
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
23.06.2019 - Paweł z Gołańczy
Zainteresowanie znaczkiem rozbudził we mnie kolega. Jest to fajna pamiątka z danego miejsca. Zbieram również magnesy i lodówka już jest zapełniona. Pierwsze dwa znaczki to nr 272 i 273 z mojej rodzinnej gminy Gołańcz. Te miejsca odwiedzam za każdym razem, gdy jestem w domu rodzinnym. Ponadto Kasztelanka przy Zamku w Gołańczy w noc Świętojańską jest niezwykłym przeżyciem.
20.06.2019 - Mariusz z Kalisza
Co do mojej przygody ze znaczkami, zaczęło się to przez przypadek. Zbieramy z żoną magnesy z miejsc, które odwiedziliśmy. Jakiś czas temu byłem w Treblince i nie było tam magnesu, ale były znaczki, więc musiałem kupić bo nie byłbym sobą. No i teraz prócz magnesów rośnie nam jeszcze kolekcja znaczków turystycznych.
19.06.2019 - Rafał z Nasielska
Do niedawna z każdych odwiedzanych miejsc wraz z córką kupowaliśmy monety, zazwyczaj z kolekcji Mennicy Polskiej. Do momentu kiedy podczas poprzedniego urlopu spotkaliśmy Znaczki Turystyczne. Podczas wędrówki na Szrenicę w schronisku zamiast monet kupiliśmy znaczek. I tak się zaczęło szaleństwo.
Więcej informacji
15.06.2019 - Anna z Lubina
Pierwszy znaczek zakupiłam całkiem niedawno na Kopcu Kościuszki w Krakowie. Lubię odwiedzać nowe miejsca i przywozić z nich pamiątki, oprócz zdjęć najczęściej są to magnesy. Znaczki bardzo spodobały mi się z tego powodu, że są drewniane i wyglądają bardzo naturalnie, a sam wzór na nich jest dość szczegółowy. Stronę już odwiedziłam i bardzo podoba mi się sposób jej prowadzenia. Jest przejrzysta i zawiera sporo informacji, A sama mapka jest bardzo czytelna i przydaje się kiedy nie wiem jakie miejsce wybrać na kolejną podróż. Moja przygoda, ze znaczkami dopiero się zaczęła, ale na pewno szybko się nie skończy.
15.06.2019 - Tomasz z Bielska-Białej
Pierwszy znaczek turystyczny kupiłem na rajdzie studenckim w schronisku Szwajcarka w Rudawach Janowickich. Od tego czasu sporadycznie kupowałem w niektórych schroniskach, aż pewnego dnia moja narzeczona, którą poznałem też na rajdzie stwierdziła,że wyglądałyby one super na choince zamiast bombek. Od tego czasu uzupełniamy aktywnie kolekcje znaczków o miejsca, w których byłem razem z nią.
3.06.2019 - Łukasz z Chrzanowa
Lubomir i obserwatorium - pierwszy znaczek. Wchodząc na szczyt w ramach Korony Gór Polskich, zauważyłem logo, które mnie zaintrygowało. Na miejscu zakupiłem znaczki na pamiątkę, a następnie już na stronie doczytałem o idei i pozostałych miejscach.
3.06.2019 - Agnieszka z Redy
Na pierwszy znaczek trafiliśmy w Helu na D-Dayu w sklepiku wojskowym, znaczek Hel - początek Polski, bardzo ładna grafika i drewniana całość rzuciła się w oczy przy mało oryginalnej reszcie chińskich pamiątek :) a zazwyczaj wybierany jakieś ciekawe magnesy na lodówkę albo naprawdę ładne durnostojki (zboczenie zawodowe, jestem architektem). Po przestudiowaniu ulotki trafiliśmy na stronę, mapkę i teraz większość wypraw planujemy patrząc na znaczki. Mamy już chyba ze 30 sztuk. Wczoraj zebraliśmy znaczki z miasta Pana Samochodzika, następny weekend w Brodnicy lub Golubiu-Dobrzyniu. Cieszymy się, że przybywa znaczków na pomorzu :) możemy planować podboje znaczkowe jednodniowe.
2.06.2019 - Marek ze Ścinawki Średniej
Moja przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się jak zwykle przez przypadek .Wszędzie gdzie do tej pory bywałem (a trochę by tego zebrał) zbierałem magnesy aż w końcu brakło miejsca na lodówce. W pracy kolega chciał się pochwalić córką, która zbiera znaczki już od dawna nawet w waszym rankingu zajmuje dosyć wysokie miejsce i tak dowiedziałem się o znaczkach. Do tej pory nigdy nie zwracałem na nie uwagi. Zaraz potem byłem na Śnieżniku i nabyłem mój pierwszy znaczek (Schronisko na Śnieżniku im.Zbigniewa Fastnachta). Od tej pory trochę ich zebrałem (polskich i czeskich) chociaż trochę jest już niedostępnych (2 w Radkowie i Wambierzycach). W kopalni Nowa Ruda czekali ostatnio na dostawę bo im się skończyły. Jednej rzeczy żałuję, że tak późno dowiedziałem się o znaczkach turystycznych - przez te ostanie lata trochę by się uzbierało.
Więcej informacji
20.05.2019 - Katarzyna z Rzeczyc
Pierwszy nasz znaczek był właśnie z góry Chopok w Słowacji, gdzie byliśmy w zeszłe wakacje. Przez jesień i wiosnę zwiedziliśmy Ojców, Beskid Niski, Karpacz i kilka szczytów w Beskidzie Śląskim, skąd mamy kolejne znaczki. Aczkolwiek jak się okazuje nie wszystkie. Zakup znaczków przez przypadek - chęć posiadania pamiątki, ale innej niż magnes. Postanowiłam w domu zrobić galerię ze znaczkami i tu okazało się, że ten z Chopoku się zgubił. Wówczas zaczęłam poszukiwać możliwości zakupu tego znaczka i tak trafiłam na Państwa stronę internetową, gdzie czekała na mnie nie lada gratka, bo okazuje się, że tych znaczków jest znacznie więcej. Stąd chęć dokupienia znaczków z miejsc, w których już byliśmy, aby galeria była pełna i bardziej odzwierciedlała listę miejsc, które już odwiedziliśmy.
Więcej informacji
17.05.2019 - Monika z Łodzi
Hmmm, jak to było. Zaczęło się tak, że jak co roku pojechałam na wakacje nad morze do rodziców. Ogólnie nudy myślałam, że wszystkie miejsca już tam zwiedziłam, więc pospacerujemy po plaży. Dodam jeszcze, że tym razem pojechałam z chłopakiem pasjonatem militariów. I jak się okazało to ja do tego czasu nic nie widziałam tam tak naprawdę. Trzy razy byliśmy na Helu, a i tak nie wszystko zwiedzone. A pod koniec wyjazdu już nam się niewiele chciało, więc na szybciutko połazić po Władysławowie takie tam, port, MERC, Hallerówka. No i właśnie w tych dwóch ostatnich zobaczyłam coś takiego jak znaczek turystyczny. Tak mnie zastanawiało co to jest, że wreszcie zapytałam panią w Hallerówce. No i dostałam ulotkę żeby poczytać. Wieczorem po głębokiej analizie stwierdziłam że no trochę drogawe, ale człowiek będzie miał jakąś ciekawą pamiątkę no i cały ten fanklub, ogólnie fajna rzecz jako hobby. Następnego dnia kupiłam te dwa znaczki z Władysławowa. Teraz trzeba jechać na Hel i zakupić brakujące do kolekcji. I tak to moje nowe hobby się zaczęło. Teraz analizuje waszą aplikacje na telefon no i zakupiłam dziennik, kompas i brelok kolekcjonera. Zabawę czas zacząć.
13.05.2019 - Michał z Lublina
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami to jest ono związane z otwarciem nowego sezonu w Ogrodzie Botanicznym UMCS w Lublinie. Ponieważ jest to nasze (moje i mojej żony) ulubione miejsce na spacery na terenie Lublina, w związku z czym zainteresowany byłem terminem otwarcia nowego sezonu turystycznego w "Botaniku". Na stronie internetowej UMCS znalazłem informację, że otwarcie sezonu w tym roku będzie miało miejsce 14 kwietnia, a otwarciu będzie towarzyszyć inauguracja znaczków turystycznych „Botanika” i Dworku Kościuszków. Zaintrygowany tym, czym są te znaczki turystyczne wszedłem na podany link do strony www.znaczki-turystyczne.pl. Zapoznałem się z ogólnymi informacjami dotyczącymi idei znaczka turystycznego, przejrzałem dokładnie mapę znaczków możliwych do zdobycia w okolicy Lublina i już wiedziałem, że to idealny pretekst do krótkich, jednodniowych wypadów za miasto. A poza tym znaczki turystyczne idealnie wpasowują się do mojej natury zbieracza. Do tej pory zebrałem skromną liczbę sześciu znaczków, a pierwszymi były dwa związane z Ogrodem Botanicznym UMCS. W weekend majowy aktywnie spędzaliśmy czas na Roztoczu, po drodze odwiedziliśmy kilka miejsc i okazało się, że nie wszędzie znaczki są dostępne, ale na szczęście umożliwiają Państwo zakup brakujących znaczków poprzez stronę internetową. Z czego właśnie miałem okazję skorzystać, a przy okazji dziękuję za taką możliwość.
