
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
23.08.2022 - Kinga ze Świecia
Jako dziecko dużo zwiedzałam, chodziłam po górach i oczywiście zbierałam pieczątki do książeczki PTTK. Nadal dużo chodzę, chociaż już bez książeczki . W tym roku, w lutym, pojechaliśmy z naszym 4,5 rocznym synkiem pierwszy raz w góry na narty. Jednego dnia postanowiliśmy wejść na Chojnik. Nie spodziewałam się, że ten mały krasnal sam wejdzie zimą na jakąkolwiek górę, raczej sądziłam, że tata będzie go dźwigał na barana. A jednak... Zupełnie sam i z wielką determinacją wszedł na górę. Chciałam go jakoś nagrodzić za ten niewątpliwy wyczyn i wtedy właśnie odkryłam znaczki turystyczne. Okazały się idealnym medalem za takie osiągnięcie. Postanowiliśmy, że będziemy je zbierać. Tydzień temu, już jako pięciolatek, skakał po Górach Stołowych jak mała kozica. Będzie z niego piechur.
23.08.2022 - Katarzyna z Poznania
Nasz pierwszy Znaczek Turystyczny nabyliśmy w Muzeum Sztuk Użytkowych w Poznaniu (No 385). Syn chciał pamiątkę z tego miejsca i zwrócił uwagę na okrągły, drewniany krążek. Pani obsługująca w sklepiku, widząc jego zainteresowanie opowiedziała nam krótko o idei znaczków. Zgłębiliśmy temat w internecie i od tego czasu nasze wycieczki planujemy w oparciu o Mapę Znaczków Turystycznych.
20.08.2022 - Mateusz z Poznania
Na pierwszy znaczek (No. 848 Skansen Olandia w Prusimiu - Holender) natrafiłem niejako przez przypadek, podczas weekendu nad jeziorem w Prusimiu. Szukaiśmy jakiejś drobnej pamiątki, którą z wycieczki mógłby zabrać nasz synek. Kiedy nieco później zobaczyłem następne znaczki, m.in. w Wielkopolskim Parku Narodowym i Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, zorientowałem się, że to seria i bardzo fajny pomysł na kolekcjonowanie wspomnień. Zbieramy znaczki wyłącznie z miejsc, w których był i które na własne oczy widział syn (7-latek). Obecnie mamy 50 i jeśli uda nam się zrealizować wycieczkę do Zbąszynia, powinniśmy mieć naszą pierwszą dziesiątkę na Znaczek Kolekcjonera.
20.08.2022 - Andrzej z Jastrzębia-Zdroju
Zainteresowanie znaczkiem turystycznym pojawiło się (podejrzewam) po zdobyciu okazjonalnym wraz z rodziną jakiegoś szczytu, pod którym znajdowało się schronisko, a w nim drewniany znaczek, który wzbudził moje zaciekawienie, lecz nie zainteresowanie. W późniejszym czasie podczas zdobywania kolejnych szczytów oraz schronisk, zauważyłem pojawiające się podobne drewniane znaczki, które już mnie osobiście zainteresowały. I tak to się zaczęło, chociaż nie jestem w stanie odpowiedzieć, który znaczek był pierwszy. Jednak ostatnim, który zdobyłem, to oprócz znaczków ze schronisk z Hali Miziowej i z Hali Rysianka podczas zdobywania szczytu Pilsko, był znaczek turystyczny No. 1114 Kościół św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie, przy którym mieszka rodzina mojej żony.
19.08.2022 - Jakub z Ośna Lubuskiego
Pierwszy znaczek turystyczny dostałem od współpasażera (starszego pana) na wycieczce do Pragi, jako pamiątkę. On kupił jeden za dużo czy powielił któryś, a ja zainteresowałem się co to takiego i po krótkiej rozmowie i wyjaśnieniu tego pana, co to jest znaczek turystyczny, dał mi go. Potem następny spotkałem w kasie sztolni walimskich (ten już sam kupiłem). Zainteresowało mnie to, że można owe znaczki było spotkać i w Polsce i w Czechach. Odnalazłem stronę internetową i tak poszło to dalej. Nie mam ich za wiele, 8 szt. plus te zamówione.
18.08.2022 - Ewa z Debrzna
Turystykę uprawiam od czasów liceum. Obecnie jestem już na emeryturze, ale wciąż mam duszę "szwędacza". Na pierwszy znaczek turystyczny natrafiłam kilka lat temu podczas zlotu miłośników kolejek wąskotorowych w Białośliwiu. Później doszło kilka z różnych wyjazdów. Ostatnio, podczas wizyty w Pucku, otrzymałam ulotkę o znaczkach turystycznych z adresem strony. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że znaczków jest tak dużo. Przejrzałam swój notes z pieczątkami pamiątkowymi i okazało się, że byłam w wielu miejscach, które w tej chwili mają swój znaczek. Myślę, że jeszcze nie raz będę zamawiać znaczki z miejsc, które odwiedziłam, niektóre bardzo wiele lat temu. Zbieram różne pamiątki turystyczne, pocztówki, bilety wstępu. Teraz doszły znaczki.
