
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
30.11.2017 - Małgorzata z Łodzi
Zbieraniem znaczków zaraził mnie kolega z pracy. Kolekcjonuje je od kilku lat, więc miał wiele historii do opowiadania. Będąc u teściów w Strzelcach Krajeńskich poszłam do informacji turystycznej kupić magnesy, ale obok zauważyłam znaczek, o którym tyle słyszałam. Skusiłam się i jak widać skutecznie mnie wciągnęło. Przez pół roku zdążyłam też zarazić znaczkami kolejne 7 osób. Idea znaczkowa godna polecenia.
30.11.2017 - Katarzyna z Polic
Skąd zainteresowanie znaczkiem? Zbieram je od ponad 10 lat. Zaczęło się od znaczków słowackich. Zupełnie przypadkiem ja i mąż trafiliśmy na pierwszy nasz znaczek w kasie biletowej przy udostępnionej do zwiedzania jaskini. Bardzo chciałam mieć pamiątkę z tej wycieczki, a znajdujący się za szybą kasy pięknie wypalony znaczek z miniaturą jaskini wprost uśmiechał się do mnie. Musiałam go mieć! :-) Wówczas jeszcze nie wiedzieliśmy o idei znaczka turystycznego.
Więcej informacji
29.11.2017 - Piotr z Jaktorowa
Historia z moimi znaczkami jest taka - podczas wizyty w jednym z punktów Informacji Turystycznej zobaczyłem eleganckie, okrągłe zawieszki. Pani z obsługi opowiedziała mi na czym zabawa polega i strasznie się wkręciłem.
15.11.2017 - Sławomir z Bielska-Białej
O znaczkach turystycznych dowiedziałem się podczas moich zeszłorocznych wakacji. Jadąc na wakacje nad Bałtyk, zatrzymaliśmy się w Stargardzie. W Informacji Turystycznej pewien Pan dopytywał się o tamtejsze Znaczki Turystyczne i od słowa do słowa dowiedziałem się o nich. Znaczków wtedy nie kupiliśmy. Potem jesienią zeszłego roku, byliśmy z dziećmi na wycieczce w Zamku Lichnartowy w Czechach, tam syn wybrał sobie na pamiątkę znaczek turystyczny z tego zamku.
Więcej informacji
14.11.2017 - Łukasz z Lubania
Zainteresowanie Znaczkami Turystycznymi było całkiem przypadkowe. Będąc w październiku w Złotym Stoku na zawodach w Pucharze Polski w Dogtrekkingu i zostając dodatkowo parę dni na krótkim odpoczynku zwiedzałem z żoną Kopalnię Złota w Złotym Stoku. Tam w Muzeum Minerału zobaczyłem tablicę informacyjną ze Znaczkami Turystycznymi i się zainteresowałem. W związku z tym, że często podróżujemy po całej Polsce, ponieważ startujemy w różnych biegach i przy okazji zwiedzamy miejsca, w których jesteśmy to pomyślałem, że fajna sprawa mieć takie Znaczki z odwiedzanych miejsc. I tak pierwszym znaczkiem został Znaczek Turystyczny nr 138 z Kopalni Złota w Złotym Stoku.
13.11.2017 - Jacek z Krakowa
Pierwszy znaczek turystyczny zakupiłem w Schronisku w Dolinie Pięciu Stawów Polskich (wcześniej kolekcjonowałem tylko metalowe przypinki ze schronisk PTTK). Właśnie wtedy zdecydowałem się na kolekcjonowanie także Waszych znaczków z uwagi na ich niepowtarzalność i bardzo ładną grafikę.
Więcej informacji
13.11.2017 - Grzegorz z Chorzowa
Co do pierwszego znaczka to było to planetarium w moim rodzinnym mieście Chorzowie. Drugi to Szlak ginących zawodów w Kudowie Zdrój. Jednak były to bardziej pamiątki odwiedzonych miejsc niż kolekcjonowanie. Dopiero trzeci znaczek był już zaplanowaną wyprawą w góry w celu zdobycia go tj. szczyt Skrzyczne i kolejnego dnie szczyt Klimczok. Od tego czasu każdy wyjazd rozpoczynam od zerknięcia na mapę znaczków turystycznych. Znaczki zbieramy cała rodziną - z małymi wyjątkami.