13.05.2019 - Roman z Grodziska Wielkopolskiego
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się, z chwilą przeczytania jakiegoś artukułu prasowego dotyczącego znaczków. Potem strona internetowa znaczków, która mnie zaciekawiła, a w związku z tym iż z żoną lubimy spędzać wakacje aktywnie zwiedzając, z pomocą strony ze znaczkami jest możliwość zaplanowania wakacyjnych wojaży odwiedzając znaczkowe miejsca. Niektóre miejsca to prawdziwe perełki, których bym nigdy nie zobaczył (Ogrody Hortulus jeden z pierwszych znaczków i wspaniałe miejsce). Trafiają się jednak zupełnie nietrafione miejsca tak jak znaczek 111, dobrze że są w mniejszości. Najwspanialsze jest to, że mimo iż wiem z opisu, że to fajne miejsce, okazuje się, że jest tam jeszcze wspanialej (ostatnio Arboretum w Wojsławicach) parę godzin zwiedzania. Na koniec pamiątką jest właśnie znaczek.
8.05.2019 - Kasia z Jastrzębia Zdroju
Pierwszy znaczek był z zoo z Chorzowa. Byłam jeszcze w planetarium, ale nie mam potwierdzenia że tam byłam i nie wiem czy udało by się dostać znaczek. Ostatnio stwierdziłam, że znaczek turystyczny jest najlepszą pamiątką z wyjazdu, a nie rzeczą która się kurzy na półce.
6.05.2019 - Agnieszka z Kostomłotów
Nasz pierwszy znaczek kupiliśmy na zamku Grodno. Często jeździmy w góry i córka, która zawsze wybiera pamiątki, zwróciła uwagę, że już wcześniej coś takiego widziała. Kupiła znaczek, zajrzeliśmy na stronę internetową i wciągnęliśmy się wszyscy w kolekcjonowanie. Zwłaszcza dla dzieci to motywacja do wędrówek - za każdym razem, gdy gdzieś się wybieramy pytają czy będą tam znaczki. I tak nasza kolekcja powoli rośnie. Fajna sprawa, zwłaszcza, że tak dużo jest "znaczkowych miejsc".
6.05.2019 - Michał ze Zgierza
Zawsze turystyka była moją pasją i z każdej wyprawy oprócz zdjęć przybywała jakaś pamiątka. Po dłuższej przerwie związanej z dorastaniem dziecka wróciliśmy do aktywnej formy wypoczynku i teraz kilka razy w roku zwiedzamy góry z całą naszą rodzinną grupą na rowerach. Znaczki przerabiam na magnesy na lodówkę dzięki czemu są zawsze widoczne, przypominają nam miłe chwile spędzone w gronie rodzinnym. Natomiast na ganku przed domem mam kolekcję znalezionych drewienek z wypalonym wypalarką miejscem, w którym dane drewienko było znalezione, to takie hobby. Super że można dokupić jak aktualnie zabraknie w danym schronisku.
6.05.2019 - Bartek z Ostrowca Świętokrzyskiego
O znaczkach turystycznych dowiedziałem się przypadkowo z internetu. Szukałem informacji jak zdobyć odznakę PTTK (moj starszy syn bierze udział w rajdach organizowanych przez szkołę). Po zagłębieniu się w temat ZT okazało się , że jest to ciekawe i działające na dużą skalę przedsięwzięcie:-) Od jakiegoś czasu, jadąc gdzieś "w Polskę" sprawdzam czy po drodze nie da rady powiększyć kolekcji. A co do pierwszego znaczka to był to znaczek No.126 Podziemne Miasto Osówka - Głuszyca.
2.05.2019 - Paweł z Goleniowa
Podczas zwiedzania Tras podziemnego Szczecina zauważyłem powyższy znaczek, który mnie zainteresował, następnie wszedłem na Państwa stronę i zapoznałem się z ideą znaczków turystycznych. Skojarzyło mi się to ze zbieraniem pieczątek w schroniskach z dzieciństwa. Pamiętam ile sprawiało mi to wówczaszas radości. Postanowiłem przypomnieć sobie tamte chwile, ale w nowym wydaniu oraz dać przykład dzieciom w jaki sposób można spędzać wolny czas z dala od komputera. Zawsze jakieś pocztówki, magnesy, a tutaj zupełnie inna oryginalna forma zapamiętywania poszczególnych miejsc. Czasem człowiek nie wie gdzie pojechać, a tak, powyższe znaczki i brakujące elementy tworzą nowe trasy do poznawania każdego regionu naszego kraju.
30.04.2019 - Marta z Zielonej Góry
Mieszkam w Zielonej Górze, gdzie Palmiarnia, która jest popularną kawiarnią, jest dla mnie czymś tak oczywistym jak oddychanie. I pewnego dnia, będąc tam na kawie, siedząc między wierzchołkami palm (nasza palmiarnia ma dwa piętra), pomyślałam: ale chyba w Polsce są też inne palmiarnie? A jeśli tak, to jak wyglądają? I postanowiłam je zobaczyć. Na razie za mną wałbrzyska i poznańska. Będąc w wałbrzyskiej jeszcze nie byłam zdecydowana, czy zbierać znaczki. Poznańska niestety swojego nie posiada. Ale mam medal odkrywcy poznańskiej palmiarni. O znaczkach dowiedziałam się od... swojego Tatuażysty podczas jednej z sesji, kiedy to opowiadałam mu o planach zwiedzenia Palmiarni.
Więcej informacji
29.04.2019 - Paweł, Piotr, Wioletta z Wałbrzycha
Jesteśmy rodziną, która dużo podróżuje i zwiedza. Zawsze każdy wolny dzień staramy się wykorzystać na odwiedzanie ciekawych miejsc, w Polsce czy za granicą. Najczęściej są to Czechy. Znaczki turystyczne zaczęliśmy kolekcjonować od tego roku. Z miejsc, które odwiedzaliśmy zbieraliśmy magnesy i pieczątki, teraz zainteresowały nas Państwa znaczki. W tym roku udało nam się zebrać już 24 sztuki. Dlatego z miejsc, które odwiedziliśmy wcześniej poprosiliśmy o przesłanie, za które dziękujemy. W tej chwili robimy listę miejsc odwiedzonych za granicą, w których są znaczki.
17.04.2019 - Dominika z Wrocławia
Przygoda ze znaczkami zaczęła się całkiem przypadkiem, podczas pobytu we wroclawskim ZOO. Byłam tam wraz z chrześniakiem i to on palcem wskazał mi pierwszy znaczek mówiąc „ciocia ciocia chcę takie coś” :). Po powrocie do domu poczytałam sobie o całej idei i od razu pomyślałam, że będzie to dobry bodziec do rozpoczęcia podróży po Polsce. „Cudze chwalicie, swego nie znacie” pomyślałam i rozpoczęłam turystyczne przygody na Dolnym Śląsku i jeżdzę coraz to dalej.
10.04.2019 - Waldemar z Kielc
Pierwszy znaczek, który kupiłem to nr 190 – Obserwatorium Astronomiczne w Węglówce, przy okazji zdobywania Lubomira w ramach Korony Gór Polski. Był to czerwiec 2017r. O znaczkach dowiedziałem się od kolegi, jak byliśmy w lutym w 2017r na Babiej Górze. Wtedy w schronisku w Markowych Szczawinach, kolega pokazał mi znaczki pierwszy raz. Wtedy jeszcze nie kupiłem żadnego z dostępnych w bufecie schroniska. Na razie interesują mnie znaczki z gór i z Parków Narodowych, ewentualnie z rezerwatów przyrody. Może w przyszłości powiększę zainteresowania o jakieś obiekty typu zamki, jaskinie itp.
Więcej informacji
9.04.2019 - Arek, Justynian, Norbert z Opola
Nasze pierwsze znaczki były z Głubczyc. W Maju ubiegłego roku pojechaliśmy załatwić tam sprawy i przy okazji ja, mój syn i mój tato poszliśmy zwiedzać miasto. W muzeum natknęliśmy się na znaczki i tak się zaczęło zbieranie. Obecnie mamy już 11 sztuk. Do tego momentu kupowaliśmy magnesy.
3.04.2019 - Mariusz z Gorzkowic
Znaczki zacząłem zbierać w Złotym Stoku, choć wtedy nie wiedziałem, że zaczynam od samego źródła. Było to w długi weekend majowy 2017 roku, przy okazji zdobywania gór z Korony Gór Polskich w okolicach Kłodzka. Znaczka nr 139 Złoty Stok jednak nie dostałem, gdyż się przeprowadzał :-) Teraz sobie o tym przypominam i żałuję, że go nie zamówiłem. Zrobię to przy najbliższej okazji.) Z tego względu pierwszym znaczkiem były "wapienniki", potem "kopalnia" i "osada" ,a dalej to już z górki. Teraz wycieczki planuję w oparciu o mapę Znaczków Turystycznych.
2.04.2019 - Krystyna i Józef z Wrocławia
Nasz pierwszy ZT kupiliśmy w kopalni złota w Złotym Stoku w 2009 r. Dużo z mężem zwiedzamy i zaczeliśmy zbierać ZT. Dotąd znaczki leżały w koszyczku w szafce, ale znalazłam tablicę korkową i teraz każdy może je zobaczyć. Obecnie jesteśmy na emeryturze i mamy dużo czasu, a apetyt rośnie w miarę jedzenia, dlatego chcę zdobyć pierwszą dziesiątkę ZT. Na pewno nie ostatnią.
