
Listy i doświadczenia kolekcjonerów
23.08.2022 - Kinga ze Świecia
Jako dziecko dużo zwiedzałam, chodziłam po górach i oczywiście zbierałam pieczątki do książeczki PTTK. Nadal dużo chodzę, chociaż już bez książeczki . W tym roku, w lutym, pojechaliśmy z naszym 4,5 rocznym synkiem pierwszy raz w góry na narty. Jednego dnia postanowiliśmy wejść na Chojnik. Nie spodziewałam się, że ten mały krasnal sam wejdzie zimą na jakąkolwiek górę, raczej sądziłam, że tata będzie go dźwigał na barana. A jednak... Zupełnie sam i z wielką determinacją wszedł na górę. Chciałam go jakoś nagrodzić za ten niewątpliwy wyczyn i wtedy właśnie odkryłam znaczki turystyczne. Okazały się idealnym medalem za takie osiągnięcie. Postanowiliśmy, że będziemy je zbierać. Tydzień temu, już jako pięciolatek, skakał po Górach Stołowych jak mała kozica. Będzie z niego piechur.
23.08.2022 - Katarzyna z Poznania
Nasz pierwszy Znaczek Turystyczny nabyliśmy w Muzeum Sztuk Użytkowych w Poznaniu (No 385). Syn chciał pamiątkę z tego miejsca i zwrócił uwagę na okrągły, drewniany krążek. Pani obsługująca w sklepiku, widząc jego zainteresowanie opowiedziała nam krótko o idei znaczków. Zgłębiliśmy temat w internecie i od tego czasu nasze wycieczki planujemy w oparciu o Mapę Znaczków Turystycznych.
20.08.2022 - Mateusz z Poznania
Na pierwszy znaczek (No. 848 Skansen Olandia w Prusimiu - Holender) natrafiłem niejako przez przypadek, podczas weekendu nad jeziorem w Prusimiu. Szukaiśmy jakiejś drobnej pamiątki, którą z wycieczki mógłby zabrać nasz synek. Kiedy nieco później zobaczyłem następne znaczki, m.in. w Wielkopolskim Parku Narodowym i Muzeum Rolnictwa w Szreniawie, zorientowałem się, że to seria i bardzo fajny pomysł na kolekcjonowanie wspomnień. Zbieramy znaczki wyłącznie z miejsc, w których był i które na własne oczy widział syn (7-latek). Obecnie mamy 50 i jeśli uda nam się zrealizować wycieczkę do Zbąszynia, powinniśmy mieć naszą pierwszą dziesiątkę na Znaczek Kolekcjonera.
20.08.2022 - Andrzej z Jastrzębia-Zdroju
Zainteresowanie znaczkiem turystycznym pojawiło się (podejrzewam) po zdobyciu okazjonalnym wraz z rodziną jakiegoś szczytu, pod którym znajdowało się schronisko, a w nim drewniany znaczek, który wzbudził moje zaciekawienie, lecz nie zainteresowanie. W późniejszym czasie podczas zdobywania kolejnych szczytów oraz schronisk, zauważyłem pojawiające się podobne drewniane znaczki, które już mnie osobiście zainteresowały. I tak to się zaczęło, chociaż nie jestem w stanie odpowiedzieć, który znaczek był pierwszy. Jednak ostatnim, który zdobyłem, to oprócz znaczków ze schronisk z Hali Miziowej i z Hali Rysianka podczas zdobywania szczytu Pilsko, był znaczek turystyczny No. 1114 Kościół św. Jana Chrzciciela w Smogorzowie, przy którym mieszka rodzina mojej żony.
19.08.2022 - Jakub z Ośna Lubuskiego
Pierwszy znaczek turystyczny dostałem od współpasażera (starszego pana) na wycieczce do Pragi, jako pamiątkę. On kupił jeden za dużo czy powielił któryś, a ja zainteresowałem się co to takiego i po krótkiej rozmowie i wyjaśnieniu tego pana, co to jest znaczek turystyczny, dał mi go. Potem następny spotkałem w kasie sztolni walimskich (ten już sam kupiłem). Zainteresowało mnie to, że można owe znaczki było spotkać i w Polsce i w Czechach. Odnalazłem stronę internetową i tak poszło to dalej. Nie mam ich za wiele, 8 szt. plus te zamówione.