6.11.2017 - Dawid ze Starogardu
Pracuję w Stargardzie, ale mieszkam w Starogardzie Gdańskim i do Starogardu Gdańskiego udałem się na urlop. Pod koniec urlopu spontanicznie, razem z przyjaciółką, postanowiliśmy udać się na wycieczkę. Oboje uwielbiamy średniowieczne klimaty, militaria i wszelkiej maści oręż, więc postanowiliśmy udać się do Malborka zwiedzić Muzeum Zamkowe. Samo zwiedzanie zajęło nam wtedy ponad 3 godziny i według krokomierza zrobiliśmy ponad 6 km. Ostatnim punktem na trasie zwiedzania był muzealny sklepik gdzie postanowiłem kupić sobie jakąś pamiątkę.
Więcej informacji
6.11.2017 - Anna z Mikołowa
Pierwszy znaczek turystyczny kupiliśmy jako pamiątkę dla syna w obserwatorium w Węglówce. I tak sobie wisiał samotnie aż zobaczyłam znaczek na Wielkiej Raczy i tak kupiłam następny i następny. Żal tylko, że nie mam z pewnych miejsc, które zwiedziliśmy. Dobrze, że można u Was zamówić przedstawiając dowód pobytu:}
3.11.2017 - Sławomir z Bełchatowa
Jeżeli chodzi o zainteresowanie znaczkiem turystycznym to zaczęło się zupełnie przypadkiem. Miesiąc temu będąc w Międzyzdrojach,zwiedzałem Woliński Park Narodowy i w kasie biletowej z żubrami wpadła mi w ręce ulotka. Przeczytałem ją dopiero po powrocie do pokoju hotelowego i do tego stopnia mnie zainteresowała, że wróciłem następnego dnia do zagrody żubrów i zakupiłem mój pierwszy znaczek turystyczny.
Więcej informacji
2.11.2017 - Anna i Maciej z Krakowa
Znaczkiem Turystycznym zainteresowała mnie moja czytelniczka w bibliotece, w której pracuję. Jak widać, kilkadziesiąt miejsc już zwiedziliśmy i mamy teraz braki :) Pierwszym ZT był ze Świdnicy, a potem Wieża Ratuszowa w Świdnicy, zamek Chojnik, wodospad Kamieńczyk oraz Świątynia Wang w Karpaczu. Oczywiście, że zaglądamy na stronę - nawet mamy listę zrobioną, które już mamy, a strona FB jest polubiona przez nas.
2.11.2017 - Beata z Tuczna
Odkąd mąż jest na emeryturze mamy więcej czasu na podróże i zwiedzanie ciekawych miejsc. Do tej pory zbierałam pieczątki i naklejki. Miesiąc temu koleżanka pokazała mi swoją kolekcję Znaczków Turystycznych ma ich dokładnie 35 (pierwszy zdobyła w Szklarskiej Porębie) i tym samym zainspirowała mnie do zbierania. Z racji, że niedługo wybieramy się do Warszawy, chciałabym rozpocząć swoją przygodę zbierania Znaczków Turystycznych już z dziennikiem.
2.11.2017 - Emil z Czerniejewa
Odnośnie zainteresowania ZT. Kolega mojej żony z pracy wiedząc, że lubimy z dziećmi sporo zwiedzać i jeździć w góry poinformował moją żonę właśnie o ZT i o Waszej stronie internetowej. Było to na początku października br. Wcześniej w ogóle nie słyszeliśmy o czymś takim. Trochę szkoda bo można by zbierać sporo wcześniej. A podejrzewam, że w Polsce jest większa rzesza osób, które nie wiedzą o akcji ze znaczkami, a włączyły by się w zbierania wiedząc o tym.