17.08.2022 - Radek z Poznania
Jeśli chodzi o znaczki, to chodziło o zainteresowanie naszych dzieci turystyką, tak by pozostał z tego jakiś trwały ślad i pamiątka. Sam w dzieciństwie kolekcjonowałem pieczątki w książeczce PTTK. Znaczki są czymś więcej, bo nie ograniczają się do gór, więc wydały się fajną alternatywą. Pomysł się przyjął, teraz chcemy do tego dołączyć dziennik z podróży. Bardzo fajną opcją jest też aplikacja na system android, gdyż pozwala szybko zlokalizować znaczki już w podróży. Podczas tegorocznego pobytu w Górach Stołowych udało nam się nawet zdobyć dwa znaczki czeskie :) Pierwszy znaczek miał numer 650.
16.08.2022 - Rafał z Krosinka
Historia zainteresowania Znaczkami Turystycznymi pewnie podobna do wielu innych. Będąc w tym roku na wakacjach w rejonie wschodniej części Kotliny Kłodzkiej, po którejś z kolei wycieczce krajoznawczo-turystycznej, kupując pamiątkowy magnes na lodówkę, rzuciło mi się w oczy, że w większości tych miejsc w ofercie są również okrągłe drewniane znaczki pamiątkowe, że krążki te trzymają standard, zapytałem sprzedawcę co to za akcja i co to takiego, Pani pokazała mi na wejściu do sklepu Państwa plakat informacyjny i bardzo mi się to spodobało :)). Więcej doczytałem w internecie, zainstalowałem aplikacje na telefon i postanowiłem zostać zdobywcą, taka widać ludzka natura.
16.08.2022 - Łukasz z Brzegu
Jeśli chodzi o historie, to wkręciła mnie w to Moja obecna Partnerka, która całkowicie zmieniła Moje życie na lepsze. Poinformowała mnie o takiej opcji ,że różne miejsca mają swój znaczek i swoją historię i tak się zaczęło. Dodatkowo miała znajomych, teraz już wspólnych znajomych, którzy są mega wkręceni w temat znaczków. Paweł jest jednym z największych kolekcjonerów w Polsce i też działaczy w znaczkach, jeździ na złoty i pokazał mi aplikację do znaczków, w której tworzeniu sam uczestniczył. Z nimi też jeździmy w różne miejsca i po jego opowieściach zabrało mnie juz totalnie.
10.08.2022 - Karolina z Jeleniej Góry
Po raz pierwszy spotkaliśmy się ze znaczkami w tym roku podczas wizyty na Helu. Wstępując do punktu informacji turystycznej, znaczki wisiały na stojaczku. Pomyśleliśmy, że są fajne i kupimy na pamiątkę i się okazało, że owych znaczków jest więcej rozsianych po całej Polsce. A po zajrzeniu na stronę www okazało się, że już w kilku miejscach byliśmy, nieświadomi tych znaczków.
4.08.2022 - Katarzyna z Poznania
Jeśli chodzi o znaczki właśnie, trudno jest mi sobie przypomnieć, gdzie w ogóle o nich usłyszałam / przeczytałam. Ogólnie przez ostatnie parę lat mało podróżowaliśmy z zamiarem zwiedzania. Właściwie tradycyjny był już wyjazd z Poznania do domu moich rodziców w Barlinku.(Dom, las, jezioro - właściwie zero turystyki jako takiej).
Tak czy owak rok temu wybraliśmy się do Międzyrzecza do MRU.I wtedy już na pewno o znaczkach słyszałam, ponieważ skojarzyłam je widząc plakat na drzwiach do kasy. Praktycznie od razu ściągnęłam aplikację, ale samego znaczka nie kupiłam, bo ich nie było. Jak wróciłam do domu zapisałam sobie Waszą stronę i - może nie zapomniałam, ale zeszły na dalszy plan.
Więcej informacji
4.08.2022 - Mikołaj z Krakowa
Będąc w schronisku Trzy Korony w Sromowcach Niżnych, zobaczyłem okrągły drewniany krążek, który mi się spodobał. W kolejnych miejscach, które zwiedzałem zobaczyłem podobne znaczki. Zacząłem poszukiwać informacji na ten temat. Teraz w każdym ciekawym miejscu próbuje zdobyć znaczek.
4.08.2022 - Justyna z Krakowa
Nasz patent jest taki, że przerabiamy znaczek na magnes na lodówkę. Odkręcamy haczyk i przyklejamy od jednej strony magnes. Synek dużo z nami chodzi po górach i zawsze przywoził sobie magnes, ale nie wszędzie były. I w czasie jednej wyprawy zobaczyliśmy w kasie znaczek .I tak się zaczęło. Szukamy kolejnych wycieczek, sprawdzając czy będzie tam znaczek. To dodatkowa zachęta żeby zdobyć kolejne miejsce :).