23.03.2019 - Marta z Kalisza
Pierwszy ZT przyniosła moja córka z wycieczki na Zwodziu w Kaliszu, od tego momentu upłynęło niecałe 7 m-cy. Bardzo nam się spodobała idea ZT. W wielu miejscach już byliśmy, nawet kilkakrotnie, a wówczas nie wiedzieliśmy o tym. Dlatego zebrałyśmy kilka zdjęć jako potwierdzenie pobytu w tych miejscach i prosimy serdecznie o wysłanie nam brakujących ZT. Pragniemy nadmienić, iż najbardziej podoba Nam się znaczek MAXI który otrzymało nasze kochane miasto Kalisz.
14.03.2019 - Paulina z Zabrza
Pierwszy drewniany znaczek był z Równicy albo z Klimczoka już nie pamiętam. Zbierałam do tej pory metalowe. Ale drewniane są tak urocze, że teraz poszukuje tylko drewnianych. A na Rysiance byłam już 3 razy i za trzecim razem zapomniałam spytać czy mają. Wypiłam tylko herbatę, przybiłam pieczątki do książeczki GOT PTTK i ruszyłam w stronę Lipowskiej. Ot taka historia znaczka na Hali Rysiance.
4.03.2019 - Ewa z Wrocławia
Jesteśmy początkującymi kolekcjonerami ZT. Nasze zbiory nie są jeszcze zbyt okazałe, ale też zbieramy je jedyne przy okazji jakiegoś pobytu w ciekawym miejscu, a nie na odwrót ;) Nasz pierwszy znaczek pochodzi z naszego ukochanego miejsca w Polsce, czyli z samego jej początku- Helu.
Więcej informacji
2.03.2019 - Zbigniew z Rudnik
Lubię z synem podróżować. On też często wyjeżdża na wycieczki szkolne. Na pierwszy znaczek natrafiliśmy na zamku w Olsztynie koło Częstochowy. Od tej pory tam gdzie jedziemy przywozimy mały drewniany krążek.
22.02.2019 - Tomasz z Mikołowa
Co do historii znaczków, to nasza przygoda rozpoczęła się w Muzeum Obrony Przeciwlotniczej w Koszalinie, gdzie przy kupnie wejściówek na blacie widzieliśmy owe znaczki i pomyśleliśmy, że właśnie dzieciom zakupimy. Przy okazji Pan, który nas obsługiwał wspomniał, że można je kolekcjonować. Zainteresowany tym faktem pobrałem aplikację na telefon i tak będąc na wakacjach wędrowaliśmy gdzie były znaczki. W chwili obecnej znaczki zbiera Kacper 9 lat i Jan 6 lat i dla nich właśnie zamówiłem też dzienniki kolekcjonerskie. Jesteśmy dopiero na początku przygody i jako najlepsze miejsce to właśnie chciałem wspomnieć owo pierwsze, aż do dnia wczorajszego gdzie odwiedziliśmy kopalnię Guido i w chwili obecnej to miejsce wygrywa.
31.01.2019 - Krzysztof z Gdyni
Co do znaczków, to był przypadkowy traf. Lubię zwiedzać różne miejsca i zawsze staram się przywieźć ze sobą jakiś drobiazg. Uzbierało się już tego trochę. W 2017 roku podczas drugiej wycieczki na Dolny Śląsk weszliśmy z kolegą na Śnieżkę. Tam, w czeskim punkcie pocztowym zobaczyłem znaczek - czeski: Snĕžka nr 20 i go kupiłem. Ten był pierwszy, choć wtedy nie zwróciłem na to większej uwagi. Pod koniec 2017 przy okazji odwiedzin u znajomego pod Grudziądzem pojechaliśmy do zamku w Radzyniu Chełmińskim. W kasie od razu rzucił mi się w oczy polski znaczek (nr 299). Kupiłem, wszedłem na stronę, sprawdziłem mapę i tak zaczęła się kolekcja. Póki co jest niewielka bo liczy 11 znaczków polskich i 2 czeskie, ale z narzeczoną mamy plan poszerzyć ją w tym roku o kolejne minimum 26 - dwie linie na tablicy którą kupiłem aby je eksponować
28.01.2019 - Arkadiusz z Pietrzykowic
Wraz z moją rodziną lubimy zwiedzać różne zabytki, a w zeszłym roku zaczęliśmy chodzić po górach, które mamy tak blisko, a nie było na to czasu. Córka zbiera naklejki i przybija pieczątki do książeczek oraz zbiera metalowe znaczki ze schronisk, a ja zacząłem zbierać znaczki turystyczne, ale nie pamiętam, który był pierwszy.
24.01.2019 - Marzena z Gliwic
Znaczkami zainteresowaliśmy się szukając pamiątek. Ładnie wykonane, drewniane, nie za drogie a unikalne, przykuły nasz wzrok. Teraz ciężko stwierdzić, który był pierwszy (mamy ich wiele), ale na pewno był kupiony w jednym z górskich schronisk w Karkonoszach. Znaczki, które zamówiłam mają być prezentem dla mojego męża. Dużo razem podróżujemy, a nie zawsze udaje nam się dostać ZT na miejscu.
21.01.2019 - Katarzyna z Lublina
Dziennik kolekcjonera zamawiam dla męża to on zaczyna swoją przygodę z zbieraniem znaczków turystycznych. Póki co ma na swoim koncie dwa No.629, oraz No. 630. Stąd chęć posiadania takiego dziennika, żeby sobie je kolekcjonować i zbierać.
14.01.2019 - Dawid z Pelplina
Pasjonuję się turystyką rowerową, bardzo lubię odwiedzać różne, ciekawe miejsca właśnie z perspektywy siodełka. "Wciągnęło" mnie dokumentowanie swoich przejazdów na poczet Kolarskiej Odznaki Turystycznej PTTK. I właśnie podczas jednej z takich wycieczek, w Grodzisku w Owidzu natrafiłem na Wasz znaczek. Odezwał się we mnie instynkt kolekcjonera. Pomyślałem, że znaczek będzie stanowić bardzo ciekawą pamiątkę. Już będąc w domu, przyjrzałem mu się dokładniej, i widząc numer porządkowy 566, pomyślałem, że idea znaczka nie jest lokalna i zacząłem "szperać" w internecie. I tak właśnie trafiłem na Waszą stronę, zagłębiając informację na temat idei i samych znaczków. I tak oto, oprócz pieczątek na poczet KOT, zapragnąłem potwierdzać swoje pobyty i zwiedzanie właśnie Znaczkami Turystycznymi.
Liczę, że idea i miejsca gdzie można zaopatrzyć się w znaczki będzie wzrastała. Mam nadzieję, że doczekam się ich również w moim rodzinnym Pelplinie, słynącym z jedynego w Polsce egzemplarza Biblii Gutenberga, a także z najpiękniejszej gotyckiej katedry na świecie :)
9.01.2019 - Tomasz z Rudy Śląskiej
Co do samych znaczków uważam, że jest to bardzo fajna idea. Jest to też swoistego rodzaju drogowskaz pokazujący jakie miejsca warto zobaczyć. Moja przygoda ze znaczkami zaczęła się w tym roku, gdy będąc w kopalni Guido w Zabrzu (podczas Industriady) kupiłem pierwszy znaczek. Później na Waszej stronie dowiedziałem się, że można je zdobywać w innych miejscach.
6.01.2019 - Bogumiła z Łodzi
Moja przygoda ze znaczkami turystycznymi rozpoczęła się podczas przemiłych odwiedzin u znajomych w Nowym Targu, którzy pokazali mi swoje zbiory.To oni swoimi opowieściami zarazili mnie swoim entuzjazmem. Moje pierwsze znaczki ,4 szt., zdobyłam w Kaliszu. A teraz jest tak, że gdziekolwiek mam jechać, to najpierw sprawdzam znaczkowe miejsca turystyczne na mapie, które mogę przy okazji odwiedzić. :))
4.01.2019 - Marek i Iwona z Gdańska
Hmm, paradoksalnie będąc w Złotym Stoku, w kopalni, muzeum czy osadzie górniczej znaczki jakoś nam umknęły lub może jeszcze ich nie było (byliśmy tam w 2016 roku). Natomiast wracając do domu przez Jawornik (Czechy) odwiedziliśmy tamtejszy zamek i dowiedzieliśmy się o czymś takim. Nie przywiązaliśmy się do tego sądząc, że nie będziemy mieli wielu okazji bywać w Czechach i je zbierać. Jednak w tym roku wśród aukcji WOŚP znalazłem taką, na której wystawiono mapę znaczków, potem odnalazłem Waszą stronę i bardzo mi się spodobał Dziennik Kolekcjonera. Zawsze brakowało nam (mojej żonie i mnie) jakiegoś stałego miejsca do notowania odwiedzanych miejsc. Dużo podróżując po Polsce będziemy mogli teraz zbierać swoje „znaki” Na naszym koncie jest już wiele miejsc z listy, ale też wiele przed nami. Ot i cała historia.