Więcej informacji
31.10.2017 - Leszek z Koszalina
Razem z żoną w tym roku na przełomie lipca i sierpnia rozpoczęliśmy wędrówkę Głównym Szlakiem Beskidzkim. Zaczęliśmy od Ustronia i doszliśmy do Krościenka nad Dunajcem, po drodze w schroniskach kupowaliśmy znaczki, ale metalowe. Widziałem Znaczki Turystyczne, ale jakoś nie kupiłem. Po wędrówce znalazłem w necie stronę o znaczkach turystycznych i chcielibyśmy przyłączyć się do wspólnoty.
19.10.2017 - Mirek z Miejskiej Górki
Tak od małego miałem, że jestem zbieraczem. Trochę to "wina" mojego chrzestnego, który każdą wolna chwile spędzał na wycieczkach. Zawsze podobały mi się jego "słomianki"pełne widokówek, metalowych odznak i proporczyków. Tak zrodziła się moja pasja - każdy wyjazd musiał pozostawić ślad w moim pokoju. Na początku też były to widokówki, proporczyki i metalowe znaczki. Z biegiem czasu widokówki stały się koszmarne - pełne dziwnych zdjęć, dodatków, proporczyki przestały być produkowane, metalowe znaczki tez odeszły w zapomnienie. Ja nadal chciałem mieć pamiątkę z wypraw. Raz udało się kupić kubek, raz magnes, raz inny gadżet ale to już nie to samo. Do dziś mam pełne półki różnych pamiątek.
Więcej informacji
17.10.2017 - Paweł z Huty Mińskiej
O znaczkach dowiedziałem się od rodziny. To dobry moim zdaniem sposób na ujednolicenie swoich doświadczeń turystycznych np. w postaci mapy, na której można zamieszczać znaczki. Magnesy są nie do końca praktyczne. Ponadto znaczki prezentują różną tematykę co pozwala na różnorodne kolekcjonowanie. Jedni lubią góry, inni zamki itd.
16.10.2017 - Mirek z Tarnowskich Gór
Jestem facetem po 50-ce i od lat zbieram monety pamiątkowe przede wszystkim ze "Złotej Polski" przy okazji wycieczki do Krnowa-Rozhledna Cilin zakupiłem pierwszy ZT, potem wizyta na stronie internetowej, informacja że ZT są również w Polsce, no i załapałem bakcyla. Pierwsze znaczki w Polsce to znaczki z rodzinnych Tarnowskich Gór, zakupione pod koniec czerwca tego roku. A jako że dość dużo staram się podróżować to znaczków nazbierało się ponad 80.
14.10.2017 - Grażyna z Poznania
Znaczki zbieram od niedawna. Szukając aktywnej formy wypoczynku,trafiłam na znaczek turystyczny w Katedrze Poznańskiej. Wyszukałam w internecie, poczytałam i odtąd moje wyprawy docelowe oraz te tak zwane po drodze są oznaczone znaczkami. Zbieram osobiście to znaczy wyznaczam sobie region, poznaję jego historię, zwiedzam przecudne miejsca i zakupuję znaczek oraz przybijam pieczątkę. Nie zbieram znaczków na ilość muszę zwiedzić osobiście miejsce wydanego znaczka.
Więcej informacji
12.10.2017 - Agnieszka z Sosnowca
Pierwszy Znaczek Turystyczny zakupiliśmy zwiedzając nieczynną Kopalnię Uranu w Kletnie w 2007r. była to ciekawa forma pamiątki z wakacji - później były schronisko Cyrla (2008) i Szyndzielnia. Od tego czasu w każdym odwiedzanym miejscu pytamy o znaczki turystyczne. Szkoda, że nie wszystkie ciekawe miejsca mają znaczki turystyczne. Jesteśmy bardzo zadowoleni, że powstała mapa znaczkowych miejsc turystycznych, bo zachęca nie tyko do kolekcjonowania znaczków ale i do odwiedzania ciekawych miejsc. Znaczki turystyczne to wspaniałe hobby - polecam każdemu!!!