13.07.2022 - Adrian z Siennicy
Pierwszy znaczek turystyczny znalazłem w Gołdapi. Mazury to urokliwy zakątek Polski. Jest tam bardzo wiele ciekawych miejsc, które jeszcze nie mają znaczka turystycznego, między innymi Piramida w Rapie, Mosty w Stańczykach no i oczywiście Jeziora. Ale wracając do znaczka turystycznego pierwszego, to wieża ciśnień w Gołdapi. Przepiękny widok i szukałem jakiegoś magnesu na lodówkę jak zawsze, a pani w wieży powiedziała, że ma znaczek turystyczny i że jak się uzbiera parę to też można dostać unikatowy, no i zacząłem zbieranie. Jeszcze nie uzbierałem całej 10 po kolei, ale już niebawem.
13.07.2022 - Michał z Nasielska
Kilka tygodni temu wybrałem się z koleżanką na wycieczkę po zakątkach Warszawy w miejsca, w których ona zbierała znaczki. Bardzo mnie to zaciekawiło, więc stwierdziłem, że ja też mogę spróbować. Lubię podróżować, a znaczek jest naprawdę fantastyczną pamiątką. Postanowiłem pobrać aplikację, a następnie odhaczyć miejsca, w których już byłem. Moja przygoda z ZT dopiero się zaczyna!
12.07.2022 - Piotr ze Skórzewa
Znaczki turystyczne zbieram już od kilku lat. Pierwszy był chyba znaczek okolicznościowy 50 - Dymarki Świętokrzyskie w Nowej Słupi, który dostałem na wakacjach będąc w okolicach Kielc. Od tego czasu trochę się uzależniłem od Państwa znaczków zwłaszcza, że są i pamiątkami i ozdobami (bardzo ładnie wykonane) i jeżeli jest tylko możliwość to je kupuję, choć niestety jest sporo miejsc, w których są niedostępne (w weekend byłem w Buku i w obu sugerowanych lokalizacjach niestety znaczków nie było, a z rozmowy z obsługą wynikało, że już ich chyba tam nie będzie). Tym lepiej, że można brakujące znaczki domówić mailowo. Nie mniej jednak (ponieważ ma to być przede wszystkim pamiątka) zbieram tylko te znaczki, gdzie faktycznie byłem, nawet jeżeli w danym miejscu jest dostępnych kilka znaczków. Moja kolekcja liczy na tą chwilę około 50 znaczków, ale niniejszym się powiększa.
1.06.2022 - Edyta z Warszawy
Pierwszy znaczek - 2019 rok, zdobyłam na Słowacji: Tatranske' Osady - nr 112 Stary Smokovec. Co roku jeździłam na Słowację, tylko wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu znaczków. Potem kilka zdobyłam w Beskidach - Krynica Zdrój i okolice. Kilka z Warszawy, gdzie mieszkam. Niestety potem przerwa - pandemia. W tym roku odwiedziłam Wrocław (łącznie 3 znaczki). Za 2 tygodnie wyruszam do Tarnowa, lecz widzę, że jest tam tylko 1 znaczek - polski biegun ciepła. Mam nadzieję go zdobyć! Serdecznie pozdrawiam!
17.05.2022 - Joanna z Kędzierzyna-Koźla
Znaczki turystyczne znam z wyjazdów rodzinnych z chłopakami. Zanim były znaczki były zeszyciki z pieczątkami . A nasz pierwszy to Trzy Korony. Dzieci dorosły, a mama czyli ja dalej zbieram w swoje zeszyciki pieczątki jaskiń, kopalń, zamków, latarni. Ponieważ od roku jestem zafascynowana Szlakiem św. Jakuba i jak tylko idzie to uciekam na szlak, zbieram pieczątki do paszportu jakubowego. Mam muszlę jakubową przy plecaczku i jak obczaiłam że Nyska Droga Św. Jakuba rozpoczyna się w Głuchołazach, a akurat zawoziłam mamę na urlop do Głuchołaz, stwierdziłam, że muszę znaleźć Studnię Jakubową i rozpocząć trasę. A że pojawił się w netcie znaczek to pomyślałam, że będzie pasował do mojej muszelki przy plecaczku. Widziałam, że z Nysy też są znaczki, wiec jak dotrę będzie kolejny z Bazyliki Św. Jakuba.
11.05.2022 - Damian ze Zgierza
Wszystko zaczęło się na wycieczce w Toruniu, kiedy to tata chciał kupić mi pamiątkę z planetarium i wpadł mu w oczy znaczek. Wtedy jeszcze tata nie wiedział do czego to doprowadzi, a mi się to spodobało. Także zaczęło się od Planetarium w Toruniu, teraz już przez 6 lat zebrałem ich około 120.
