowane gadżetami związanymi ze znaczkami turystycznymi, córka była zachwycona.
Więcej informacji
28.08.2020 - Roman z Leszna
Znaczkami zainteresował się mój wnuk jak byliśmy w tym roku na Helu i prosił mnie abyśmy sobie zbierali gdzie będziemy. I tak to właśnie się zaczęło. Pierwszy znaczek to oczywiście No. 680 Hel - Kopiec Kaszubów.
25.08.2020 - Marcin z Tarnowskich Gór
Odpowiadając na pytanie skąd zainteresowanie znaczkami turystycznymi, to ujrzałem je po raz pierwszy u przyjaciela. Tak jakoś poczułem, że to fajna sprawa jest i postanowiłem zagłębić się w temat. Jest to bardzo przyjemna forma pamiątki i wiedzy o danym miejscu. Moim pierwszym znaczkiem był znaczek numer 591 Centrum Kultury Śląskiej w Nakle Śląskim, jest to moja rodzinna miejscowość, więc zacząłem kolekcjonowanie znaczków od tego najbliższego :) . Aktualnie skupiam się na zebraniu znaczków z miejsc, które odwiedziłem, a znaczków turystycznych jeszcze nie było. Najbliższym marzeniem znaczkowym jest zdobycie znaczka nr 1 :).
24.08.2020 - Paweł z Żar
Planowałem sobie wyjazd na wschód Polski, głównie chodziło mi o Niemiecki Obóz Koncentracyjny w Sobiborze. Nocleg miałem w Chełmie i żeby nie siedzieć tam bezczynnie, to szukałem w necie co można tam sobie zobaczyć. Tak jakoś przypadkiem trafiłem na stronę www.znaczki-turystyczne.pl i tak na starość postanowiłem sobie je zbierać (zawsze jest jakaś pamiątka, że tam się było). Pierwsze były znaczki z mojego miasta rodzinnego - Żary (nr 73 - Kościół Farny w Żarach i nr 80 - Muzeum Pogranicza Śląsko-Łużyckiego w Żarach). Znaczki, o które proszę są z miejsc gdzie byłem wcześniej, wtedy jeszcze nie wiedziałem o znaczkach. Wybrałem tylko te, w których miejscach byłem naprawdę, a nie tak jak leci - hurtowo (taka zabawa akurat mnie nie bawi). Niektórych nie udało mi się dostać (Przewóz, Brody), a o niektórych po prostu zapomniałem (Olsztyn k. Częstochowy).
24.08.2020 - Piotr z Krakowa
Znaczkami zainteresował nas mój przyjaciel, który od wielu lat już zbiera znaczki. Zaczęliśmy razem zdobywać Koronę Gór Polski i ostatnio na szczycie kupował znaczek i zainteresowałem się tematem i tak "wkręciłem się" z całą rodziną :) To będzie dopiero 2 znaczek, ale plany są na zdobycie wszystkich :)
24.08.2020 - Michał z Poznania
O znaczkach turystycznych dowiedziałem się od swojej siostry jakiś czas temu: podobno teraz nie zbiera się już magnesów na lodówkę, a przywozi znaczki turystyczne z odwiedzanych miejsc :-) Oczywiście zawsze zapominałem o sprawdzeniu czy w danym miejscu jest znaczek turystyczny, a co za tym idzie zapominałem o zakupie... Do momentu kiedy to w sklepie z pamiątkami w Czechach zobaczyłem znaczek: i od razu lampka w głowie - kupuj :-) i tak pierwszym znaczkiem był czeski ZT No. 2421 "Stezka Koronami Stromú Krkonoše" i się zaczęło :-) Od razu odpaliłem mapkę ZT i kląłem ile mnie w życiu ominęło, w ilu miejscach byłem, a nawet nie wiedziałem, że są tam ZT... Niemniej stwierdzilem, że nie cofam się w tył i zbieram wszystkie znaczki i próbuje zakupić te, których nie udało mi się zakupić podczas wypadóww. Tak czy siak w przeciągu kilku dni pobytu w Karkonoszach każde wyjście na szlak było przemyślane tak aby zebrać jak najwiecej. Taka to krótka historia... A profil na FB i stronkę śledzę Waszą codziennie... Teraz w ostatnim tygodniu wakacji muszę wyruszyć i zdobyć lokalne poznańskie ZT.