10.10.2017 - Leszek z Goleszowa
Zainteresowanie znaczkami pojawiło się samo - mam na myśli to, że nie znam osobiście nikogo, kto zbiera, więc nie miałem możliwości "zarazić się" widząc czyjąś kolekcję. Po prostu lubię przedmioty z drewna. A zbieranie znaczków dodatkowo mobilizuje mnie do chodzenia po górach.
Więcej informacji
10.10.2017 - Zofia z Bielska- Białej
Ideę znaczka turystycznego poznałam przez koleżankę gdy byłyśmy odwiedzić Zamek w Pszczynie. Bardzo spodobała mi się ta idea,więc zaczęłam kolekcjonować owe znaczki,na razie uzbierałam 10 sztuk z pobliskich gór. Do Międzybrodzia na Górę Żar często robię w zimie wyjazd na narty. Ostatnio odwiedziłam waszą stronę internetową i okazało się że wyszły nowe znaczki turystyczne z tych okolic.
10.10.2017 - Ryszard z Bielska - Białej
Znaczkami turystycznymi zainteresowałem się niedawno,ponieważ zbieram tez kapsle piwne i pewien kolekcjoner pokazał te znaczki na Facebook. Pierwszy znaczek kupiłem na Dębowcu w Bielsku-Białej.
4.10.2017 - Justyna z Dębna
Pierwszy znaczek turystyczny jaki zakupiłam to Zamek Książąt Pomorskich w Szczecinie. Kiosk gdzie można kupić znaczek mieści się bardzo blisko zamku więc problemu nie było. Potem była "trasa" na Poznań i konieczność zawitania do Zębowa (No.391), Zgierzynki (No. 261), Lwówka (wieża zegarowa - niestety punkt gdzie można kupić znaczek był zamknięty - spóźniłam się 5 minut) oraz na samym końcu wizyta we wsi Brody (No.268). Tutaj to popisałam się zawziętością i koniecznością realizacji następującego planu.
Więcej informacji
3.10.2017 - Jacek, Natalia, Dawid z Rawicza
Zawsze lubiliśmy z żoną podróżować po Polsce, odwiedzać nowe miejsca. Od kilku lat z naszym 6-letnim synem Dawidem zwiedzamy ciekawe zakątki naszego kraju. A żeby zmotywować syna do wycieczek, najpierw kupowaliśmy i zbieraliśmy magnesy oraz robiliśmy pieczątki w książeczce turystycznej.
Więcej informacji
2.10.2017 - Sonia z Poręby
Moja przygoda ze zbieraniem znaczków turystycznych rozpoczęła się dość przypadkowo w czasie wycieczki na Babią Górę. Chcąc mieć jakąś ciekawą pamiątkę z tego miejsca postanowiłam zakupić w schronisku znaczek o numerze No.3 nie wiedząc na początku czym on jest i jak bardzo w przyszłości wciągnie mnie w "pogoń" za zbieraniem kolejnych okazów. Po powrocie do domu szybko wyszukałam informacje dotyczące zbierania znaczków i gdzie się one znajdują - od tamtej pory minęło zaledwie 4 miesiące, a ja wzbogaciłam już swoje "znaczkowe konto" o te pochodzące z Klimczoka, Szyndzielni, Chaty Wuja Toma i okaz pochodzący z ostravskiego zoo, a w planach mam kolejne podboje.