11.05.2022 - Andrzej z Chełmży
Lubimy z żoną podróżować i zwiedzać różne ciekawe miejsca. Pewnie byliśmy już w wielu miejscach, gdzie można nabyć znaczki turystyczne. Muszę jednak ze wstydem przyznać, że wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Mam kolegę – rowerzystę, który pokonuje na rowerze kilkusetkilometrowe trasy po Polsce i Europie. I to właśnie on dopiero przed kilkoma miesiącami zwrócił moją uwagę na te znaczki. Pierwszy mój znaczek pochodzi z latarni morskiej w Kołobrzegu. Mam jednak dopiero kilka egzemplarzy i liczę, że to początek kolekcji. Ale za miesiąc wyjeżdżam na 2 tygodnie do Kotliny Kłodzkiej. Mam nadzieję, że tam uda mi się zebrać pewną ich ilość.
10.05.2022 - Justyna z Warszawy
O Znaczku Turystycznym dowiedziałam się w czasie obecnego pobytu w Ustce. W Centrum Informacji Turystycznej zobaczyłam ulotkę. Kupiłam nasz pierwszy znaczek nr 977 ("Latarnia Morska w Ustce") z myślą głównie o synu, który ma pięć lat i są to jego pierwsze w pełni "świadome" wakacje, takie, na które czekał z niecierpliwością i które mam nadzieję zapamięta. Zwiedziliśmy latarnię morską i pomyślałam, że możemy zrobić z kolekcjonowania Znaczków Turystycznych naszą rodzinną wakacyjną tradycję. Postanowiłam kupić dziennik, żebyśmy mogli opisywać nasze wspólne przygody. Myślę, że będzie to wspaniała pamiątka wspólnych wakacji, gdy syn już dorośnie.
9.05.2022 - Małgorzata ze Świebodzic
Pierwsze zetknięcie (jeśli można tak powiedzieć) ze znaczkiem turystycznym mieliśmy z mężem w 2015 roku w miejscowości Kudowa Zdrój i był to znaczek No. 710 Szlak Ginących Zawodów. Wtedy po raz pierwszy dowiedziałam się o całej idei znaczka turystycznego. Szkoda, że wcześniej nie wiedzieliśmy o takich znaczkach, ponieważ zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc, w których po prostu nie wiedziałam, że można było nabyć takie znaczki. Niestety nie ze wszystkich miejsc mieliśmy potwierdzenie pobytu. Teraz zaczynamy na nowo zbieranie znaczków turystycznych przy okazji odkrywania pięknych miejsc z naszym synkiem :-) Być może do kilku miejsc wrócimy i wtedy będziemy mogli dokupić brakujące znaczki.
5.05.2022 - Tomasz z Radomia
Znaczki Turystyczne poznałem w 2020 roku będąc na wycieczce w Szczawnicy. Wracając ze spaceru na Sokolicę udaliśmy się do schroniska PTTK Orlica. Zamawiając Pienińskie Piwo zauważyłem ciekawy drewniany krążek i zamiast kartek/widokówek postanowiłem go zakupić. Wieczorem poczytałem na temat Znaczków Turystycznych i bardzo mnie zaciekawiła ta inicjatywa. Następnego dnia w schronisku pod Bereśnikiem niestety znaczka nie mieli (ale dzisiejszym zakupem uzupełnię braki :)). Od tamtej pory staram się powiększać kolekcję Znaczków, na chwilę obecną mam ich 19.
26.04.2022 - Dariusz ze Zduńskiej Woli
Mam 50 lat, zwiedzamy zamki w Polsce wraz z żoną i dziećmi (aczkolwiek dzieci już z nami nie jeżdżą po prostu są dorosłe). Z każdego wyjazdu przywozimy pamiątkę i wieszam ją na ścianie. Zorganizowaliśmy przed świętami wycieczkę do Kliczkowa i po prostu brakło czasu aby odwiedzić sklep z pamiątkami. Ale nie mogłem odżałować braku zawieszki (magnesy nas nie interesują). Zajrzałem do wujka google i wyszukałem znaczek, to będzie pierwszy. Do tej pory nie wiedziałem, że takie istnieją.
14.04.2022 - Jarosław z Zamościa
Mój pierwszy znaczek pochodzi z Muzeum Zabawek w Krynicy Zdroju. Ogólnie to interesuję się turystyką. Lubię podróżować i poznawać różne ciekawe miejsca. Mieszkam na Roztoczu i bardzo dużo poznaję tutaj ciekawych miejsc. Często chodzę po szlakach Roztocza i jeżdżę rowerem. Mam na facebooku grupę "Wędrówki z brodaczem po Roztoczu" gdzie dodaję zdjęcia z miejsc w których byłem na Roztoczu.
13.04.2022 - Joanna z Poznania
Syn polecił mi Muzeum ENIGMY w Poznaniu. Poszliśmy z mężem i zauważyliśmy zakładki do książek ze znaczkami turystycznymi. Początkowo odłożyłam je na półkę w domu, ale biorąc nową książkę do czytania ...... i przeczytałam dokładnie tę zakładkę. Weszłam na stronę, ściągnęłam aplikację i na następny dzień zaczęliśmy szaleć :) Pierwszy namacalny znaczek to z Koziołkami Poznańskimi. Muszę wrócić do muzeum enigmy i kupić znaczek, a ten będzie wtedy faktycznie pierwszy.