18.08.2022 - Ewa z Debrzna
Turystykę uprawiam od czasów liceum. Obecnie jestem już na emeryturze, ale wciąż mam duszę "szwędacza". Na pierwszy znaczek turystyczny natrafiłam kilka lat temu podczas zlotu miłośników kolejek wąskotorowych w Białośliwiu. Później doszło kilka z różnych wyjazdów. Ostatnio, podczas wizyty w Pucku, otrzymałam ulotkę o znaczkach turystycznych z adresem strony. Nawet nie zdawałam sobie sprawy, że znaczków jest tak dużo. Przejrzałam swój notes z pieczątkami pamiątkowymi i okazało się, że byłam w wielu miejscach, które w tej chwili mają swój znaczek. Myślę, że jeszcze nie raz będę zamawiać znaczki z miejsc, które odwiedziłam, niektóre bardzo wiele lat temu. Zbieram różne pamiątki turystyczne, pocztówki, bilety wstępu. Teraz doszły znaczki.
17.08.2022 - Radek z Poznania
Jeśli chodzi o znaczki, to chodziło o zainteresowanie naszych dzieci turystyką, tak by pozostał z tego jakiś trwały ślad i pamiątka. Sam w dzieciństwie kolekcjonowałem pieczątki w książeczce PTTK. Znaczki są czymś więcej, bo nie ograniczają się do gór, więc wydały się fajną alternatywą. Pomysł się przyjął, teraz chcemy do tego dołączyć dziennik z podróży. Bardzo fajną opcją jest też aplikacja na system android, gdyż pozwala szybko zlokalizować znaczki już w podróży. Podczas tegorocznego pobytu w Górach Stołowych udało nam się nawet zdobyć dwa znaczki czeskie :) Pierwszy znaczek miał numer 650.
16.08.2022 - Rafał z Krosinka
Historia zainteresowania Znaczkami Turystycznymi pewnie podobna do wielu innych. Będąc w tym roku na wakacjach w rejonie wschodniej części Kotliny Kłodzkiej, po którejś z kolei wycieczce krajoznawczo-turystycznej, kupując pamiątkowy magnes na lodówkę, rzuciło mi się w oczy, że w większości tych miejsc w ofercie są również okrągłe drewniane znaczki pamiątkowe, że krążki te trzymają standard, zapytałem sprzedawcę co to za akcja i co to takiego, Pani pokazała mi na wejściu do sklepu Państwa plakat informacyjny i bardzo mi się to spodobało :)). Więcej doczytałem w internecie, zainstalowałem aplikacje na telefon i postanowiłem zostać zdobywcą, taka widać ludzka natura.
16.08.2022 - Łukasz z Brzegu
Jeśli chodzi o historie, to wkręciła mnie w to Moja obecna Partnerka, która całkowicie zmieniła Moje życie na lepsze. Poinformowała mnie o takiej opcji ,że różne miejsca mają swój znaczek i swoją historię i tak się zaczęło. Dodatkowo miała znajomych, teraz już wspólnych znajomych, którzy są mega wkręceni w temat znaczków. Paweł jest jednym z największych kolekcjonerów w Polsce i też działaczy w znaczkach, jeździ na złoty i pokazał mi aplikację do znaczków, w której tworzeniu sam uczestniczył. Z nimi też jeździmy w różne miejsca i po jego opowieściach zabrało mnie juz totalnie.
10.08.2022 - Karolina z Jeleniej Góry
Po raz pierwszy spotkaliśmy się ze znaczkami w tym roku podczas wizyty na Helu. Wstępując do punktu informacji turystycznej, znaczki wisiały na stojaczku. Pomyśleliśmy, że są fajne i kupimy na pamiątkę i się okazało, że owych znaczków jest więcej rozsianych po całej Polsce. A po zajrzeniu na stronę www okazało się, że już w kilku miejscach byliśmy, nieświadomi tych znaczków.
4.08.2022 - Katarzyna z Poznania
Jeśli chodzi o znaczki właśnie, trudno jest mi sobie przypomnieć, gdzie w ogóle o nich usłyszałam / przeczytałam. Ogólnie przez ostatnie parę lat mało podróżowaliśmy z zamiarem zwiedzania. Właściwie tradycyjny był już wyjazd z Poznania do domu moich rodziców w Barlinku.(Dom, las, jezioro - właściwie zero turystyki jako takiej).