24.08.2020 - Maciej z Poznania
Jako rodowity Poznaniak ogromnym sentymentem darzę Szlak Piastowski, i staram się każdej wiosny lub lata zrobić sobie opartą na nim wycieczkę. Na pierwszą informację o ZT trafiłem w zeszłym roku, na stronie wspomnianego szlaku, gdy szukałem inspiracji do zaplanowania wycieczki. Był to artykuł o znaczkach kolekcjonerskich z wizerunkami władców. Zaintrygowała mnie zawarta tam informacja o grze kolekcjonerskiej i postanowiłem poczytać czym właściwie jest znaczek turystyczny, oraz zobaczyć jakie są znaczkowe miejsca w Wielkopolsce. Pierwszym moim znaczkiem był chyba "Kościół św. Jana Jerozolimskiego za murami w Poznaniu" (pewności nie mam, bo tego samego dnia nabyłem jeszcze "Brama Poznania ICHOT - Centrum Interpretacji Dziedzictwa" i "Bazylika Archikatedralna św. Ap. Piotra i Pawła w Poznaniu").
Więcej informacji
19.08.2020 - Aleksander z Leszna
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami, to natrafiłem na nie przypadkiem. Pierwszy, na zamku w Gołuchowie. Miało to miejsce niedawno, bo w tym roku. Zainteresował mnie wygląd znaczka, który wtedy potraktowałem jako pamiątkę. Coś ciekawszego niż magnes na lodówkę. Później w domu sprawdziłem, czym właściwie są znaczki turystyczne i uznałem, że fajnie byłoby wprowadzić je jako element naszych wyjazdów.
Więcej informacji
12.08.2020 - Krzysztof z Krakowa
Przygoda ze znaczkami rozpoczęła się w zasadzie przez przypadek. Chcąc zachęcić małą córkę do chodzenia po górach byliśmy zmuszeni określić dla niej cele. Początkowo były to pieczątki ze schronisk jednak to było dla niej mało. Trudno nam określić teraz, który znaczek był pierwszy. Wydaje nam się że Cyrla ponieważ tam jesteśmy przynajmniej raz w roku. I prawdopodobnie tam córka po raz pierwszy wypatrzyła drewniany znaczek. Posiada ich obecnie 29 (te, które mamy w domu). W swojej kolekcji posiada zarówno polskie jak i słowackie znaczki, schroniska, szczyty, ale również muzea i inne miejsca. Córka obecnie ma 14 lat i mamy nadzieję, że jeszcze wiele miejsc i znaczków do zdobycia. Uwielbia ruch, sporty i wycieczki w góry. Brak znaczków w miejscach, gdzie byliśmy to zawsze duży zawód, jednak możliwość ich zdobycia poprzez zamówienie dodaje motywacji.
11.08.2020 - Michał z Płocka
Zainteresowanie znaczkiem turystycznym wynika przede wszystkim z miłości do gór - zbieram w zasadzie tylko (przynajmniej na razie) znaczki z kategorii "góry i schroniska" i jest to dla mnie jakaś namacalna pamiątka z każdego szlaku. Pierwszy znaczek jaki nabyłem z narzeczoną to był czeski znaczek okolicznościowy nr 1791 kupiony w sklepiku na Biskupskiej Kopie - chcieliśmy z narzeczoną kupić jakiś symbol z tamtego szlaku i w tym sklepiku sprzedawca pokazał nam znaczek turystyczny. Od tamtej pory na każdym górskim szlaku, przy planowaniu podróży, sprawdzamy czy na szlaku są dostępne znaczki turystyczne, przy czym te, które zamówiłem teraz, to znaczki, których nie było na miejscu podczas podróży. Znaczki co roku ozdabiają choinkę i zawsze jest tak, że osoby, które do nas przychodzą pytają co to jest :)
11.08.2020 - Piotr z Chorzelowa
Zainteresowanie znaczkami zaczęło się od pobrania aplikacji na telefon (wyłącznie z ciekawości). Następnie próbowałem znaleźć więcej informacji w internecie na temat jej działania i tak dotarłem na waszą stronę. Dopiero wtedy dowiedziałem się jak rozbudowany jest system znaczków turystycznych, a że jestem typem zbieracza zainteresowałem się tym. Do tej pory interesowałem się monetami m. in. serią Złota Polska, a teraz przy okazji mam możliwość kolekcjonowania znaczków. Cieszy mnie fakt, że jest ich tak dużo w naszym kraju. Będzie to fajna zabawa. A pierwszym moim znaczkiem był znaczek No. 677 Zamek w Golubiu - Dobrzyniu kupiony przy okazji zwiedzania okolic Torunia.