12.04.2022 - Patryk z Bydgoszczy
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami turystycznymi, to był przypadek. Byliśmy w schronisku „Jagodna” w Spalonej, kupowaliśmy magnesy na pamiątkę i obok na ladzie leżały znaczki turystyczne. Zapytaliśmy, co to jest, potem trochę czytaliśmy na ten temat i tak się zaczęło. Pierwszym znakiem było schronisko „Jagodna” w Spalonej. Uznaliśmy, że Znaczki Turystyczne to dobry sposób zachęcenia dzieciaków do zwiedzania i poznawania Polski. Do tej pory sposób się sprawdza. Jak gdzieś jedziemy, to sprawdzamy, gdzie w okolicy można zdobyć znaczek turystyczny:) W samą akcję zbierania zaangażowani są również dziadkowie, którzy na wyjazdach dopytują i kupują Znaczki dla wnuczek:) To nasza krótka historia.
9.03.2022 - Kuba z Dobrej
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi wzięło się, mogę powiedzieć całkiem przypadkowo. Na wyjeździe klasowym w Górach Sowich, na którym mnie nie było, znajomy kupił dla mnie znaczek w Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim (znaczek nr 128). Zainteresował mnie fakt, że znaczek jest oznaczony numerem i w taki sposób odkryłem całą ideę znaczków turystycznych. Teraz za każdym razem jak gdzieś jadę z rodziną, patrzę czy w miejscach, które odwiedzamy, są znaczki albo, czy po drodze są jakieś ciekawe znaczki.
Obecnie w kolekcji posiadam 46 znaczków (45 turystycznych i 1 noworoczny).
5.03.2022 - Marta z Bydgoszczy
Odkąd pamiętam, nasza rodzina dużo zwiedza i zawsze przywozi pamiątki z danego miejsca. Od kilku lat największym miłośnikiem turystyki jest moja córka (10lat). To właśnie ona jakieś dwa lata temu, gdy byliśmy na zamku w Radzyniu Chełmińskim, wybierając pamiątki dojrzała Wasz znaczek i oczywiście wrócił z nami do domu. Wtedy nic jeszcze nie wiedzieliśmy o tej inicjatywie, ale pomógł nam internet i od tego czasu celem naszego zwiedzania są często miejsca znaczkowe. Całą jak na razie niewielką naszą kolekcją zajmuje się nasza córka. I właśnie tak to się zaczęło.
27.02.2022 - Natalia z Warszawy
Moja historia zaczęła się 6 lat temu, kiedy wraz z chłopakiem i znajomymi wyjechaliśmy na sylwestra w Góry Sowie. To właśnie tam w czasie zwiedzania Podziemnego Miasta Osówka zobaczyliśmy znaczki turystyczne. Kupiliśmy pierwszy na pamiątkę, nie wiedząc jeszcze, że się z nimi zwiążemy i będziemy kupować je na pamiątkę. Na tym wyjeździe do naszej małej kolekcji dołączyły inne znaczki i tak historia się toczy, a kolekcja znaczków powiększa. Aktualnie na naszym profilu na stronie znaczki-turystyczne mamy w kolekcji 31 znaczków ZT i 1 znaczek ZO. Zawsze, kiedy gdzieś wyjeżdżamy, sprawdzamy, czy jest dostępny znaczek turystyczny, a także czy będziemy odwiedzać dane miejsce. Nie zbieramy wszystkich znaczków z danej miejscowości, bo nie zawsze wszystkie miejsca nas interesują, ale jak już są w miejscach, które odwiedzamy, to musimy je mieć. Czasami pomagają nam znaleźć jakieś ciekawe miejsca do odwiedzenia, a czasami jak odwiedzamy inne miejsca to mamy w głowie, że powinien znaleźć się tam znaczek. I to w sumie cała nasza historia :)
20.02.2022 - Elżbieta z Ostrowa Wielkopolskiego
Nasze zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym sięga roku 2011 i wyjazdu na wycieczkę na Ukrainę. Wtedy to w Krzemieńcu, przy okazji zwiedzania Kolegium Pojezuickiego kupiliśmy (raczej przypadkiem) pierwszy Znaczek Turystyczny nr 48 z Ukrainy. Od tego czasu dowiedziałam się, że również w Polsce są możliwe do zdobycia Znaczki Turystyczne. Ten pozostał naszym jedynym zagranicznym znaczkiem. Znaczki polskie zaczęliśmy zbierać trochę później, jednak nie pamiętam, który był pierwszy :( Prawdopodobnie był to znaczek z któregoś schroniska górskiego, bo bardzo lubimy chodzić po górach, więc wtedy też, oprócz pieczątek, kupowaliśmy sobie na pamiątkę znaczek (o ile był dostępny). Dzisiaj najwięcej znaczków posiadamy właśnie z górskich wypraw.