27.09.2017 - Petr z Marek k. Warszawy
Jeżeli chodzi o ten konkretny znaczek Białowieży, to zainteresowanie płynie stąd, że już wielokrotnie byłem w Białowieskim Parku Narodowym, pierwszy raz jeszcze w 1992 r., zanim się znaczki w Polsce pojawiły. Z resztą, jestem zameldowany w niedalekiej podhajnowskiej wsi u mojej teściowej, więc do zwiedzania Parku miałem wiele okazji…
Więcej informacji
19.09.2017 - Michał z Wrocławia
Pierwszy znaczek kupiłem niedawno przypadkiem w zamku w Rydzynie, zaciekawił mnie, wyglądał bardzo ładnie, był niebanalnie wykonany i niedrogi. Po jego zakupie postanowiłem wejść na waszą stronę i bardzo pozytywnie się zaskoczyłem, okazało się, że znaczki można zdobyć w całej Polsce (i nie tylko!), dzięki numeracji oraz mapie można je w łatwy sposób odnaleźć, a gra kolekcjonerska którą proponujecie jest ciekawa i motywująca :). Ponadto ostatnimi czasy wraz z żoną postanowiliśmy trochę więcej pozwiedzać, dzięki znaczkom można w bardzo łatwy sposób odkryć ciekawe miejsca i zaplanować wycieczkę. Uważam że to świetny pomysł!
18.09.2017 - Marta i Piotr z Wrocławia
Jeśli chodzi o zainteresowanie ZT, to pierwszy kupiliśmy razem z żoną 12 dni temu w Helu, podczas podróży poślubnej :) Zauważyliśmy mnóstwo plakatów dotyczących tego ZT i nas to bardzo zainteresowało :) Złapaliśmy zajawkę i w następnych dniach udało się nam kupić we Władysławowie, Pucku, Malborku i dwa w Tczewie.
Więcej informacji
17.09.2017 - Marta z Warszawy
Jestem matką dwójki młodych turystów, którzy odkryli niedawno znaczki turystyczne. Ponieważ od najmłodszych lat jeździmy z dziećmi po Polsce zdążyliśmy już nieco zobaczyć zanim dotarł do nas pomysł zbierania znaczków. Dzieciaczki od początku zbierały pieczątki, więc mamy ich już niezłą kolekcję. Teraz chcieliby poszerzyć swoją kolekcję znaczków turystycznych, niektóre udało im się już zdobyć.
13.09.2017 - Karolina z Ostrowi Mazowieckiej
Jedni zbierają magnesy, pocztówki z ciekawych miejsc, a ja znaczki :) bardzo fajny pomysł. Znaczki jednocześnie są bardzo estetycznie wykonane - pięknie zdobią ścianę :) Pierwszy, o ile dobrze pamiętam, był to czeski znaczek ze Śnieżki, potem kolejne kupowałam automatycznie. Przez dłuższy czas miałam problem z ich znalezieniem, w wielu miejscach, gdzie byłam kilka lat temu nie było znaczków, a dopiero teraz się pojawiły, stąd kilka brakujących. Obecnie mam około 40 :)
11.09.2017 - Dorota, Michał, Franciszek z Pyskowic
Znaczkami turystycznymi "zaraziła" nas Pani w Kopalni Guido (18 lipca tego roku) i tak naprawdę ten znaczek był pierwszy. Do znaczka dostaliśmy ulotkę o całej idei znaczka turystycznego. W Kopalni Guido byłam wraz z moim 6 letnim synem Franciszkiem, który podróżuje z nami od urodzenia. Teraz dodatkowym motywatorem dla jego małych nóżek są wędrówki po górach i zdobywanie Znaczków Turystycznych. Myślę, ze to wspaniała zabawa dla całej rodziny, tym bardziej jak rodzina dużo podróżuje - dzięki Znaczkom Turystycznym odkrywamy nowe miejsca i odświeżamy sobie miejsca gdzie już byliśmy. Tak naprawdę musimy usiąść i przejrzeć archiwum zdjęć - myślę, że sporo miejsc znaczkowych by się tam uzbierało. Odwiedzamy Wasz profil na FB i na Instagramie, tagujemy #znaczkiturystyczne, wrzucamy zdobycze wycieczek na FB, posiadamy aplikację mobilną do rejestracji znaczków i wrzucaliśmy ostatnio u Was na profilu nasz sposób na katalogowanie ZT.