2.01.2019 - Bogusława z Zawady
Znaczki turystyczne odkryliśmy (a właściwie moja starsza córka Asia) na ostatnich wakacjach, całkiem przypadkowo. Postanowiliśmy zwiedzić jaskinię niedźwiedzią pomimo braku rezerwacji. Czekaliśmy ponad godzinę, czy aby ktoś nie dojedzie na czas. W tym czasie oczekiwania, z nudów córki oglądały pamiątki. I udało się! Kupiliśmy bilety i zwiedziliśmy jaskinię! Warto było tyle czekać. Potem zakupiliśmy pamiątki. Zawsze uczulam moje dzieci, że pamiątka ma symbolizować lub choć trochę przypominać o zwiedzanym miejscu. To Asia wypatrzyła znaczki i poprosiła właśnie o tą pamiątkę. Młodszej córce, Uli, też się znaczek spodobał, więc mamy dwa! Po powrocie do hotelu, Asia z informacji na znaczku odkryła Waszą stronę internetową i że znaczków w całej Polsce jest mnóstwo. I postanowiłyśmy je zbierać. Tych wakacji zdobyłyśmy jeszcze 7 znaczków, choć nie bez problemów. Jeden z Bystrzycy Kłodzkiej, dzięki uprzejmości Pani z informacji turystycznej, doszedł pocztą. Teraz już nie mam problemów w wyciągnięciem moich dziewczyn na wycieczkę, z dala od komputerów, tabletów i smartphonów. Wystarczy powiedzieć, że jedziemy po znaczek turystyczny! Ostatnio, tj. 29.12.2018 zdobyłyśmy kolejne dwa z Suchej Beskidzkiej i poznałyśmy legendę o smoku Kicku! Warto!
16.12.2018 - Paweł z Częstochowy
Moje zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym narodziło się przy ustalaniu drogi z Częstochowy do Gdańska. Co roku staram się odbyć kilka małych i jedną dużą wyprawę rowerową. Przy ustalaniu trasy staram się znaleźć jak najwięcej obiektów godnych zwiedzenia/zobaczenia i właśnie przy szukaniu informacji na temat zamku Królewskiego w Łęczycy przypadkowo odkryłem stronę www.znaczki-turystyczne.pl Jestem można powiedzieć fanem zbierania pamiątek z każdej wyprawy rowerowej, a gdy zobaczyłem przepiękny znaczek zamku w Łęczycy postanowiłem dołączyć do zbieraczy ZT :-)
Więcej informacji
13.12.2018 - Robert z Bydgoszczy
O znaczkach turystycznych dowiedziałem się z publikacji w Expressie Bydgoskim, a że zaciekawiły mnie swoim wyglądem i formą, postanowiłem je zdobyć. Oczywiście najprostszym znaczkiem do zdobycia jest "Przechodzący przez rzekę", którego instalacji (ponieważ nie jest to tradycyjna forma postaci stojącej na cokole, to trudno by nazwać to pomnikiem) trudno nie zauważyć przechodząc przez most im. Sulimy-Kamińskiego. Z tego miejsca mamy "rzut beretem" do Spichrzy Bydgoskich, które stoją na końcu mostu i stanowią jednocześnie ciekawe tło dla "Przechodzącego przez rzekę", a także posiadające w swoich zbiorach ciekawe eksponaty. Można by opisywać długo historie o wyróżnionych miejscach, ale wracając do tematu znaczków turystycznych, to mam już zebrane wszystkie cztery bydgoskie znaczki i czas na zdobywanie z okolic.
4.12.2018 - Stanisław z Sicienka
Jestem turystą, nauczycielem geografii. Wszystko zaczęło się od zakładki, na którą zwróciła uwagę żona w marcu 2017 r. (zbiera zakładki). Dziś posiadamy 250 znaczków + 47 zamówieniowych z potwierdzeń, co razem da prawie 300. Obecnie wędrówki po Polsce i Europie ustawiamy miejscami znaczkowymi.
3.12.2018 - Agata z Wronek
Nasza przygoda za znaczkami turystycznymi dopiero się zaczyna. Pierwszy znaczek kupiliśmy w Dobrzycy (koło Kołobrzegu) w Ogrodach Hortulus No 735, latem tego roku. Przyznam się bez bicia, że spodobało mi się jego wykonanie oraz fakt, że wykonany jest z drewna, a nie z plastiku (fuj). Choć trochę Polski już zwiedziliśmy wcześniej nie wiedziałam o znaczkach - syn kupował monety z wizerunkami miejsc przez nas odwiedzonych, jednakże muszę przyznać, że idea znaczków jest o wiele ciekawsza.
Więcej informacji
3.12.2018 - Turystka z Wrocławia
Jestem członkiem PTTK i dużo chodzę po górach, szczególnie Sudetach. Dokładnie już nie pamiętam, ale pierwsze znaczki widziałam w schroniskach. Jednak pierwszy kupiony znaczek to ten w zasadzie czeski, ale i trochę niemiecki ze szczytu Luz/Lausche - kupiony w Chacie Luz w drodze powrotnej ze szczytu, który należy do Korony Sudetów Niemieckich, Czeskich i samej Korony Sudetów. Jednak najbardziej dumna jestem ze znaczka z Sobótki. Otóż rok temu właścicielowi Starej Gazowni przedstawiłam pomysł na promocję winiarni właśnie w ten nietypowy sposób. Nie sposób opisać radości z licznych postów i odwiedzin tego miejsca przez kolekcjonerów.
29.11.2018 - Jakub z Bytomia
Przypadek. W ramach pamiątek zbieram magnesy "na lodówkę". Ale zdarzyło się tak, że w muzeum pożarnictwa w Mysłowicach nie było takiego souveniru to.... znalazłem mój pierwszy znaczek :) nr 610. Na razie mam zaledwie 25 szt.
22.11.2018 - Anna ze Złotowa
Moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym zaczęło się od niedawna w sumie. A zaczęło się od tego, że natrafiłam na stronę facebooka znaczka turystycznego i zainteresowało mnie to. A ponieważ lubię zwiedzać różne miejsca w Polsce to jak gdzieś się wybieram to najpierw sprawdzam mapę znaczka turystycznego czy jest do zdobycia. Moja kolekcja jest na razie skromna, mam dopiero 11 znaczków, ale systematycznie będą ją powiększała. A moja przygoda rozpoczęła się od znaczka turystycznego Wyrzyskiej Kolejki Powiatowej w Białośliwiu. Potem pojawiły się dwa znaczki blisko mojego miejsca zamieszkania, tzn. jeden w moim mieście, a drugi w sąsiednim miasteczku. I tak moja przygoda ze znaczkiem się rozpoczęła i będzie się rozwijała.
20.11.2018 - Tomasz z Warszawy
Zainteresowanie znaczkami pojawiło się za pośrednictwem znajomego znaczkomaniaka ;) Udostępniał on Wasze posty na fb, wyjaśnił o co w tym wszystkim chodzi i tak się jakoś potoczyło. Na stronie zobaczyłem, że znaczki są dostępne w miejscach, w których bywaliśmy i postanowiliśmy z żoną przyłączyć się do znaczkowego zbieractwa. W ubiegłym roku znaczki głównie zbieraliśmy podczas wakacyjnych wojaży - w tym ustalaliśmy trasę i kierunek wyjazdu wakacyjnego między innymi analizując mapę znaczków turystycznych.
20.11.2018 - Krzysztof z Opalenicy
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się jakiś 4 tyg. temu od wydania w moim rodzinnym mieście znaczka turystycznego przedstawiającego ratusz. Od tego czasu udało mi się zebrać 16 znaczków.
19.11.2018 - Krzysztof z Legnicy
Moja przygoda rozpoczęła się w tamtym roku w połowie września. O Znaczkach Turystycznych dowiedziałem się od Jakuba. Wiedział że strasznie lubię zwiedzać Polskę i mi polecił Waszą stronę. Wcześniej zbierałem magnesy lecz strasznie się na nich zawiodłem ponieważ zwiedzając ciekawe miejsca okazało się w wielu przypadkach, że nie ma magnesów. Po drugie przypinając na lodówkę w wielu przypadkach nadruki zanikają i pamiątka jest do wyrzucenia. Przed rozpoczęciem przygody ze Znaczkami Turystycznymi bardzo długo się zastanawiałem gdzie pojechać, co zwiedzić itp. Bardzo mi się spodobała idea Znaczka Turystycznego.
Więcej informacji
6.11.2018 - Mariusz z Jastrzębia Zdroju
Moje, a raczej mojej 9 letniej córki zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się dwa lata temu. Byliśmy wtedy w Osadzie Śnieżka na urlopie i w drodze powrotnej odwiedziliśmy zamek Czocha, gdzie córka zauważyła swój pierwszy znaczek i od razu pojawiły się pytania gdzie może nabyć następny ;). Pochwaliła się wychowawczyni i klasie, a po przyjściu do domu oznajmiła, że właśnie od tego dnia chce zwiedzać i zbierać znaczki, na które mam jej zrobić drewniany wieszak. Od tego czasu dużo jeździmy po Polsce i wszędzie się pyta czy ów znaczek jest dostępny. Nawet nie była dla niej trudna trasa z Kuźnic do Murowańca, a później Czarnego Stawu Gąsienicowego, bo wiedziała że w schronisku dostanie znaczek.