15.02.2022 - Agata z Poznania
Znaczki pierwszy raz zobaczyliśmy w Schronisku na Śnieżce. Co roku przez trzy lata jeździliśmy z naszym synkiem do Karpacza, a pierwszy raz byliśmy jak miał 6 miesięcy. Zawsze w czerwcu była to wyprawa, za każdym razem próbowaliśmy wejść na szczyt, ale ze względu na pogodę panującą na górze nie mogliśmy wejść z małym. Dopiero za trzecim razem udało się i tam w schronisku mały znalazł pieczątkę ze znaczkiem. Od tej pory postanowiliśmy zbierać znaczki ;-)
8.02.2022 - Karol z Białegostoku
Pierwszy znaczek kupiłem podczas pierwszego pobytu w górach dwa lata temu. Było to w schronisku „Chatka Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej. Wtedy zainteresowałem się kolekcją. Choć nie urosła ona od tego czasu zbyt mocno (mam dopiero 8 znaczków), to w planach mam zdobycie szczytów Korony Gór Polski (mam już 5 na koncie) i powiększenie kolekcji.
1.02.2022 - Sylwia z Trzebini
Moja przygoda ze Znaczkami Turystycznymi zaczęła się poprzez teścia, dla którego właśnie zamówiłam Dziennik Kolekcjonera. Teść od lat zbiera znaczki i zaraził pasja mojego męża, a mąż mnie. Od jakiegoś czasu to nasza rodzinna tradycja z każdego wyjazdu przywieźć Znaczek Turystyczny. Niestety nie pamiętam, który był pierwszy, ale za to mogę napisać, który jest wyjątkowy. Znaczek Turystyczny z Zamku Tenczyn w Rudnie. Bardzo lubimy zwiedzać zamki i pałace, a to był pierwszy zamek, który zwiedziła z nami również nasza 2-letnia córeczka.
19.01.2022 - Aleksandra z Gdańska
Podróżowanie jest moją pasją od zawsze. COVID jednak trochę zweryfikował plany i w ostatnim czasie odbywałam podróże głównie w Polsce. Przyznam, że znaczek turystyczny rzucił mi się gdzieś w oczy podczas zwiedzania już wcześniej, ale nie bardzo orientowałam się czym jest :-) i że jest ich więcej. Pierwsze znaczki nabyłam podczas pobytu w Jeleniej Górze - tramwaj i ratusz. Właśnie wtedy zaczęłam zgłębiać temat … i zbierać znaczki, których mam już dość sporo.
11.01.2022 - Michał z Lublina
Pierwszy znaczek był z Poleskiego Parku Narodowego a właściwie były to 2 znaczki nr 634 i 635. Kupowałem w siedzibie parku w Urszulinie bilety wstępu na ścieżki przyrodnicze i na wystawce - były widoczne obydwa znaczki. Prezentowały się świetnie (do dzisiaj są moimi ulubionymi grafikami!). Zapytałem panią z parku cóż to jest. Pani nie była w stanie udzielić mi odpowiedzi. Kupiłem z ciekawości - przeczytałem, na dołączonej karteczce, że jest to gra a te znaczki mają odległe numery. Więc pierwsza rzecz po powrocie z wycieczki, to wejście na stronę znaczków turystycznych i odkrycie o co chodzi w tej wspaniałej zabawie. I tak zbieramy z córką od roku znaczki, starając się w miarę możliwości na każdej wycieczce odwiedzić jakieś miejsce znaczkowe.
18.12.2021 - Grzegorz z Raszyna
Musiałem sięgnąć pamięcią, bo to już kilka lat, chociaż moja kolekcja nie jest imponująca, mam obecnie 35 znaczków. Wszystko zaczęło się od wyjazdu zimowego do Szklarskiej Poręby i wizyt w schroniskach na Hali Szrenickiej i na Szrenicy. Zawsze lubiłem chodzić po górskich szlakach, ale brakowało mi konkretnej formy upamiętnienia wędrówek (tradycyjne książeczki turystyczne wymagały zdobywania podpisów przewodników, a ja zwykle chodzę sam albo w małej grupie znajomych) - i tak wypatrzyłem w schroniskach znaczek. Potem okazało się, że także Muzeum Hauptmannów i schronisko przy Kamieńczyku mają swoje znaczki. A teraz często to znaczek podpowiada, w jakie miejsce się wybrać. Bez niego pewnie nie dotarłbym do takich miejscowości, jak Nieszawa czy Jędrzejów, a okazało się, że są tam kapitalne muzea. Cieszę się, że mam takiego przewodnika po Polsce, jak znaczek turystyczny.
17.12.2021 - Antonina ze Środy Wielkopolskiej
Córka zbiera znaczki turystyczne przy okazji różnych naszych wyjazdów, a przede wszystkich wtedy, gdy odbywamy questy wielkopolskie. Najpierw były questy, których w Wielkopolsce jest mnóstwo, a od kiedy na jednym z nich zobaczyła pierwszy taki znaczek, zawsze sprawdza Państwa stronę, by ustalić, czy tam, gdzie się wybieramy, będzie również znaczek turystyczny.