5.08.2020 - Paulina z Nakła nad Notecią
W kwestii zapoznania się z ideą Znaczków Turystycznych, to znalazłam Państwa stronę przez przypadek - szukałam w sieci pamiątek związanych z polskimi latarniami morskimi i znalazłam zdjęcia tych przepięknych drewnianych znaczków. Od kilku lat jestem pasjonatką latarni morskich - ich historii, architektury, i samej idei istnienia tych przepięknych budowli, a szczęśliwie w Polsce jest ich aż kilkanaście do zwiedzania, a czasem (niestety) tylko do podziwiania z daleka. W trakcie mojej przygody z polskimi latarniami okazało się, że jestem również kolekcjonerem - po odwiedzeniu każdej latarni obowiązkowo kupuję jakieś pamiątki z nią związane. Bardzo marzył mi się jakiś rodzaj pamiątki, która byłaby dostępna w każdej latarni, żeby móc zebrać całą kolekcję, i tak zaczęłam od zakładek, ale już przy trzeciej latarni źródełko wyschło. Były monety, breloczki i magnesy - żadne z powyższych nie okazały się dostępne w każdej odwiedzonej latarni.
Więcej informacji
31.07.2020 - Julia ze Zgierza
Od drugiego roku życia podróżowałam z rodzicami po całej Polsce. Wychodzimy z założenia, że ,,Cudze chwalicie, swego nie znacie”. Rodzice zaszczepili we mnie zamiłowanie do turystyki. W ten sposób zwiedziłam cała naszą ojczyznę, od Tatr po Bałtyk, ale byłam też w Chorwacji, Albanii, Słowacji, Czechach, Włoszech i na Litwie. I wszędzie było pięknie na swój własny, niepowtarzalny sposób.
Więcej informacji
14.07.2020 - Edyta z Wrześni
Muszę zacząć od tego, że bardzo żałuję, że tak późno zaczęłam je zbierać. Kiedyś w sklepie z pamiątkami zainteresował mnie ten znaczek. Nie pamiętam kiedy i który był pierwszy. Niestety w wielu miejscach gdzie byłam były one niedostępne. Np. z Torunia przywiozłam jeden mimo, że na mapie znaczków było ich w sumie 3. W Zakopanem byłam cztery razy i też wszystkich znaczków nie mam. Tamte miejsca po prostu nie prowadziły sprzedaży albo akurat ich nie było. Wiele mi brakuje. Wiem, że mogę je uzyskać korespondencyjnie. W sumie zbieram może z rok, a miejsc, które zwiedziłam jest wiele. Jak tylko zdobędę dziennik to będę się odzywać aby kupić te brakujące. Mam zdjęcia, bilety wejść, widokówki ze stemplami. Jest to wspaniała zabawa połączona ze zwiedzaniem naszej cudnej Polski.
13.07.2020 - Aneta z woj. mazowieckiego
Jeśli chodzi o moją historię znaczków turystycznych, to nie jest ona długa. Podróżuję od lat, głównie po Polsce i zwykle są to weekendowe wypady za miasto (od morza poprzez mazury aż po górskie szczyty). Ze zwiedzonych miejsc zwykle przywożę klasyczne pocztówki, a przygoda ze znaczkami zaczęła się tuż po tym jak odblokowali możliwość przemieszczania się w celach turystycznych, gdy nie było pocztówki w Jaskini Raj, którą wtedy odwiedziłam. Znaczek 864 był moim pierwszym, później 138. I tak teraz prócz pocztówek wspomnienia zbieram w postaci owych znaczków. Są po prostu ładne (to przykuło moją uwagę). Gdybym wcześniej wiedziała o istnieniu znaczków, miałabym niezłą kolekcję. Pozdrawiam i już sprawdzam co przyniesie mi kolejny weekend.