Więcej informacji
16.11.2018 - Natalia i Łukasz z Rzeszowa
Pierwszą styczność ze znaczkiem mieliśmy na wycieczce w Gorcach - odwiedziliśmy Tischnerówkę i tam trafiliśmy na pierwszy znaczek. Potem kolejne trzy znaczki kupiliśmy z żoną w Sandomierzu, zobaczyliśmy je w galerii w którymś że zwiedzanych obiektów i tak się powoli wkręciliśmy w temat. Obecnie mamy już w planach kolejne zdobycze znaczkowe, nie tylko w Polsce, ale również na Słowacji bo mamy bardzo blisko, a znaczków tam nie brakuje. Szkoda jedynie, że w naszej okolicy (Podkarpacie) ilość znaczków nie jest duża - chociaż nowe znaczki z Łańcuta trochę to rekompensują. Wybieramy się tam już na dniach. Na stronie jesteśmy już zarejestrowani i na bieżąco śledzimy nowe informacje.
16.11.2018 - Andrzej z Krakowa
Mój pierwszy Znaczek Turystyczny to Zamek w Będzinie. Zaczęło się dlatego, że nie było przypinki i właśnie jako rekompensata został zakupiony pierwszy Znaczek.
8.11.2018 - Bartosz z Plewisk
O samych znaczkach dowiedziałem się zupełnie przez przypadek, jakoś na początku tegorocznych wakacji, wyświetliło mi się na fb zdjęcie znajomego, który chwalił się kolejnym zdobytym znaczkiem, pierwsza myśl - bardzo fajna idea, a że lubimy jeździć po Polsce i zwiedzać, to zacząłem drążyć temat i trafiłem na Waszą stronę.
Więcej informacji
3.11.2018 - Sylwia z Giżycka
Mój teść jest zapalonym turystą i zapragnął w jakiś sposób mieć pamiątkę z odwiedzonych miejsc, a znaczek turystyczny okazał się do tego idealny. Zaczął od dwóch wież ciśnień w Giżycku i Gołdapi i tak to się właśnie zaczęło.
22.10.2018 - Tomasz z Wrocławia
Turystyką interesuje się w sumie od zawsze :) Szczególnie upodobałem sobie góry, jednak nie ograniczam się tylko do nich. Staram się poznać jak najwięcej ciekawych miejsc zarówno w Naszym kraju jak i u sąsiadów. Do tej pory jednak skupiałem się na zdobywaniu odznak zawiązanych z górami, takich jak Korona Gór Polski, czy korony poszczególnych pasm górskich. Bardzo często jednak na swojej drodze spotykałem ZT. Przyznam jednak, że poza bardzo ogólną informacją o nich jakoś nie zgłębiałem "tematu". Niedawno jednak wybrałem się przy okazji zdobywania górskiej odznaki Sudecki Włóczykij na Wieżycę nieopodal Dobromierza i wieżę widokową na niej stojącą. Tam poznałem przesympatycznego Pana Edwarda, który nie dość, że fantastycznie opowiada to jeszcze zaparzył pyszną kawę. Rozglądając się po wnętrzu od razu zauważyłem ZT.
Więcej informacji
22.10.2018 - Patrycja z Cieszyna
Syn zaczął zbierać znaczki od tegorocznych wakacji letnich, pierwszy zdobył na Baraniej Gorze. Dowiedzieliśmy się o tych znaczkach od mojej przyjaciółki,bo jej syn tez zbiera. Dużo chodzimy od dawna po górach. Krystian zdobył na nogach swój pierwszy szczyt Czantorię w w wieku 2 lat. Jego brat też już zaczyna, mając 20 miesięcy.
9.10.2018 - Magdalena z Lublina
Znaczkami interesujemy się z narzeczonym od naszych pierwszych wakacji w Kudowie Zdroju. Właśnie tam kupiliśmy nasz pierwszy znaczek odwiedzając Szlak Ginących Zawodów. Teraz mamy 47 znaczków. Gdzie jedziemy tam szukamy ciekawych miejsc i znaczków przy okazji.
9.10.2018 - Joanna ze Skoczowa
Nasza "przygoda" ze zbieraniem znaczków turystycznych zaczęła się 8 kwietnia 2018r. wycieczką górską na Równicę. Zbieramy punkty GOT PTTK i przy szukaniu miejsca z pieczątką do wbijania w książeczki Pani w sklepiku z pamiątkami opowiedziała nam o znaczkach turystycznych. Od tej pory planując nasze wycieczki zawsze patrzymy na stronę internetową znaczków i sprawdzamy czy miejsce,w które się wybieramy ma jakiś znaczek turystyczny. Do dziś,czyli przez pół roku udało nam się zebrać 12 znaczków. Zamówienie,które złożyliśmy teraz - to brakujące nam znaczki - albo z wcześniejszych naszych wycieczek kiedy nie wiedzieliśmy o znaczkach lub z miejsc,w których nie były dostępne. Zbieranie znaczków jest dla naszej rodziny (rodzice i dwoje dzieci - 9 i 4 latek) świetną zabawą, a każdy znaczek pamiątką z podróży - małej lub dużej.
1.10.2018 - Grzegorz z Piechowic
Zbieram rożne stare rzeczy związane z turystyką i narciarstwem co eksponuję na ścianach i sufitach:). Podczas takich poszukiwań w necie natknąłem się właśnie na znaczki turystyczne. Następnie znaczki spotkałem w schronisku Jelenka w Czechach, gdzie cała ściana była nimi obwieszona. Od lipca będąc w Tatrach i Beskidach zaczęliśmy kolekcjonować znaczki.
1.10.2018 - Małgorzata ze Świdnicy
Nasza historia ze znaczkami turystycznymi jest bardzo krótka i trwa dopiero dwa miesiące. Jako dziecko jeździłam z tatą na wycieczki i na nich zbierałam pieczątki turystyczne. Teraz sama jestem mamą 7 latka i 5latka. Jeździmy na różne wycieczki i zaczęłam ich zarażać zbieraniem pieczątek. Na którejś z wycieczek zobaczyłam u kogoś dzienniczek na pieczątki z PTTK, pomyślałam że można kupić. Szukając na stronie PTTK natknęłam się na znaczki turystyczne. Zaczęłam szukać więcej informacji o znaczkach...spodobało mi się to i starszemu synowi też (dodatkowa motywacja na wycieczki górskie).
Więcej informacji
28.09.2018 - Monika, Łukasz, Filip, Bartłomiej z Ornontowic
Kilka pierwszych ZT zakupiliśmy "nieświadomie" jako pamiątki z miejsc, które odwiedziliśmy. Następnie, przypadkiem podczas wyszukiwania szlaków turystycznych poprzez wpisanie do wujka google frazy "turystyczne" w wynikach pojawiła się strona ZT. Kiedy przeczytaliśmy czym są ZT przypomnieliśmy sobie, że już kilka posiadamy no i od tego czasu wszystkie swoje wycieczki planujemy według mapy ZT.
25.09.2018 - Piotr z Zawiercia
Z początkiem września tego roku zacząłem przygotowywać kolejne spotkanie ze swoimi przyjaciółmi z Krakowa. Kolejne, tradycyjne jesienne spotkanie na Jurze Krakowsko-Częstochowskiej tym razem miało temat 100-lecia odzyskania niepodległości przez naszą Ojczyznę. Wybór padł na Krzywopłoty i Bydlin. Na stronach internetowych dotyczących bitwy Legionów natknąłem się na informację o Znaczkach Turystycznych. Zacząłem drążyć temat – i tak się to zaczęło. Oczywiście Znaczki z Bydlina przywiozłem z wyprawy, która odbyła się 29 września 2018 roku.
25.09.2018 - Tomasz z Pszczyny
Pierwszy znaczek znalazł się w moich rękach za sprawą starszego syna (9 lat), który w ramach półkolonii odwiedził Muzeum Zamkowe w Pszczynie i na pamiątkę kupił sobie właśnie taki znaczek (nr 544). Jesteśmy mieszkańcami Pszczyny i z kolei kiedyś wybraliśmy się do Zagrody Żubrów i tam zobaczyliśmy kolejny znaczek (nr 547), który dostał na pamiątkę młodszy syn (7 lat). Wówczas zorientowałem się, że te znaczki to jakaś seria; zapoznałem się ze stroną internetową i postanowiliśmy zebrać jedną dziesiątkę.
Więcej informacji
24.09.2018 - Kamil z Rogoźna
Co do początków ze znaczkami...to napotkałem je po raz pierwszy podczas zwiedzania Miedzyrzeckiego Rejonu Umocnionego i zakupiłem jako pamiątkę...zupełnie bezwiednie. W trakcie pobytu w innych miejscach także natrafiłem na znaczki więc od teraz postanowiłem je zbierać. Zważywszy na fakt, że w moim mieście Rogoźno ukazały się aż dwa, pozostałe znaczki z już odwiedzonych miejsc zdecydowanie będę musiał domówić. Na szczęście posiadam bilety i fotografie z tych wycieczek.
21.09.2018 - Ania i Tomek z Zawiercia
Znaczkami właściwie zainteresowałam się trochę przez przypadek. Generalnie, razem z mężem zbieraliśmy medale ze Złotej Polski i często planowaliśmy nasze wyprawy pod kątem tych medali. Ale medale nie występują wszędzie i z paru wypraw wróciliśmy właściwie bez żadnej namacalnej pamiątki. Kilka razy widziałam już znaczki turystyczne, ale mąż preferował medale więc sporo znaczków nam przeszło koło nosa - ale spokojnie to nadrobię :)
Więcej informacji
20.09.2018 - Turystyczna rodzina
Rzecz dzieje się w muzeum regionalnym w Złotowie. Wchodzimy jak zwykle we trójkę i prosimy o bilety (2 normalne+ulgowy) oraz o ZT oczywiście. Pani grzecznie pyta:
- Czy będą państwo zwiedzać?