16.12.2021 - Bernard z Wrześni
Moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym weszło z marszu, w sierpniu, będąc w Świeradowie-Zdrój. Pierwszy mój znaczek nabyłem w schronisku na Stogu Izerskim nr 87, niestety na wieży widokowej nie dostałem. W październiku byłem w Krakowie, dostałem tylko nr 582, pozostałych 4. już nie, a w Zakopanem nie nabyłem żadnego. W zaznaczonych punktach sprzedaży byli nawet zdziwieni, że takie coś istnieje. Turystyką pieszą, również górską interesuję się i uprawiam ją już wiele lat. Po raz pierwszy, jako 4. latek zostałem zabrany przez rodziców w Góry Wałbrzyskie i tak to się zaczęło. Najpierw kilka wyjazdów rocznie, później lata szkoły podstawowej, obozy, rajdy, zjazdy turystyczne, członkostwo w PTTK , szkoła średnia, dalszy ciąg, kursy przodowników turystycznych, organizatorów turystyki i za każdym razem coś nowego, mimo że trasy się powtarzały. Tak się dzieje do dnia dzisiejszego, tyle, że w tamtych latach zbierało się pieczątki w miejscu pobytu, proporczyki lub odznaki turystyczne. Jestem 1954 rocznik, a więc człapię już od 63 lat i nie mam zamiaru kończyć. Teraz są znaczki turystyczne, czyli znowu nowa motywacja, a to mobilizuje, oczywiście pieczątki z miejsc pobytu również, a jest ich kilkadziesiąt, no i tysiące przebytych kilometrów.
13.12.2021 - Iwona ze Stalowej Woli
Proszę sobie wyobrazić, że pierwszy znaczek kupiłam dopiero w grudniu tego roku. Kraków znaczek 660. Wcześniej czytałam coś na temat znaczków, nawet widziałam je kilka razy, ale jakoś nie kupiłam. Nawet będąc w tym roku z wnukami w Kołobrzegu odciągnęłam je od stoiska. Teraz wiem, że to był błąd. Ja osobiście lubię zbierać pamiątki z podróży, widać na zdjęciach. Mapki lub widokówki z pieczątkami, cały kuferek mamy w domu. Jeżeli chodzi o wnuki (3 lata i 7 lat), to chyba jeden z niewielu sposobów na zachęcenie dzieci do zwiedzania kraju. Mówią, że czym skorupka za młodu nasiąknie…
13.12.2021 - Katarzyna z Opola
Na znaczek turystyczny natknęłam się pracując jako wolontariusz w Pieńskim Parku Narodowym. Mój pierwszy znaczek zakupiłam na Słowacji potem zaczęłam sprawdzać czy w Polsce też są one dostępne i tak zaczęła się moja przygoda...
8.12.2021 - Justyna z Bystrej
To może tak - o znaczkach opowiedziała mi znajoma, zachwycona nimi. Natychmiast zamówiłam dzienniki kolekcjonera dla całej rodziny. Pomysł zbierania znaczków przy okazji chodzenia po górach i zwiedzania Polski jest bardzo ciekawy i dodatkowo stanowi wspaniały wabik dla dziesięciolatka.
7.12.2021 - Piotr w Otorowa
Odkrycie i zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym stało się w rzeczywistości jednym z rezultatów podjęcia innej aktywności, której nadałem jak do tej pory roboczą nazwę "coś dla ciała i coś dla ducha". Cała historia rozpoczęła się 28 marca 2021 roku w niedzielę. Tamtego dnia miałem zaplanowany wyjazd rowerem do Poznania z postojem na pierwszą w moim życiu niedzielną Mszę Świętą w szamotulskiej Bazylice. Po wyjściu z Bazyliki MB Pocieszenia w Szamotułach obok stojaka dla rowerów zauważyłem wystawioną tabliczkę wskazującą kierunek do sklepu z pamiątkami. Pomyślałem wówczas: "fajnie byłoby mieć jakąś pamiątkę z Bazyliki". I dokładnie tam, na otwartych drzwiach sklepu z pamiątkami zobaczyłem po raz pierwszy naklejkę z napisem: "tutaj kupisz znaczek turystyczny". A zatem 28 marca br. stałem się posiadaczem pierwszego znaczka turystycznego do kolekcji, a jest nim Bazylika MB Pocieszenia w Szamotułach. Znaczków turystycznych jest tak wiele, więc aby trzymać się przyjętej aktywności "coś dla ciała i coś dla ducha", postanowiłem na początku kwietnia, że "moją specjalnością" będą ZT z miejsc, w których byłem na Mszy Świętej (kościoły, bazyliki, sanktuaria). Do tej pory zebrałem równe 10 ZT (znaczek z Kalisza będzie 11-stym) z wizerunkiem świątyni, w której jednocześnie miałem okazję być na Eucharystii.