Tak czy owak rok temu wybraliśmy się do Międzyrzecza do MRU.I wtedy już na pewno o znaczkach słyszałam, ponieważ skojarzyłam je widząc plakat na drzwiach do kasy. Praktycznie od razu ściągnęłam aplikację, ale samego znaczka nie kupiłam, bo ich nie było. Jak wróciłam do domu zapisałam sobie Waszą stronę i - może nie zapomniałam, ale zeszły na dalszy plan.
Więcej informacji
4.08.2022 - Mikołaj z Krakowa
Będąc w schronisku Trzy Korony w Sromowcach Niżnych, zobaczyłem okrągły drewniany krążek, który mi się spodobał. W kolejnych miejscach, które zwiedzałem zobaczyłem podobne znaczki. Zacząłem poszukiwać informacji na ten temat. Teraz w każdym ciekawym miejscu próbuje zdobyć znaczek.
4.08.2022 - Justyna z Krakowa
Nasz patent jest taki, że przerabiamy znaczek na magnes na lodówkę. Odkręcamy haczyk i przyklejamy od jednej strony magnes. Synek dużo z nami chodzi po górach i zawsze przywoził sobie magnes, ale nie wszędzie były. I w czasie jednej wyprawy zobaczyliśmy w kasie znaczek .I tak się zaczęło. Szukamy kolejnych wycieczek, sprawdzając czy będzie tam znaczek. To dodatkowa zachęta żeby zdobyć kolejne miejsce :).
13.07.2022 - Adrian z Siennicy
Pierwszy znaczek turystyczny znalazłem w Gołdapi. Mazury to urokliwy zakątek Polski. Jest tam bardzo wiele ciekawych miejsc, które jeszcze nie mają znaczka turystycznego, między innymi Piramida w Rapie, Mosty w Stańczykach no i oczywiście Jeziora. Ale wracając do znaczka turystycznego pierwszego, to wieża ciśnień w Gołdapi. Przepiękny widok i szukałem jakiegoś magnesu na lodówkę jak zawsze, a pani w wieży powiedziała, że ma znaczek turystyczny i że jak się uzbiera parę to też można dostać unikatowy, no i zacząłem zbieranie. Jeszcze nie uzbierałem całej 10 po kolei, ale już niebawem.
13.07.2022 - Michał z Nasielska
Kilka tygodni temu wybrałem się z koleżanką na wycieczkę po zakątkach Warszawy w miejsca, w których ona zbierała znaczki. Bardzo mnie to zaciekawiło, więc stwierdziłem, że ja też mogę spróbować. Lubię podróżować, a znaczek jest naprawdę fantastyczną pamiątką. Postanowiłem pobrać aplikację, a następnie odhaczyć miejsca, w których już byłem. Moja przygoda z ZT dopiero się zaczyna!
12.07.2022 - Piotr ze Skórzewa
Znaczki turystyczne zbieram już od kilku lat. Pierwszy był chyba znaczek okolicznościowy 50 - Dymarki Świętokrzyskie w Nowej Słupi, który dostałem na wakacjach będąc w okolicach Kielc. Od tego czasu trochę się uzależniłem od Państwa znaczków zwłaszcza, że są i pamiątkami i ozdobami (bardzo ładnie wykonane) i jeżeli jest tylko możliwość to je kupuję, choć niestety jest sporo miejsc, w których są niedostępne (w weekend byłem w Buku i w obu sugerowanych lokalizacjach niestety znaczków nie było, a z rozmowy z obsługą wynikało, że już ich chyba tam nie będzie). Tym lepiej, że można brakujące znaczki domówić mailowo. Nie mniej jednak (ponieważ ma to być przede wszystkim pamiątka) zbieram tylko te znaczki, gdzie faktycznie byłem, nawet jeżeli w danym miejscu jest dostępnych kilka znaczków. Moja kolekcja liczy na tą chwilę około 50 znaczków, ale niniejszym się powiększa.
1.06.2022 - Edyta z Warszawy
Pierwszy znaczek - 2019 rok, zdobyłam na Słowacji: Tatranske' Osady - nr 112 Stary Smokovec. Co roku jeździłam na Słowację, tylko wtedy jeszcze nie wiedziałam o istnieniu znaczków. Potem kilka zdobyłam w Beskidach - Krynica Zdrój i okolice. Kilka z Warszawy, gdzie mieszkam. Niestety potem przerwa - pandemia. W tym roku odwiedziłam Wrocław (łącznie 3 znaczki). Za 2 tygodnie wyruszam do Tarnowa, lecz widzę, że jest tam tylko 1 znaczek - polski biegun ciepła. Mam nadzieję go zdobyć! Serdecznie pozdrawiam!