10.09.2017 - Kamila z Gostynina
Uwielbiam góry, zamki i podróże :-) Z każdej starałam się przywozić zawsze jakieś małe drobiazgi, które później miały przypominać mi mile chwile. A Znaczek Turystyczny jest po prostu bardzo ładny. Poza tym podoba mi się, że to idea ogólnoeuropejska. Już oczami wyobraźni widzę moja kolekcje wiszącą na ścianie. Z pewnością będzie cieszyć ilekroć na nią spojrzę i prowokować do kolejnych marzeń i planów podróżniczych. Obecnie mam 5 znaczków (Bilikova chata, Obrovsky vodopad, Skalnata chata, Skalnate pleso i Lomnicky stit) :-) Ale z pewnością niedługo będzie dużo większa.
7.09.2017 - Łukasz ze Święciechowy
Początek był niewinny jak to zwykle bywa, aktualnie zdobywam koronę gór Polskich i będąc w Górach Kamiennych (najwyższa góra to Waligóra), odpoczywając w schronisku Andrzejówka zakupiłem pierwszy znaczek No. 121 Waligóra - Najwyższy szczyt Gór Kamiennych, jako pamiątkę z wycieczki wtedy nie wiedząc jeszcze co mnie czeka :). Po przybyciu do domu znaczek odłożyłem wraz z innymi pamiątkami, zapominając ze go kupiłem. Po jakimś czasie zaplanowałem wyjazd z rodziną do Złotego Stoku na zwiedzanie kopalni, ku mojemu zaskoczeniu ponownie natrafiłem na drewniane krążki, w informacji zakupiłem kolejne dwa znaczki, dostając przy tym papierową mapę z opisem znaczków.
Więcej informacji
5.09.2017 - Wojciech, Sandra, Dawid, Iza z Mikołowa
Córka pojechała na wycieczkę do zagrody żubrów w Pszczynie i tam na pamiątkę kupiła pierwszy z nr 547.Teraz jak gdzieś jesteśmy to ich wypatrujemy. Kilkanaście już mamy, ale weszliśmy na mapkę z zaznaczonymi miejscami ZT i chcemy jeszcze trochę dozbierać bo kilkanaście fajnych miejsc koło nas do odwiedzenia jest.
Więcej informacji
5.09.2017 - Patrycja i Agnieszka z Mirska
Przygoda mojej mamy ze znaczkami turystycznymi zaczęła się w 2006 roku. Kupiła pierwszy w Kopalni Uranu w Kletnie jako pamiątkę. Wtedy jeszcze nie znaliśmy idei tych znaczków. W ubiegłym roku, przez przypadek zajrzała na Waszą stronę internetową i zaczęliśmy je po prostu zbierać. W tej chwili mamy ich 145 z Polski i Czech oraz 10 ze Słowacji, a kolekcja wciąż rośnie :)
3.09.2017 - Marcin z Koziegłów
O idei znaczków dowiedziałem się po skończonym pobycie w Szczawnicy, zwiedzając inne miejsce. Spodobała mi się ta forma dokumentowania swojego pobytu w ciekawych miejscach.
31.08.2017 - Karolina z Warszawy
Na znaczki turystyczne trafiłam przypadkiem, szukając w internecie ciekawych pomysłów na pamiątki. Przypadkiem na jakimś portalu znalazłam wzmiankę o ZT. Od razu mi się spodobał pomysł zbierania tego typu pamiątek, a później możliwość uczestniczenia w grze kolekcjonerskiej. Dla mnie bomba!
Więcej informacji
31.08.2017 - Janusz z Orli
Moja przygoda ze ZT zaczęła się ponad rok temu, kiedy w naszej okolicy pojawiły się dwa znaczki 491 Cerkiew św. Michała w Orli i 492 Synagoga w Orli. Leżały samotnie na półce, aż stwierdziliśmy z rodzinką, że weekendowe i wakacyjne wypady można dopasować do znaczkowych miejsc. Dzięki mapce na waszej stronie można łatwo zaplanować krótszą lub dłuższą wyprawę. Mamy już 30 znaczków i planujemy kolejne wyjazdy w niedługim czasie.