Początkowo nie zrozumieliśmy pytania..., a raczej jego sensu dlatego odpowiadamy:
- Oczywiście, że tak, po to przyjechaliśmy.
Kolejne pytanie:
- Ale państwo są jakoś związani ze Złotowem lub muzeum ?
- Nie – odpowiadamy – przyjechaliśmy z lubuskiego. Kolekcjonujemy ZT, zbierając je w miejscach, które zwiedzamy.
- Kolekcjonują Państwo ZT i mimo to chcą obejrzeć nasze muzeum?
Ręce nam opadły i kompletnie już zrezygnowani pytamy o co chodzi.
- Może przeszkadzamy ? Może jesteśmy nie w porę ?
Pani nam grzecznie i cierpliwie wyjaśnia jakie ma doświadczenia z "kolekcjonerami".
"Wpada jedna osoba, nie kupuje biletów, nie zwiedza, nie robi nic poza zakupieniem 10,15, 20 ZT. W tym czasie inna osoba robi to samo w innej części kraju. Potem oczywiście następuje wymiana."
Byliśmy w ciężkim szoku, zaniemówiliśmy na kilka minut. Zwiedzaliśmy muzeum w milczeniu dając sobie czas na poukładanie tego co usłyszeliśmy.
Powiem jedno: Kolekcjonerom, o których była mowa, a raczej "pseudokolekcjonerom" serdecznie z całego serca współczuję. Natomiast rodzaj satysfakcji z kolekcji zbudowanej w taki sposób pozostaje dla Nas całkowicie niezrozumiały.
19.09.2018 - Paweł z Andrychowa
Podczas zakupu biletów do Świątyni Wang w Karpaczu zauważyłem drewniane krążki z nadrukiem miejsca, które chciałem zwiedzić. Spytałem Panią obsługującą sklepik i otrzymałem ulotkę dotyczącą ZT. Wtedy jednak nie dokonałem zakupu, zachowałem jedynie ulotkę. Wieczorem w hotelu przejrzałem Waszą stronę internetową, stwierdzając, iż jest to idealny sposób na potwierdzanie swojej obecności w ciekawych miejscach podczas zwiedzania Polski. Następnego dnia z żoną wyszliśmy na Śnieżkę, gdzie dokonałem pierwszego zakupu.
Więcej informacji
17.09.2018 - Paweł z Mokrzeszowa
Mój pierwszy znaczek nabyłem w zamku Czocha przy okazji spotkania z lokalnym agentem gry ingress, w którą gram wraz żoną od ponad 5 lat. Jest to gra z rozszerzoną rzeczywistością, coś podobnego do pokemonów ale my odwiedzamy miejsca w całej europie i odkrywamy perełki miast ukryte jako portale. Dzięki niej odwiedziłem 7 państw, około 400 miast, do których nigdy bym nie pojechał, gdyby nie motywacja pochodząca z gry. Znaczki turystyczne będą bardzo ciekawym dopełnieniem mojego wędrowania, z którego przywiozę realną pamiątkę.
Więcej informacji
14.09.2018 - Agata z Kołobrzegu
Pracuję w Ogrodach Hortulus w Dobrzycy, które mają dwa znaczki turystyczne - Ogrody Marzeń i Spectabilis. Dopiero pracując tutaj spotkałam się z tą ideą i bardzo mi się spodobała. Jak wspominam swoje wędrówki z lat dziecięcych i młodzieńczych, zdobywanie odznaczeń, czy pieczątek w górskich schroniskach, sprawiało nam zawsze frajdę. Dziennik zamawiam dla mojego 3,5. letniego syna - chciałabym go w dodatkowy sposób motywować do podróży i poznawania kraju. A ponieważ w ostatni weekend września wybieramy się w Góry Opawskie i będzie to jego pierwsza górska wędrówka, pomyślałam, że znaczek i dziennik będą doskonałą formą nagrody i rozpoczęciem nowej przygody. Zaczynamy od nr 155 - Schronisko PTTK pod Biskupią Kopą.
14.09.2018 - Grzegorz z Wrocławia
Moja przygoda ze Znaczkiem Turystycznym rozpoczęła się w 2014 roku w momencie rozpoczęcia zdobywania Korony Gór Polski. Obecnie mam zdobytych 26 szczytów. Wyjeżdżając na kolejne wycieczki (nie tylko górskie) staram się odwiedzić miejsca w których Znaczki Turystyczne są dostępne.
6.09.2018 - Ewa z Gdańska
Zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym zaczęło się w Sandomierzu. Z każdych wycieczek (choć na początku były to tylko wycieczki górskie), przywoziłam pamiątkowe pieczątki, przybijane na kartkach pocztowych lub zwykłych karteczkach. Z czasem z każdego wyjazdu zaczęłam przywozić zeszyt, w którym miałam te pieczątki jako tako chronologiczne przybite :) i 4 lata temu weszłam do Informacji Turystycznej w Sandomierzu po kolejne pieczątki i zobaczyłam znaczki turystyczne i ulotkę. Wtedy kupiłam tylko jeden i tak się zaczęło... w tym roku odwiedziłam Sandomierz ponownie i nabyłam pozostałe znaczki :) Teraz podróże mam bardziej zaplanowane, chcę pokazać dzieciom Polskę, zachęcić do zwiedzania i turystyki pieszej. W tym roku także zdecydowaliśmy się na zdobycie odznak GOT PTTK i nie ukrywam, że znaczki turystyczne ze schronisk górskich dają nam najwięcej satysfakcji :)
6.09.2018 - Maciej z Warszawy
Znaczki pierwszy raz kupiliśmy przypadkiem podczas któregoś z wakacyjnych wyjazdów. Okazało się, że były sprzedawane w kilku miejscach, które odwiedziliśmy. Potem się zainteresowaliśmy całą kolekcją i teraz przed każdym wyjazdem sprawdzamy, jakie miejsca warto odwiedzić, żeby zdobyć kolejne krążki.
30.08.2018 - Magda z Wrocławia
Spodobały mi się znaczki wiszące u znajomej. Potem okazało się, że rodzice mojego partnera też je kolekcjonują. Więc i my zbieramy:) Moim pierwszy znaczkiem był ten ze schroniska Zygmuntówka w Górach Sowich, a naszym wspólnym z Boruvkovej Hory w Górach Złotych. Stronę odwiedzam regularnie, bo zawsze jak gdzieś jedziemy, sprawdzamy jakie są ZT w okolicy.
30.08.2018 - Maria ze Szczecina
Pasją zbierania znaczków zaraziła mnie moja córka. Od kilku lat w trakcie wakacji wybieram przystanki gdzie warto nie tylko zwiedzić ciekawe miejsca, ale także zdobyć kolejny znaczek. Mam w kolekcji 67 znaczków. Pierwszy kupiłam oczywiście w miejscu zamieszkania i w okolicach. Razem z mężem preferujemy czynny wypoczynek .Jeździmy po Polsce, głównie Małopolsce gdzie mieszka nasza rodzina.
30.08.2018 - Dariusz z Gabryelina
Pierwszy znaczek kupiłem w Parku Historycznym Blizna. Bardzo lubię historię i krajobrazy Polski dlatego zacząłem zbierać znaczki. Mam troje dzieci, z którymi dużo jeżdżę i zwiedzam, chcę ich zarazić wiedzą o Polsce i one szybko się uczą będąc w tych miejscach.
28.08.2018 - Kamila z dolnośląskiego
Dopiero zaczynamy zbierać ZT. Podróżuję z rodziną od dawna, ale o znaczkach wiemy od tej niedzieli - kupiliśmy pierwszy znaczek na zamku Grodziec gdzie zauważyliśmy go przypadkiem w kasie. Nasza kolekcja jest dopiero w powijakach, ale na pewno ją rozbudujemy! ZT to świetna pamiątka, hobby
kolekcjonerskie i dodatkowa motywacja, żeby zwiedzać nasz piękny kraj :)
27.08.2018 - Darek ze Stęszewa
Po Polsce turystycznie jeździmy już prawie 20 lat, a nasz pierwszy wspólny wypad to Radków w 1998 roku. Od 2005 do 2010 mieliśmy małą przerwę ( pojawia się na świecie nasza córka). Znaczkami interesujemy się niestety dopiero od 3 lat - dzięki koledze który pokazał nam co to dokładnie jest. Pierwsze zakupy to zapewne 2016 rok i coś w Beskidzie Śląskim. Właśnie wczoraj wróciliśmy z kolejnych wakacji, zdążyłem już wysłać zdjęcia znaczkowych zdobyczy na Państwa profil FB.
Więcej informacji
22.08.2018 - Joanna
O znaczkach turystycznych opowiedział mi kolega z firmy, w której wcześniej pracowałam. Sam z żoną zaczął jakiś czas temu je kolekcjonować i dzięki temu odwiedzać miejsca, w których jeszcze nie byli. Polska to ogólnie bardzo ładny kraj i często w swojej okolicy można przeoczyć miejsca widziane jako ciekawe w oczach innych ludzi. Z Justyną zaczęłyśmy spotykać się od maja i obie lubimy podróże, góry i aktywną formę spędzania czasu. Stąd też pomysł aby z takich miejsc zostawić sobie małą pamiątkę poza zdjęciami i wspomnieniami. Fajnie będzie za jakiś czas się pochwalić ile ciekawych miejsc zobaczyłyśmy. Pierwszym naszym znaczkiem był znaczek z zamku w Mosznej.