17.05.2022 - Joanna z Kędzierzyna-Koźla
Znaczki turystyczne znam z wyjazdów rodzinnych z chłopakami. Zanim były znaczki były zeszyciki z pieczątkami . A nasz pierwszy to Trzy Korony. Dzieci dorosły, a mama czyli ja dalej zbieram w swoje zeszyciki pieczątki jaskiń, kopalń, zamków, latarni. Ponieważ od roku jestem zafascynowana Szlakiem św. Jakuba i jak tylko idzie to uciekam na szlak, zbieram pieczątki do paszportu jakubowego. Mam muszlę jakubową przy plecaczku i jak obczaiłam że Nyska Droga Św. Jakuba rozpoczyna się w Głuchołazach, a akurat zawoziłam mamę na urlop do Głuchołaz, stwierdziłam, że muszę znaleźć Studnię Jakubową i rozpocząć trasę. A że pojawił się w netcie znaczek to pomyślałam, że będzie pasował do mojej muszelki przy plecaczku. Widziałam, że z Nysy też są znaczki, wiec jak dotrę będzie kolejny z Bazyliki Św. Jakuba.
11.05.2022 - Damian ze Zgierza
Wszystko zaczęło się na wycieczce w Toruniu, kiedy to tata chciał kupić mi pamiątkę z planetarium i wpadł mu w oczy znaczek. Wtedy jeszcze tata nie wiedział do czego to doprowadzi, a mi się to spodobało. Także zaczęło się od Planetarium w Toruniu, teraz już przez 6 lat zebrałem ich około 120.
11.05.2022 - Andrzej z Chełmży
Lubimy z żoną podróżować i zwiedzać różne ciekawe miejsca. Pewnie byliśmy już w wielu miejscach, gdzie można nabyć znaczki turystyczne. Muszę jednak ze wstydem przyznać, że wcześniej nie zwróciłem na to uwagi. Mam kolegę – rowerzystę, który pokonuje na rowerze kilkusetkilometrowe trasy po Polsce i Europie. I to właśnie on dopiero przed kilkoma miesiącami zwrócił moją uwagę na te znaczki. Pierwszy mój znaczek pochodzi z latarni morskiej w Kołobrzegu. Mam jednak dopiero kilka egzemplarzy i liczę, że to początek kolekcji. Ale za miesiąc wyjeżdżam na 2 tygodnie do Kotliny Kłodzkiej. Mam nadzieję, że tam uda mi się zebrać pewną ich ilość.
10.05.2022 - Justyna z Warszawy
O Znaczku Turystycznym dowiedziałam się w czasie obecnego pobytu w Ustce. W Centrum Informacji Turystycznej zobaczyłam ulotkę. Kupiłam nasz pierwszy znaczek nr 977 ("Latarnia Morska w Ustce") z myślą głównie o synu, który ma pięć lat i są to jego pierwsze w pełni "świadome" wakacje, takie, na które czekał z niecierpliwością i które mam nadzieję zapamięta. Zwiedziliśmy latarnię morską i pomyślałam, że możemy zrobić z kolekcjonowania Znaczków Turystycznych naszą rodzinną wakacyjną tradycję. Postanowiłam kupić dziennik, żebyśmy mogli opisywać nasze wspólne przygody. Myślę, że będzie to wspaniała pamiątka wspólnych wakacji, gdy syn już dorośnie.
9.05.2022 - Małgorzata ze Świebodzic
Pierwsze zetknięcie (jeśli można tak powiedzieć) ze znaczkiem turystycznym mieliśmy z mężem w 2015 roku w miejscowości Kudowa Zdrój i był to znaczek No. 710 Szlak Ginących Zawodów. Wtedy po raz pierwszy dowiedziałam się o całej idei znaczka turystycznego. Szkoda, że wcześniej nie wiedzieliśmy o takich znaczkach, ponieważ zwiedziliśmy kilka ciekawych miejsc, w których po prostu nie wiedziałam, że można było nabyć takie znaczki. Niestety nie ze wszystkich miejsc mieliśmy potwierdzenie pobytu. Teraz zaczynamy na nowo zbieranie znaczków turystycznych przy okazji odkrywania pięknych miejsc z naszym synkiem :-) Być może do kilku miejsc wrócimy i wtedy będziemy mogli dokupić brakujące znaczki.