13.07.2020 - Piotr z Zakliczyna
Pierwszy znaczek był ze Słowacji ze ścieżki w koronie drzew-Bachledka. Kupiony z ciekawości jako pamiątka. Po powrocie do domu poszukałem na internecie co to takiego i tak się zaczęło. Ten jest jedynym spoza Polski jak narazie. Na chwilę obecną udało się odbyć wycieczki tak, by zdobyć kolejne znaczki. W sumie to niektóre wycieczki były układane właśnie pod to, by zdobyć kolejny znaczek do kolekcji. Tak oto aktywnie czas spędzam z żoną i 6-ścio letnią córką (dla niej jeden breloczek). W ten sposób czas spędzaliśmy wcześniej, ale teraz jest dodatkowy powód by się gdzieś ruszyć :)
13.07.2020 - Monika ze Śremu
Mam trójkę dzieci i uwielbiamy zwiedzać. Są to okoliczne miejscowości, ale też każdego roku na wakacje wybieramy inna część Polski, czasem Europy. Dla dzieci stworzyłam albumy. Każda wycieczka, to jedna strona z pocztówką z danego miejsca, biletem, lub pieczątka, jeśli takie są. Najstarsza córka ma 15 lat i ma już trzeci taki album, młodsza córka 8 lat drugi album, synek 1,5 roczku dopiero pierwszy album. Zawsze kupujemy jakieś pocztówki, pamiątki, zupełnie przez przypadek dla synka wzięłam znaczek turystyczny.
Więcej informacji
11.07.2020 - Lena z Kiełczewa
Pierwszy ZT kupiłam sobie na wycieczce szkolnej. Z całym rocznikiem pojechaliśmy w pięć autokarów zobaczyć pracę straży pożarnej (niestety nie pamiętam w jakim mieście była owa straż, ponieważ było to w 2 klasie podstawowej) i obejrzeć zwierzęta w zoo. Strażacy pokazywali nam, jak używać węża strażackiego i kilku z nas lekko oblali. Kiedy mieliśmy wyjeżdżać do zoo,wychowawczyni nas zaprowadziła do kiosku i z moją najlepszą przyjaciółką kupiłyśmy sobie po Znaczku Turystycznym. Kiedy wróciłam do domu nie wiedziałam, gdzie włożyć ZT, więc włożyłam go na stół, a na tym stole jedliśmy całą rodziną dania, więc nie było trudno go zgubić, i do teraz nie wiem, gdzie jest. Pamiętam, że rok później kupiłam drugi ZT, ale kompletnie go nie pamiętam i też nie wiem, gdzie jest. Do Znaczków Turystycznych wróciłam na początku 2020 roku.
Więcej informacji
9.07.2020 - Artur z Mysiadła
Znaczkami turystycznymi zainteresował mnie kolega z pracy, który zbiera je już 2 lata. Oczywiście dostał "ochrzan" że dopiero teraz mi o tym powiedział....:) Będąc w różnych miejscach w Polsce, ale także np na Słowacji widziałem znaczki, ale nie miałem pojęcia co to jest i nie interesowało mnie to. Teraz na pewno będę zbierał wszędzie tam gdzie będę i gdzie będzie można je nabyć. Uważam że jest to bardzo ciekawe i oryginalne.....Szkoda tylko, że nie we wszystkich atrakcjach turystycznych można kupić znaczki turystyczne, może jeszcze nie wszyscy zarządcy atrakcjami wiedzą o znaczkach, które z pewnością przyciągną dodatkową rzeszę turystów. Moim pierwszym znaczkiem, który kupiłem był znaczek nr 481 Trójstyk granic Polska, Rosja, Litwa.
Szkoda, że każdy trójstyk nie ma znaczka....
1.07.2020 - Aleksandra z Kłodzka
O znaczkach dowiedziałam się stosunkowo niedawno. Będąc z przyjaciółmi w schronisku PTTK na Śnieżniku przyjaciel powiedział, że kupi nam znaczki turystyczne na pamiątkę. Spodobały mi się do tego stopnia, że postanowiłam kolekcję takowych znaczków uczynić swoim małym hobby, zwłaszcza, że bardzo często wędruję po górach lub zwiedzam miejsca, mające walory historyczne lub takie, które są po prostu ciekawe. Na waszej stronie dowiedziałam się więcej na temat znaczków i mam ich już 16, w tym 3 czeskie. Może to niewiele, ale myślę, że dobry początek. Pierwszym moim znaczkiem, tak jak wspomniałam, był znaczek ze Śnieżnika, ale wspólnym znaczkiem z Twierdzy Srebrna Góra.