21.08.2018 - Marcin z Solca Kujawskiego
Nasz pierwszy znaczek turystyczny odkryliśmy ostatniego dnia pobytu wakacyjnego nad morzem w Muzeum Obrony Wybrzeża na Helu. Syn nabył go zupełnie przypadkowo jako pamiątkę. Po powrocie do domu zaczerpnęliśmy wiedzy na temat znaczka, a w związku z tym, że pozostał nam jeszcze tydzień urlopu ruszyliśmy jego śladem. Postanowiliśmy w pierwszej kolejności odwiedzać miejsca położone najbliżej domu czyli Solca Kujawskiego, i tak po kolei odwiedzaliśmy: Toruń, Golub Dobrzyń, Brodnicę, Biskupin, Żnin, Wenecję, Świecie, Grudziądz, Poznań, Gniezno i inne. Zraziliśmy się pasją zwiedzania, poznawania uroków tego kraju jak i jego historii no i oczywiście nabywania kolejnych znaczków.
21.08.2018 - Agnieszka z Wałbrzycha
Tak naprawdę kolekcjonerem znaczków jest mój mąż, obecnie ma ich 21, ale nie pamiętam, który był pierwszy. Bardzo lubimy podróżować, a szczególnie kochamy góry. Kiedy gdzieś się wybieramy mąż zawsze sprawdza czy w danym rejonie jest znaczek turystyczny na waszej stronie. I na tej też stronie znalazł dziennik. Stwierdził wtedy, że chciałby taki prezent na urodziny. A ja zawsze zapamiętuje takie rzeczy więc go dostanie (a w środku voucher na weekend w górach :). Myślę, że nie spodziewa się takiej niespodzianki, tym bardziej czekam z niecierpliwością na przesyłkę.
20.08.2018 - Barbara ze Swarzędza
Dziennik turystyczny jest dla mojej córki niespełna dziesięcioletniej (urodziny ma we wrześniu). Mimo młodego wieku bardzo lubi zwiedzać zabytki, muzea itp. Udane wakacje dla niej to takie, w których może jeździć po muzeach. Dodam, że zawsze z zaciekawieniem wszystko ogląda i naprawdę wiele zapamiętuje. W zeszłym roku kupiła sobie pierwszy znaczek 385 Muzeum Sztuki Użytkowej.
Więcej informacji
15.08.2018 - Dominika z Wrocławia
Znaczkomanię zapoczątkowali moi rodzice. Dużo jeżdżą, zwiedzają - również w Czechach. Mój syn Adam - pierwszy znaczek zdobył (mając 2.5 roku), w Muzeum Kolejnictwa w Jaworzynie Śląskiej. Tydzień później urodziła się Olka i od tego czasu wszystkie znaczki kupujemy razy dwa - bo każdy ma swoją tablicę kolekcjonerską. Jej pierwszym znaczkiem był znaczek z wrocławskiego zoo (jesteśmy z Wrocławia, więc w zoo dość często bywamy). Do lipca tego roku syn miał o jeden znaczek więcej, ale wykorzystując jego nieobecność podczas wakacji, Ola zwiedziła Muzeum Kolejnictwa i brakujący znaczek zdobyła.
Więcej informacji
15.08.2018 - Zbigniew ze Środy Wlkp.
Zainteresowanie Znaczkami Turystycznymi zaczęło się dzięki koledze, który od dłuższego czasu je zbiera, opowiedział o nich. A, że sami często podróżujemy po ciekawych miejscach w Polsce, postanowiliśmy również je kupować, po za tym są ciekawie wykonane, po prostu ładne. Pierwszym naszym znaczkiem jest Schronisko Górskie Beskid Śląski Równica. Kolekcjonowanie zaczęliśmy w czerwcu tego roku i na chwilę obecną mamy ich 27. Wciągnęło nas to do tego stopnia, że gdziekolwiek jedziemy, sprawdzamy czy są tam znaczki lub nawet jeździmy specjalnie po nie w ciekawe miejsca w okolicach naszego miejsca zamieszkania.
14.08.2018 - Joanna z Krobi
Moja przygoda ze znaczkami jest raczej banalna. Kolejny rok z rzędu wyjeżdżałam na wakacje w to samo miejsce i chciałam sprawdzić co nowego w okolicy. Na stronie gminy urzędnicy z dumą pochwalili się, że Sława (bo o niej mowa) ma również swój znaczek turystyczny. Zaczęłam czytać ideę znaczka, potem znalazłam w internecie Waszą stronę i się zaczęło. Pierwszy znaczek Sława - Jezioro Sławskie kupiłam 1 sierpnia 2018 roku (tak, dokładnie dwa tygodnie temu), potem pojechałam do Parowozowni Wolsztyn (drugi znaczek). Wracając do domu zahaczyłam o muzeum we Wschowie i oczywiście zamek w Rydzynie. Dziś mam już 16 znaczków, bo weekend spędziłam na Szlaku Orlich Gniazd. Żałuję, że wcześniej nie zwracałam uwagi na wiszące w gablotach drewniane znaczki. A ponieważ kocham zwiedzać Polskę, miałabym już pewnie kilka znaczków kolekcjonerskich.... Ale nic to, zawsze mogę pojechać drugi raz, tylko, że teraz: dla znaczka turystycznego.
14.08.2018 - Szymon z Wilkowa
Od dosyć dawna podróżuję po kraju i jestem również bardzo sentymentalny - lubię mieć pamiątkę z każdego miejsca, które odwiedzam. Z każdej podroży przywożę albo obrazek malowany na szkle (są dość rzadkie i niekiedy w mało turystycznych miejscach ciężko takie dostać), albo magnes, ale te zajmują już większość drzwi do lodówki:-) Na znaczki turystyczne natknąłem się w Muzeum Adama Mickiewicza w Śmiełowie. Wtedy to kupiłem magnes na lodówkę i pierwszy znaczek - potem oglądając znaczek natknąłem się na adres strony i tak zobaczyłem dziesiątki miejsc, które odwiedziłem, a które posiadają znaczek. Dlatego też teraz staram się uzupełnić kolekcje, ale małymi częściami, zaczynając od teraźniejszych wakacji wstecz.
12.08.2018 - Beata z Dębicy
Znaczki zbiera syn, który obecnie ma prawie 18 lat, a zaczął w roku 2013. Pierwszym znaczkiem od którego zaczęła się nasza przygoda (mówię nasza ponieważ całą rodziną daliśmy się w to wciągnąć) był znaczek ze schroniska na Brzance, z Pogórza Rożnowsko - Ciężkowickiego. Bardzo dużo chodzimy po górach, a czasami w sezonie ciężko dostać znaczki. W Tatry i Bieszczady mamy blisko, ale już w Karkonosze daleko.
9.08.2018 - Joanna z Warszawy
Wczoraj znajomy zabrał dzieci na wyprawę do Łazienek Królewskich w Warszawie. Jego dzieci wyjęły dzienniki i zbierały pieczątki. Oczywiście moim dzieciom to się spodobało i też zapragnęli mieć taki dziennik. Czekamy więc z niecierpliwością na przesyłkę i zaczynamy naszą nową przygodę ze zbieraniem znaczków i pieczątek.
7.08.2018 - Piotr z Olszowic
Razem z Żoną jesteśmy „zwiedzaczami”. Nawet będąc nad morzem wolimy zobaczyć coś nowego niż leżeć na plaży. W Polsce jest wiele ciekawych miejsc niezbyt dobrze opisanych w standardowych przewodnikach więc szukamy ciągle czegoś nowego. Wasz program znaczków podsuwa nam pomysły na kolejne wyzwania. Pierwszy znaczek jednak przywiózł nam syn będąc w ramach półkolonii w kopalni srebra w Tarnowskich Górach:) Mam nadzieję że nasza kolekcja w miarę możliwości czasowo/finansowych będzie się rozrastać:)
30.07.2018 - Iwona z Tarnowskich Gór
Do tej pory bezpośrednio zdobyliśmy 4 znaczki. Pierwszy był zakupiony na tegorocznych wakacjach w Starachowicach w Muzeum Przyrody i Techniki . Zauważyliśmy go w trakcie oczekiwania na rozpoczęcie oprowadzania, potem kolejny nabyliśmy w Muzeum Orła Białego i tam chyba trafiliśmy na ulotkę i zaczęliśmy się wczytywać w temat, a że nasz młody turysta Kajetan lubi zbieractwo, więc uznaliśmy, że warto poszerzać pasję dziecka . Udało mu się już zobaczyć więcej miejsc, ale nie wszystkie mają już przyznane znaczki. Ja również kiedyś zbierałam pieczątki ze schronisk i muzeów tylko do książeczki PTTK. Obecnie są jak się okazuje ciekawsze propozycje co mnie bardzo cieszy.
19.07.2018 - Mariola z Warszawy
O znaczkach usłyszeliśmy ponad rok temu od jednej z turystek w drodze na Igliczną. Od tamtej pory moja obecnie 7 letnia córka zachorowała na ZT. Do tej pory zbierała tylko pieczątki. Także pierwszy zakupiony znaczek zdobyliśmy na Śnieżniku. I tak zaczęliśmy naszą przygodę. Kolekcja córki liczy już 11 ZT.