5.05.2022 - Tomasz z Radomia
Znaczki Turystyczne poznałem w 2020 roku będąc na wycieczce w Szczawnicy. Wracając ze spaceru na Sokolicę udaliśmy się do schroniska PTTK Orlica. Zamawiając Pienińskie Piwo zauważyłem ciekawy drewniany krążek i zamiast kartek/widokówek postanowiłem go zakupić. Wieczorem poczytałem na temat Znaczków Turystycznych i bardzo mnie zaciekawiła ta inicjatywa. Następnego dnia w schronisku pod Bereśnikiem niestety znaczka nie mieli (ale dzisiejszym zakupem uzupełnię braki :)). Od tamtej pory staram się powiększać kolekcję Znaczków, na chwilę obecną mam ich 19.
26.04.2022 - Dariusz ze Zduńskiej Woli
Mam 50 lat, zwiedzamy zamki w Polsce wraz z żoną i dziećmi (aczkolwiek dzieci już z nami nie jeżdżą po prostu są dorosłe). Z każdego wyjazdu przywozimy pamiątkę i wieszam ją na ścianie. Zorganizowaliśmy przed świętami wycieczkę do Kliczkowa i po prostu brakło czasu aby odwiedzić sklep z pamiątkami. Ale nie mogłem odżałować braku zawieszki (magnesy nas nie interesują). Zajrzałem do wujka google i wyszukałem znaczek, to będzie pierwszy. Do tej pory nie wiedziałem, że takie istnieją.
14.04.2022 - Jarosław z Zamościa
Mój pierwszy znaczek pochodzi z Muzeum Zabawek w Krynicy Zdroju. Ogólnie to interesuję się turystyką. Lubię podróżować i poznawać różne ciekawe miejsca. Mieszkam na Roztoczu i bardzo dużo poznaję tutaj ciekawych miejsc. Często chodzę po szlakach Roztocza i jeżdżę rowerem. Mam na facebooku grupę "Wędrówki z brodaczem po Roztoczu" gdzie dodaję zdjęcia z miejsc w których byłem na Roztoczu.
13.04.2022 - Joanna z Poznania
Syn polecił mi Muzeum ENIGMY w Poznaniu. Poszliśmy z mężem i zauważyliśmy zakładki do książek ze znaczkami turystycznymi. Początkowo odłożyłam je na półkę w domu, ale biorąc nową książkę do czytania ...... i przeczytałam dokładnie tę zakładkę. Weszłam na stronę, ściągnęłam aplikację i na następny dzień zaczęliśmy szaleć :) Pierwszy namacalny znaczek to z Koziołkami Poznańskimi. Muszę wrócić do muzeum enigmy i kupić znaczek, a ten będzie wtedy faktycznie pierwszy.
12.04.2022 - Patryk z Bydgoszczy
Jeśli chodzi o zainteresowanie znaczkami turystycznymi, to był przypadek. Byliśmy w schronisku „Jagodna” w Spalonej, kupowaliśmy magnesy na pamiątkę i obok na ladzie leżały znaczki turystyczne. Zapytaliśmy, co to jest, potem trochę czytaliśmy na ten temat i tak się zaczęło. Pierwszym znakiem było schronisko „Jagodna” w Spalonej. Uznaliśmy, że Znaczki Turystyczne to dobry sposób zachęcenia dzieciaków do zwiedzania i poznawania Polski. Do tej pory sposób się sprawdza. Jak gdzieś jedziemy, to sprawdzamy, gdzie w okolicy można zdobyć znaczek turystyczny:) W samą akcję zbierania zaangażowani są również dziadkowie, którzy na wyjazdach dopytują i kupują Znaczki dla wnuczek:) To nasza krótka historia.
9.03.2022 - Kuba z Dobrej
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi wzięło się, mogę powiedzieć całkiem przypadkowo. Na wyjeździe klasowym w Górach Sowich, na którym mnie nie było, znajomy kupił dla mnie znaczek w Zamku Grodno w Zagórzu Śląskim (znaczek nr 128). Zainteresował mnie fakt, że znaczek jest oznaczony numerem i w taki sposób odkryłem całą ideę znaczków turystycznych. Teraz za każdym razem jak gdzieś jadę z rodziną, patrzę czy w miejscach, które odwiedzamy, są znaczki albo, czy po drodze są jakieś ciekawe znaczki.
Obecnie w kolekcji posiadam 46 znaczków (45 turystycznych i 1 noworoczny).