29.06.2020 - Michał z Gniezna
Zainteresowanie znaczkami pojawiło się zupełnie przypadkiem, szukając ciekawych pomysłów na spędzenie czasu z dziećmi na łonie natury trafiliśmy na rajd na Dziewiczej Górze, a że sam osobiście biorę udział w rajdach na orientację takich 30-to, 50-cio km-owych, stwierdziłem że taki rajd dla dzieci pomimo dystansu zaledwie 2 km, będzie świetną zabawą dla nich i rzeczywiście tak było. A przy okazji szukania informacji o Dziewiczej Górze trafiłem też na znaczki turystyczne, dlatego też myślę że będzie to świetną pamiątką z takiej wyprawy, ale też bodziec do szukania podobnych wypraw i jednocześnie spędzania czasu "na powietrzu" zbierając przy okazji znaczki z innych miejsc.
25.06.2020 - Filip z Wrocławia
Zainteresowanie zaczęło się od latarni morskiej w Niechorzu. Znaczek z latarni zobaczyły moje dzieci, bardzo się nam spodobał i go kupiliśmy. Potem zacząłem drążyć temat o co chodzi z tym znaczkiem, teraz wiem ,że znaczki są w wielu bardzo ciekawych miejscach, o których nie miałem pojęcia. Razem mamy teraz do zobaczenia wiele miejsc i odkrycia nowych tajemnic, no i oczywiście zdobycia kolejnych znaczków turystycznych.
23.06.2020 - Bartłomiej z Mysłowic
Mam już kilka znaczków. Lubię mieć pamiątkę z miejsca, które odwiedzam. Do pewnego momentu były to magnesy na lodówkę aż trafiłem na znaczek turystyczny – Latarnia morska w Niechorzu. Teraz gdy jestem w nowym miejscu sprawdzam z moim 10-letnim synem czy nie mam w pobliżu ciekawych miejsc ze znaczkami turystycznymi.
22.06.2020 - Karolina z Kiekrza
Tak się składa, że nie mamy jeszcze ani jednego znaczka... podróżujemy po Polsce we dwoje od 5 lat, ale nigdy ich nie zbieraliśmy. Wczoraj byliśmy prawie pod domem w Muzeum Przyrodniczo-Łowieckim w Uzarzewie i wpadły mi w oko... Moja znajoma je kolekcjonuje, często dodaje w mediach społecznościowych zdjęcia z różnych wycieczek wraz z foto zdobycznych znaczków. To dzięki niej orientuję się w temacie. Gdy się o nich dowiedziałam ok. 3 lat temu stwierdziłam, że już za późno na ich zbieranie... że nie wrócimy już w niektóre miejsca. Jednak wczoraj wpadłam na pomysł, że zaczniemy zbieranie znaczków od września, bo wtedy właśnie rozpoczniemy nasze podróże we troje.. spodziewamy się córeczki Zosi:) Zosia rozpocznie ich zbieranie w wózku, ale mam nadzieję, że z biegiem lat będzie chciała sama kontynuować przygodę ze znaczkami. Przynajmniej zrobimy wszystko, żeby zaszczepić w niej radość z podróżowania.
16.06.2020 - Jacek z Wolsztyna
Zainteresowaliśmy się znaczkami kilka lat temu będąc w Helu. Na znaczki natrafiliśmy przypadkowo szukając jakiejś pamiątki i teraz staramy się zbierać znaczki w tych miejscach gdzie jeździmy z dziećmi. Zdecydowanie są to lepsze pamiątki niż jakieś "chińskie" wynalazki.
8.06.2020 - Ewelina z Łodzi
Zainteresowanie ZT rozpoczęło się w zeszłym roku, sama nie wiem jak :) ale chyba znalazłam jakiś post na Instagramie z hasztagiem znaczków turystycznych. Wtedy też zrozumiałam, że oprócz magnesów z wycieczek można przywozić znaczki :) No i wtedy się zaczęło. Pierwszy znaczek to numer 129 - Sztolnie Walimskie w Górach Sowich, kolejne to Adrspasske skały i dwa znaczki z Wałbrzycha. Od tamtego czasu wycieczki zawsze wiążą się z odszukaniem znaczków w odwiedzanych miejscach :) No a teraz stwierdziłam, że pora uzupełnić swoją kolekcję o znaczki z miejsc, w których byłam. Nie oznacza to jednak, że tam nie wrócę :)
1.06.2020 - Jakub z Poznania
W nowym numerze CDAction w sekcji z aplikacjami turystycznymi na telefon znalazłem opis aplikacji Znaczki Turystyczne. Mam 3,5 letnią córkę i 2 miesięcznego synka i to jakoś samo tak wyszło. Planujemy trochę pozwiedzać okolice Poznania i pomyśleliśmy że to będzie ciekawe urozmaicenie.