30.08.2017 - Marcin z Gdowa
Pierwszy znaczek No.201 zamek królewski i skansen w Dobczycach dostałem od Taty, znaczek spodobał mi się jako pamiątka z odwiedzonych miejsc. Osobiście byłem na zamku wiele razy bo mieszkałem koło Dobczyc w małej miejscowości Gdów. W Gdowie jest do zdobycia znaczek w starym dworku w lesie na Wólce - byłem tam jako dziecko później na grzybach jako dorosły obywatel RP. ale nie słyszałem o takiej akcji znaczki turystyczne, też go muszę zdobyć :-)
29.08.2017 - Iwona z Jastrzębia Zdroju
Historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się w tym roku, mianowicie mój syn 2.5 letni przez okres wakacji nazbierał 20 znaczków turystycznych ze zdobytych szczytów górskich. Tym sposobem zaliczył
cały Beskid Śląski, a teraz wędrujemy szlakami Beskidu Małego. To jest jego nagroda za zdobyty szczyt. Dodam, iż syn mając 2.5 roku swoje szczyty gór zdobywa na nogach od 17-27 km. szlaków za jednym razem.
Więcej informacji
29.08.2017 - Agnieszka ze Strzałkowa
Z końcem czerwca będąc w Chacie Pod Rysami, zakupiłam sobie na pamiątkę drewniany znaczek nie wiedząc w ogóle o jego znaczeniu. Po powrocie do Zakopanego córka uświadomiła mnie, że jest to jeden ze znaczków turystycznych bardzo popularnych w Czechach i na Słowacji. Zaczęłam się więc interesować całą ideą i połknęłam bakcyla.
Więcej informacji
28.08.2017 - Bartosz z Raciborowic Dolnych
Znaczkami zainteresowała mnie dosyć niedawno znajoma, która podobnie jak ja lubi odwiedzać nowe ciekawe miejsca. Jak dla mnie jest to idealna pamiątka z miejsc które się zwiedziło. Nigdy wcześniej nie wiedziałem o ich istnieniu i przywoziłem do domu różne pamiątki, z którymi niekiedy nie wiadomo później co zrobić, wiele z nich z czasem się gdzieś zapodziewa. Patrząc teraz na mapę ZT do dnia dzisiejszego miałbym już dosyć pokaźną kolekcję zwłaszcza znaczków z południowej części Polski. Nie posiadam jednak z tego czasu już żądnych wejściówek, jednak z pewnością jeszcze nie raz odwiedzę te miejsca i z czasem powiększę swoje zbiory.
28.08.2017 - Bartek z Krakowa
Znaczki zainteresowały nas ponieważ są fajniejszą alternatywą dla zwykłych pamiątek czy pieczątek w książeczkach GOT. Jest to również jakaś zachęta dla dziecka do zwiedzania różnych miejsc. Pierwszy raz "natknęliśmy" się na znaczek na półwyspie helskim podczas tegorocznych wakacji. Szybko okazało się, że znaczki obejmują prawie całą Polskę i że wcześniej byliśmy już z żoną w wielu oznaczkowanych miejscach nie wiedząc o ZT. Znaczki z miejsc, które odwiedziliśmy wcześniej z dzieckiem zamówiłem, a pozostałe będą zachętą do wspólnych podróży całą rodziną.
28.08.2017 - Andrzej z Oleśnicy
Pierwszym moim znaczkiem był znaczek Latarni Morskiej Niechorze. Jak już pisałem jestem fanem, bądź jak niektórzy mówią mam bzika na punkcie latarni i zbieram prawie wszystko co dotyczy latarni. Będąc już chyba trzeci raz w Niechorzu zauważyłem wasz znaczek no bo był z latarnią. Potem poczytałem o znaczkach i udało się kupić kolejne z Kołobrzegu, Świnoujścia, a potem z Gąsek.