5.03.2022 - Marta z Bydgoszczy
Odkąd pamiętam, nasza rodzina dużo zwiedza i zawsze przywozi pamiątki z danego miejsca. Od kilku lat największym miłośnikiem turystyki jest moja córka (10lat). To właśnie ona jakieś dwa lata temu, gdy byliśmy na zamku w Radzyniu Chełmińskim, wybierając pamiątki dojrzała Wasz znaczek i oczywiście wrócił z nami do domu. Wtedy nic jeszcze nie wiedzieliśmy o tej inicjatywie, ale pomógł nam internet i od tego czasu celem naszego zwiedzania są często miejsca znaczkowe. Całą jak na razie niewielką naszą kolekcją zajmuje się nasza córka. I właśnie tak to się zaczęło.
27.02.2022 - Natalia z Warszawy
Moja historia zaczęła się 6 lat temu, kiedy wraz z chłopakiem i znajomymi wyjechaliśmy na sylwestra w Góry Sowie. To właśnie tam w czasie zwiedzania Podziemnego Miasta Osówka zobaczyliśmy znaczki turystyczne. Kupiliśmy pierwszy na pamiątkę, nie wiedząc jeszcze, że się z nimi zwiążemy i będziemy kupować je na pamiątkę. Na tym wyjeździe do naszej małej kolekcji dołączyły inne znaczki i tak historia się toczy, a kolekcja znaczków powiększa. Aktualnie na naszym profilu na stronie znaczki-turystyczne mamy w kolekcji 31 znaczków ZT i 1 znaczek ZO. Zawsze, kiedy gdzieś wyjeżdżamy, sprawdzamy, czy jest dostępny znaczek turystyczny, a także czy będziemy odwiedzać dane miejsce. Nie zbieramy wszystkich znaczków z danej miejscowości, bo nie zawsze wszystkie miejsca nas interesują, ale jak już są w miejscach, które odwiedzamy, to musimy je mieć. Czasami pomagają nam znaleźć jakieś ciekawe miejsca do odwiedzenia, a czasami jak odwiedzamy inne miejsca to mamy w głowie, że powinien znaleźć się tam znaczek. I to w sumie cała nasza historia :)
20.02.2022 - Elżbieta z Ostrowa Wielkopolskiego
Nasze zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym sięga roku 2011 i wyjazdu na wycieczkę na Ukrainę. Wtedy to w Krzemieńcu, przy okazji zwiedzania Kolegium Pojezuickiego kupiliśmy (raczej przypadkiem) pierwszy Znaczek Turystyczny nr 48 z Ukrainy. Od tego czasu dowiedziałam się, że również w Polsce są możliwe do zdobycia Znaczki Turystyczne. Ten pozostał naszym jedynym zagranicznym znaczkiem. Znaczki polskie zaczęliśmy zbierać trochę później, jednak nie pamiętam, który był pierwszy :( Prawdopodobnie był to znaczek z któregoś schroniska górskiego, bo bardzo lubimy chodzić po górach, więc wtedy też, oprócz pieczątek, kupowaliśmy sobie na pamiątkę znaczek (o ile był dostępny). Dzisiaj najwięcej znaczków posiadamy właśnie z górskich wypraw.
15.02.2022 - Agata z Poznania
Znaczki pierwszy raz zobaczyliśmy w Schronisku na Śnieżce. Co roku przez trzy lata jeździliśmy z naszym synkiem do Karpacza, a pierwszy raz byliśmy jak miał 6 miesięcy. Zawsze w czerwcu była to wyprawa, za każdym razem próbowaliśmy wejść na szczyt, ale ze względu na pogodę panującą na górze nie mogliśmy wejść z małym. Dopiero za trzecim razem udało się i tam w schronisku mały znalazł pieczątkę ze znaczkiem. Od tej pory postanowiliśmy zbierać znaczki ;-)
8.02.2022 - Karol z Białegostoku
Pierwszy znaczek kupiłem podczas pierwszego pobytu w górach dwa lata temu. Było to w schronisku „Chatka Puchatka” na Połoninie Wetlińskiej. Wtedy zainteresowałem się kolekcją. Choć nie urosła ona od tego czasu zbyt mocno (mam dopiero 8 znaczków), to w planach mam zdobycie szczytów Korony Gór Polski (mam już 5 na koncie) i powiększenie kolekcji.