29.05.2020 - Marek z Krakowa
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami to historia jest banalna. Mianowicie od wielu lat (prawie 40-tu) jestem "górskim łazikiem" i z każdej wycieczki staram się przywieźć pamiątkę, Któregoś dnia zobaczyłem znaczek turystyczny i zdecydowałem, że zacznę je zbierać. Pierwsze znaczki to chyba Turbacz i Obidza, Kiedy - naprawdę nie pamiętam. I jeszcze - zbieram tylko znaczki z miejsc w których bylem. Mam już w kolekcji 387 znaczków polskich, 6 słowackich i 3 czeskie.
27.05.2020 - Robert z Siemianowic Śląskich
Z zamiłowania jestem duszą podróżującą i któregoś razu natknąłem się właśnie na medale ze szlaku Złota Polska. Ich zbieranie trwało ładnych kilka lat, ale tam z organizacją dostępności, przepływem informacji i tym podobnymi kwestiami jest raczej słabo. Nieraz natykałem się na wiele rzeczy, które przy Złotej Polsce są po prostu źle zorganizowane. W przeciwieństwie do państwa inicjatywy jaką jest Znaczek Turystyczny. Przejrzystość informacji, cykliczne spotkania. Widać, że państwo macie na to pomysł oraz, że poziom dbałości z państwa strony jest na zupełnie innym, o wiele wyższym poziomie. Same znaczki polecił mi znajomy, który z podobnych względów jak ja zarzucił kolekcjonowanie medali Złotej Polski. Później zainteresowanie już szybko poszło, po zlokalizowaniu i zdobyciu znaczków, które były najbliżej mojego miejsca zamieszkania (pierwsze były dwa znaczki z katowickiej Kopalni Wujek). Pomyślałem czy nie ma możliwości, aby zakupić te z miejsc, które już odwiedziłem przy okazji kolekcjonowania Złotej Polski. No, a gdy sytuacja w kraju się już dostatecznie unormuje nie zostanie nic innego jak ruszyć na dalsze zwiedzanie.
25.05.2020 - Krzysztof ze Świebodzic
Na znaczki żona trafiła przypadkowo przeglądając w internecie ciekawe miejsca do zwiedzenia w szczególności dla naszej 3 letniej córki. Wcześniej zanim córka się urodziła praktycznie co weekend gdzieś jeździliśmy. Potem trochę musieliśmy zrezygnować z wyjazdów. Aż w końcu stwierdziliśmy, że czas najwyższy żeby rozpocząć sezon turystyczny już w trójkę. Wcześniej zbieraliśmy medale z kolekcji złota polska. Nasze pierwsze znaczki turystyczne pochodzą z międzygórza z ogrodu bajek i z Wodospadu Wilczki.
25.05.2020 - Karolina z Bobrownik
Znaczkami zainteresowałam się w ubiegłym roku, kiedy to koleżanka zaczęła je zbierać. Ponieważ zbieram już pocztówki, długo dojrzewałam do decyzji zbierania jeszcze znaczków i tak w lutym postanowiłam zakupić jeden - z Chodnika w Koronie Drzew. Tak mi sie spodobał, że teraz jak gdzieś jestem to kupuje sobie :)
20.05.2020 - Bartosz z Lubniewic
Powiem tak :) o znaczkach nie miałem pojęcia. Natrafiłem na informację o nich w kwartalniku "Grosz" nieodżałowanego Świętej Pamięci Pana Musiała.... A jako,że kocham nasz piękny kraj, naszą Polskę, jej historię, kulturę, zabytki i mam duszę zbieracza (pasjonuje mnie numizmatyka i birofilistyka) postanowiłem zbierać znaczki i odwiedzać przy okazji zakątki naszej Ojczyzny :) Znaczka nie mam jeszcze żadnego:) Jak tylko zakupię dziennik ruszam na łowy ;)