2.12.2021 - Dorota i Marek z Warszawy
Pierwszy był ZT nr 305-Gorlice. Było to ponad 15 lat temu. Bardzo dużo chodzimy po górach. Najczęściej są to Bieszczady, Beskid Niski, Śląski i Żywiecki. Ponieważ podróżujemy z psem Porko rasy pinczer miniaturowy, to nasze wyprawy w miejsca znaczkowe są tam gdzie możemy razem z nim chodzić lub zwiedzać np. muzea. Uczestniczymy również w maratonach pieszych np. Skarżyski Maraton Pieszy, który został uwieczniony na kilku Znaczkach Okolicznościowych. W poszukiwaniu Znaczków Turystycznych można trafić do pięknych i zapomnianych miejsc np. Dworzec Beskidzki w Zwardoniu, dawno zamknięte, niszczejące, schronisko turystyczne.
27.11.2021 - Katarzyna z Gliwic
Przygoda ze znaczkami zaczęła się dla nas całkiem przypadkowo. Jesteśmy z mężem ludźmi, którzy lubią zwiedzać Polskę. Nawet jak się dzieci pojawiły, to wypady gdzieś na dzień nie stanowiły problemu. W tym roku w drodze nad morze spędziliśmy 2 noce nad jeziorem Biskupińskim. Zwiedziliśmy Żnin, Wenecję, ale dopiero w Biskupinie odkryliśmy znaczek turystyczny. Córka była zachwycona, bo dla 10-letniej dziewczyny trudno o jakąś fajną pamiątkę. Kolejnego dnia pojechaliśmy do Gniezna i znowu znaczek z Muzeum Pierwszych Piastów. Niestety Muzeum Techniki z zabytkowymi pojazdami było nieczynne. Jednak te dwa dni spędzone w tym miejscu były wspaniałe spędzonym czasem. Wówczas jakoś nawet nie przyszło mi na myśl, by sprawdzić dokładnie, o co chodzi ze znaczkami. Było gorąco i bardziej martwiłam się o nasze fretki, z którymi jeździmy na wakacje, niż na spędzaniu czasu z telefonem w ręce. Nad morzem w Niechorzu zdobyliśmy kolejne dwa znaczki. W Międzyzdrojach niestety nie udało nam się porzeszyć kolekcji, gdyż oddział PTTK był już zamknięty. O te znaczki też będę do Państwa pisała.
Więcej informacji
24.11.2021 - Wojciech z Białegostoku
Od dawna kolekcjonuję widokówki i pieczątki. Gdy kilka lat temu w czasie kilkudniowego zwiedzania Dolnego Śląska zobaczyłem znaczek turystyczny, tak mi się to spodobało, że z tego zwiedzania przywiozłem ich kilka: Zamek Czocha, Wielką Sowę, Sztolnie Walimskie, Palmiarnię, i może coś jeszcze. Nie zbierałem ich ostatnio, ale zakup dziennika kolekcjonerskiego będzie krokiem i bodźcem, by pobyt w nowych miejscach udokumentować właśnie w taki sposób.
17.11.2021 - Joanna ze Skawiny
O znaczku dowiedziałam się w miejscu mojej pracy, w bibliotece. Także moje miejsce pracy- to był mój pierwszy zakupiony znaczek turystyczny o następującym numerze: 1036- Zabytkowy Dworzec w Skawinie. Kolejne kupowane znaczki to są miejsca w pobliżu miejsca zamieszkania....a później z miejsc bardziej odległych.
16.11.2021 - Małgorzata z Bielska-Białej
Zainteresowanie zaczęło się w tym roku, pierwszy znaczek kupiony w podziemnym Olkuszu, w sierpniu. Ja i córka Marta doszłyśmy do wniosku, że fajną sprawą jest kolekcjonowanie tych znaczków. Fajna zabawa połączona z pasją, szczególnie dla ośmioletniej Marty. Gdziekolwiek jedziemy na wycieczkę, tam kupujemy znaczek. Połowę naszej kolekcji stanowią znaczki czeskie. To dopiero początek przygody, ale wciągnęło nas już "na maxa".
15.11.2021 - Jarosław z Zabrza
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się od tego iż zbieram od kilku lat pocztówki z Polski i zagranicy. Wśród pocztówek są takie z widocznymi znaczkami turystycznymi. Pierwszy znaczek turystyczny kupiłem w Zabrzu, potem znalazłem następne w Zabrzu,Gliwicach oraz okolicy mojego domu. Ostatni zdobyty znaczek to numer 1113 zakupiony w Gliwicach. Posiadam około 48 znaczków. Niestety są miejsca, w których byłem lecz nie można było kupić znaczka turystycznego. Zbieram także inne pamiątki turystyczne.
15.11.2021 - Anna z Janowca Kościelnego
Pierwszy znaczek turystyczny w mojej kolekcji pojawił się 7 lat temu, był to znaczek z Ciechanowa. Od 2 lat kolekcja coraz bardziej się powiększa. Aktualnie mam 52 znaczki, od niedawna posiadam aplikację Znaczka Turystycznego, która ułatwia znajdowanie znaczkowych miejsc. Zamówione znaczki są potwierdzeniem odwiedzonych miejsc, w których nie udało się znaczka zakupić.