1.02.2022 - Sylwia z Trzebini
Moja przygoda ze Znaczkami Turystycznymi zaczęła się poprzez teścia, dla którego właśnie zamówiłam Dziennik Kolekcjonera. Teść od lat zbiera znaczki i zaraził pasja mojego męża, a mąż mnie. Od jakiegoś czasu to nasza rodzinna tradycja z każdego wyjazdu przywieźć Znaczek Turystyczny. Niestety nie pamiętam, który był pierwszy, ale za to mogę napisać, który jest wyjątkowy. Znaczek Turystyczny z Zamku Tenczyn w Rudnie. Bardzo lubimy zwiedzać zamki i pałace, a to był pierwszy zamek, który zwiedziła z nami również nasza 2-letnia córeczka.
19.01.2022 - Aleksandra z Gdańska
Podróżowanie jest moją pasją od zawsze. COVID jednak trochę zweryfikował plany i w ostatnim czasie odbywałam podróże głównie w Polsce. Przyznam, że znaczek turystyczny rzucił mi się gdzieś w oczy podczas zwiedzania już wcześniej, ale nie bardzo orientowałam się czym jest :-) i że jest ich więcej. Pierwsze znaczki nabyłam podczas pobytu w Jeleniej Górze - tramwaj i ratusz. Właśnie wtedy zaczęłam zgłębiać temat … i zbierać znaczki, których mam już dość sporo.
11.01.2022 - Michał z Lublina
Pierwszy znaczek był z Poleskiego Parku Narodowego a właściwie były to 2 znaczki nr 634 i 635. Kupowałem w siedzibie parku w Urszulinie bilety wstępu na ścieżki przyrodnicze i na wystawce - były widoczne obydwa znaczki. Prezentowały się świetnie (do dzisiaj są moimi ulubionymi grafikami!). Zapytałem panią z parku cóż to jest. Pani nie była w stanie udzielić mi odpowiedzi. Kupiłem z ciekawości - przeczytałem, na dołączonej karteczce, że jest to gra a te znaczki mają odległe numery. Więc pierwsza rzecz po powrocie z wycieczki, to wejście na stronę znaczków turystycznych i odkrycie o co chodzi w tej wspaniałej zabawie. I tak zbieramy z córką od roku znaczki, starając się w miarę możliwości na każdej wycieczce odwiedzić jakieś miejsce znaczkowe.
18.12.2021 - Grzegorz z Raszyna
Musiałem sięgnąć pamięcią, bo to już kilka lat, chociaż moja kolekcja nie jest imponująca, mam obecnie 35 znaczków. Wszystko zaczęło się od wyjazdu zimowego do Szklarskiej Poręby i wizyt w schroniskach na Hali Szrenickiej i na Szrenicy. Zawsze lubiłem chodzić po górskich szlakach, ale brakowało mi konkretnej formy upamiętnienia wędrówek (tradycyjne książeczki turystyczne wymagały zdobywania podpisów przewodników, a ja zwykle chodzę sam albo w małej grupie znajomych) - i tak wypatrzyłem w schroniskach znaczek. Potem okazało się, że także Muzeum Hauptmannów i schronisko przy Kamieńczyku mają swoje znaczki. A teraz często to znaczek podpowiada, w jakie miejsce się wybrać. Bez niego pewnie nie dotarłbym do takich miejscowości, jak Nieszawa czy Jędrzejów, a okazało się, że są tam kapitalne muzea. Cieszę się, że mam takiego przewodnika po Polsce, jak znaczek turystyczny.
17.12.2021 - Antonina ze Środy Wielkopolskiej
Córka zbiera znaczki turystyczne przy okazji różnych naszych wyjazdów, a przede wszystkich wtedy, gdy odbywamy questy wielkopolskie. Najpierw były questy, których w Wielkopolsce jest mnóstwo, a od kiedy na jednym z nich zobaczyła pierwszy taki znaczek, zawsze sprawdza Państwa stronę, by ustalić, czy tam, gdzie się wybieramy, będzie również znaczek turystyczny.