Więcej informacji
22.08.2017 - Krystyna z Żor
Na znaczki trafiłam kiedy z mężem planowaliśmy tegoroczny urlop. Mąż zaproponował, żebyśmy przed wyjazdem kupili dzieciom mapkę z miejscem na pieczątki, żeby miały fajną pamiątkę. Kiedy przeglądałam internet w poszukiwaniu takiej mapki, znalazłam przez przypadek, bloga pewnej pani, która podczas wycieczki w góry kupiła na pamiątkę swojej córce znaczek.
Więcej informacji
21.08.2017 - Anka z Poznania
Moja historia jest bardzo prosta, jestem kolekcjonerką, lubię zwiedzać i oglądać ciekawe miejsca, a takie znaczki bardzo zachęcają. Ostatnio w kilku miejscach rzuciły mi się w oczy, ale nie wiedziałam co to jest, aż w końcu ciekawość zwyciężyła i kupiłam pierwszy znaczek, a teraz składam zamówienie na brakujące ZT i planuję znaczkowe podróże z wieloma przystankami :)
21.08.2017 - Gosia z Pyskowic
U nas wszystko zaczęło się od sąsiadów, którzy często jeżdżą w góry i tam ich zarażono znaczko-łowiectwem. Kiedyś w rozmowie wspomnieli, że je zbierają. Sprawdziłam w internecie cóż to takiego i przeszło na mnie. Okazało się, że wokół nas, mieszkamy na Śląsku, jest mnóstwo ciekawych znaczkowych miejsc.
Więcej informacji
17.08.2017 - Zbigniew z Tarnowskich Gór
Zainteresowanie ZT wyszło jakoś przypadkiem. W ubiegłym roku postanowiliśmy spróbować wyjechać z dziećmi (wtedy dwuletnim i czteromiesięcznym) na jednodniową wycieczkę. Padło na Szyndzielnię. Potem szukałem informacji na temat znaków towarowych i wśród kilku linków proponowanych znalazł się link ZT. Z ciekawości zajrzałem i bęc! W kolejny weekend pojechaliśmy znowu w Beskidy, żeby już przy okazji wycieczki kupić dwa pierwsze znaczki (Szyndzielnia i Klimczok). W ubiegłym roku co prawda, wyjazdy były rzadkie, bo zaledwie 6, jednak już za każdym razem kupowałem znaczek. Myślę, że to dobry początek.
17.08.2017 - Anna z Katowic
Nasza przygoda ze znaczkami zaczęła się w tym roku wiosną. Byliśmy na prapremierze Nocy Muzeów w Mysłowicach Szyb Bończyk ZT 616. Odbyła się tam prelekcja na temat Znaczka Turystycznego i nas wciągnęło. Jesteśmy zagorzałymi turystami już od 35 lat. Szkoda, że dopiero teraz dowiedzieliśmy się o tej idei. Teraz będziemy odwiedzać miejsca, w których jeszcze nie byliśmy ba, o których nawet nie wiedzieliśmy.
17.08.2017 - Paulina z Wrocławia
O znaczkach dowiedzieliśmy się całkiem przypadkiem. Syn pojechał na wycieczkę szkolną na Ślężę, gdzie jako pamiątkę kupił sobie "jakiś chyba medal" ;) Po dokładnym obejrzeniu znaczka weszliśmy na podaną stronę internetową i całe wakacje musieliśmy już ustalić pod kątem znaczków ;) Teraz synek ma już nawet przygotowaną specjalną deseczkę z haczykami gdzie zawieszamy każdą kolejną zdobycz :) Nie ukrywam, że idea znaczków jest moim zdaniem rewelacyjna, o wiele chętniej wybieramy się w miejsca, o których wcześniej nie myśleliśmy, synek jest zadowolony, bo jak każde dziecko lubi kupować sobie pamiątki, a te przynajmniej nie pójdą w kąt, tylko są zbierane jak trofea podróżnicze :) Super pomysł !:)