Więcej informacji
18.07.2018 - Krzysztof z Leszna
Pierwszy znaczek 2 lata temu przywiozła mojemu synowi ciocia. Ponieważ wakacje spędzamy na zwiedzaniu Polski wszyscy złapaliśmy bakcyla. Znaczki zbiera syn jednak wspieramy go w tym i dopingujemy. Syn w tym roku skończył 13 lat. W przyszłym tygodniu ma imieniny stąd taki pomysł na prezent. Jedyny mankament znaczków to ich... cena. W tym roku podczas tygodnia nad morzem zebraliśmy 15 znaczków, w górach 9. Najdroższy kosztował 12 złotych. Mamy odwiedzone mnóstwo miejsc, które mają znaczki, ale byliśmy tam zanim zaczęliśmy je zbierać. Zbieramy się wciąż do wysłania zamówienia na te, których nie udało się dostać, jak i po te sprzed 3,4,5 lat. Syn dodatkowo zbiera także monety pamiątkowe z miejsc, które zobaczył. Ma także znaczki z Czech. Jest to świetny pomysł " na podpowiadanie" co warto zobaczyć. Podczas swoich podróży przekonaliśmy się, że są miejsca, które OBOWIĄZKOWO powinny mieć znaczek lecz go nie posiadają. Północna część kraju jest uboga w znaczki, a Trójmiastu powinno być wstyd. Pozdrawiamy i życzymy wielu nowych zgłoszeń z ciekawych miejsc w Polsce.
18.07.2018 - Joanna z Poznania
W tym roku po raz trzeci byliśmy w Zakopanym, ale nie po to by zwiedzać Krupówki ;). Pierwszego dnia postanowiliśmy wejść na Wielki Kopieniec, tak żeby przywitać się ze szlakami i z naszymi kochanymi górami. Wchodząc na teren parku w Jaszczurówce - Dolina Olczyska, kupiliśmy bilety i syn - Piotr zauważył książeczkę GOT PTTK. Kupiliśmy ją również, przybiliśmy od razu pieczątkę, i w drogę. Następnego dnia wyruszyliśmy na Morskie Oko. W kasie na parkingu w Palenicy Białczańskiej - bilet i pieczątka. Pogoda piękna, piękne widoki, Wodogrzmoty Mickiewicza, śliczne zdjęcia do rodzinnego albumu. Po drodze kilka postoi, by nacieszyć oko i zapamiętać jak najwięcej. Dotarliśmy do Morskiego Oka :) CUDOWNE! Pieczątka przybita, chcieliśmy iść na Czarny Staw, ale niestety zaczął padać deszcz. W drodze powrotnej postanowiliśmy odwiedzić schronisko PTTK w Dolinie Roztoki. Pięknie widoki, cisza taka ,że aż człowiek szeptem rozmawia, by jej nie zakłócać, pyszna herbata, dłuższa chwila odpoczynku. To właśnie tam, w schronisku W. Pola syn kupił pierwszy znaczek. I tak to się zaczęło, ze znaczkami .
Więcej informacji
16.07.2018 - Tomasz z Krostoszowic
Ogólnie znaczki zbiera moja córka Lidia (9 lat). Pierwszym jej znaczkiem był ten ze schroniska na Magurce Wilkowickiej. Chciała sobie kupić jakąś pamiątkę z wycieczki, a nie chciała już maskotek, drewnianych zabawek, czy tym podobnych badziewii. I tak ją namówiłem za znaczek, opowiadając że jest dużo miejsc, w których można je dostać, zarówno w Polsce jak i w Czechach (bo mieszkamy przy granicy i często jeździmy tam na wycieczki). I tyle, tak się zaczęło. A teraz chcę jej zrobić niespodziankę urodzinową i uzupełnić kolekcję.
16.07.2018 - Sławek z Makowa Mazowieckiego
Moim pierwszym znaczkiem był ten opatrzony nr. 349 tj. Pałac w Rogalinie. Ponieważ jestem miłośnikiem zwiedzania, a zwłaszcza tych miejsc, które są mniej, a nawet wcale nie znane, spędzając wakacje w swojej rodzinnej i ukochanej Wielkopolsce zawędrowałem do Rogalina. Podczas kupowania pamiątek z wizyty w tym pięknym pałacu, pani która je sprzedawała spytała mnie czy znam ideę znaczka turystycznego i go zbieram. Oczywiście nie miałem o tym zielonego pojęcia.
Więcej informacji
14.07.2018 - Grzegorz z Jaworzna
Od zawsze coś kolekcjonowałem, do dziś mam zbiory podkładek i kapsli piwnych od lat 90tych .
Niestety mam na to coraz mniej czasu . A znaczki zbierają znajomi i tez mnie tym jakoś zarazili i postanowiłem zbierać z miejsc odwiedzonych. Pierwsze 4 znaczki zdobyłem z synami w czerwcu tego roku w Sopocie :) Po kolejne 4 wybieram się rowerem do Mysłowic :), a rower to kolejna pasja od wielu lat.
13.07.2018 - Grzegorz z Gdańska
Na Znaczki Turystyczne trafiłem przez przypadek przeszukując strony z Parkami Narodowymi z informacjami gdzie mogę zdobyć znaczki z parkami. Pierwsze znaczki dostałem w Sopocie ponieważ mieszkam w Gdańsku. Następne dostałem w Pucku, we Władysławowie, jeden na Helu i w miejscowości Nadole. Łącznie do tej pory zdobyłem 11. Dzięki tym znaczkom uznałem, że są fajne miejsca do zwiedzenia.
12.07.2018 - Mirosław z Chorzowa
Po powrocie z wczasów zobaczyłem na FB, że ktoś pochwalił się swoją kolekcją znaczków turystycznych, widywałem wcześniej takie znaczki, ale nie wiedziałem, że jest cała kolekcja oraz strona internetowa, z której dowiedziałem się, które miejsca mają swoje znaczki oraz, że można zamówić brakujące. Bardzo mnie to cieszy bo na wczasach zwiedziłem latarnie morskie, a że zbieram bilety oraz pocztówki z pieczątkami miejsc, które zwiedziłem, to będę mógł przesłać skany i je zamówić. Mieszkam na śląsku i jest tu bardzo dużo miejsc, które mają swój znaczek, a uwielbiam jazdę na rowerze, więc mogę te dwie rzeczy połączyć. Czekam tylko na dziennik i ruszam. Pierwsze moje znaczki są ze Skansenu w Chorzowie. Strona internetowa bardzo ciekawa i interesująca, bardzo dużo informacji na temat znaczków i wszystkiego co z nimi związane.
9.07.2018 - Izabela z Kostrzyna nad Odrą
Pierwszy znaczek był kupiony w maju tego roku przez przypadek w Karpaczu w kościółku Wang jeszcze wtedy nie wiedziałam co to, ale byłam z 6 letnią córką po raz pierwszy w górach i pomyślałam, że kiedyś mój tato zbierał dla mnie pieczątki do książeczki PTTK to dlaczego ja mam nie kupić córce znaczka na pamiątkę? I kupiłam...ale zaczęłam dociekać i jak zaczęłam tak przestać nie mogę mamy ich dopiero kilka, ale zbieramy też naklejki i trochę więcej mamy kart z naszej okolicy...ale czekam na urlop i ruszam z córcią na znaczkowy szlak.
28.06.2018 - Izabela z Łodzi
Pierwszy znaczek kupiła rok temu moja córka podczas wycieczki klasowej do naszego łódzkiego muzeum (nr 224). Wcześniej kupowaliśmy pocztówki i zbieraliśmy pieczątki (najpierw na widokówkach, od 2 lat w książeczce PTTK). Po tym pierwszym znaczku udało nam się kupić kolejne np. Zamek Chojnik, Jaworzyna Krynicka i Babia Góra.
W sierpniu wybieramy się po raz kolejny do Zakopanego i postanowiliśmy sprawdzić na stronie internetowej, gdzie możemy kupić znaczki z Tatr. Niestety okazało się, ze niektóre są dostępne tylko drogą korespondencyjną. I taka jest nasza historia :-)
22.06.2018 - Małgorzata z Zabrza
Zaczęłyśmy z siostrą zdobywać korony gór polskich i przy okazji znaczki. Czasem musimy zboczyć z gór w jakieś miejsce, gdzie jest znaczek. Znaczki są fajnie wykonane i są fajna pamiątką. Pierwszy zdobyty to gdzieś koło Bielska – Magurka albo Czupel. No i przy okazji ostatnio w końcu wybrałam się do Sztolni w Tarnowskich Górach i do Kopani Srebra, mam bardzo blisko, ale teraz się zmotywowałam.
20.06.2018 - Konrad z Jasienia
O Znaczkach Turystycznych to słyszałem już bardzo dawno, pod koniec podstawówki gdzieś w 2006r. Nie było jednak jakoś okazji, żeby bliżej przyjrzeć się tej sprawie. Potem jakoś o tym zapomniałem i tak minęło kilka lat, w szkole średniej sobie przypomniałem, że coś takiego istnieje i postanowiłem sobie, że jak będzie okazja to kupię pierwszy znaczek i zobaczę z bliska jak to wygląda.
Więcej informacji