16.12.2021 - Bernard z Wrześni
Moje zainteresowanie znaczkiem turystycznym weszło z marszu, w sierpniu, będąc w Świeradowie-Zdrój. Pierwszy mój znaczek nabyłem w schronisku na Stogu Izerskim nr 87, niestety na wieży widokowej nie dostałem. W październiku byłem w Krakowie, dostałem tylko nr 582, pozostałych 4. już nie, a w Zakopanem nie nabyłem żadnego. W zaznaczonych punktach sprzedaży byli nawet zdziwieni, że takie coś istnieje. Turystyką pieszą, również górską interesuję się i uprawiam ją już wiele lat. Po raz pierwszy, jako 4. latek zostałem zabrany przez rodziców w Góry Wałbrzyskie i tak to się zaczęło. Najpierw kilka wyjazdów rocznie, później lata szkoły podstawowej, obozy, rajdy, zjazdy turystyczne, członkostwo w PTTK , szkoła średnia, dalszy ciąg, kursy przodowników turystycznych, organizatorów turystyki i za każdym razem coś nowego, mimo że trasy się powtarzały. Tak się dzieje do dnia dzisiejszego, tyle, że w tamtych latach zbierało się pieczątki w miejscu pobytu, proporczyki lub odznaki turystyczne. Jestem 1954 rocznik, a więc człapię już od 63 lat i nie mam zamiaru kończyć. Teraz są znaczki turystyczne, czyli znowu nowa motywacja, a to mobilizuje, oczywiście pieczątki z miejsc pobytu również, a jest ich kilkadziesiąt, no i tysiące przebytych kilometrów.
13.12.2021 - Iwona ze Stalowej Woli
Proszę sobie wyobrazić, że pierwszy znaczek kupiłam dopiero w grudniu tego roku. Kraków znaczek 660. Wcześniej czytałam coś na temat znaczków, nawet widziałam je kilka razy, ale jakoś nie kupiłam. Nawet będąc w tym roku z wnukami w Kołobrzegu odciągnęłam je od stoiska. Teraz wiem, że to był błąd. Ja osobiście lubię zbierać pamiątki z podróży, widać na zdjęciach. Mapki lub widokówki z pieczątkami, cały kuferek mamy w domu. Jeżeli chodzi o wnuki (3 lata i 7 lat), to chyba jeden z niewielu sposobów na zachęcenie dzieci do zwiedzania kraju. Mówią, że czym skorupka za młodu nasiąknie…
13.12.2021 - Katarzyna z Opola
Na znaczek turystyczny natknęłam się pracując jako wolontariusz w Pieńskim Parku Narodowym. Mój pierwszy znaczek zakupiłam na Słowacji potem zaczęłam sprawdzać czy w Polsce też są one dostępne i tak zaczęła się moja przygoda...
8.12.2021 - Justyna z Bystrej
To może tak - o znaczkach opowiedziała mi znajoma, zachwycona nimi. Natychmiast zamówiłam dzienniki kolekcjonera dla całej rodziny. Pomysł zbierania znaczków przy okazji chodzenia po górach i zwiedzania Polski jest bardzo ciekawy i dodatkowo stanowi wspaniały wabik dla dziesięciolatka.
7.12.2021 - Piotr w Otorowa
Odkrycie i zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym stało się w rzeczywistości jednym z rezultatów podjęcia innej aktywności, której nadałem jak do tej pory roboczą nazwę "coś dla ciała i coś dla ducha". Cała historia rozpoczęła się 28 marca 2021 roku w niedzielę. Tamtego dnia miałem zaplanowany wyjazd rowerem do Poznania z postojem na pierwszą w moim życiu niedzielną Mszę Świętą w szamotulskiej Bazylice. Po wyjściu z Bazyliki MB Pocieszenia w Szamotułach obok stojaka dla rowerów zauważyłem wystawioną tabliczkę wskazującą kierunek do sklepu z pamiątkami. Pomyślałem wówczas: "fajnie byłoby mieć jakąś pamiątkę z Bazyliki". I dokładnie tam, na otwartych drzwiach sklepu z pamiątkami zobaczyłem po raz pierwszy naklejkę z napisem: "tutaj kupisz znaczek turystyczny". A zatem 28 marca br. stałem się posiadaczem pierwszego znaczka turystycznego do kolekcji, a jest nim Bazylika MB Pocieszenia w Szamotułach. Znaczków turystycznych jest tak wiele, więc aby trzymać się przyjętej aktywności "coś dla ciała i coś dla ducha", postanowiłem na początku kwietnia, że "moją specjalnością" będą ZT z miejsc, w których byłem na Mszy Świętej (kościoły, bazyliki, sanktuaria). Do tej pory zebrałem równe 10 ZT (znaczek z Kalisza będzie 11-stym) z wizerunkiem świątyni, w której jednocześnie miałem okazję być na Eucharystii.
2.12.2021 - Dorota i Marek z Warszawy
Pierwszy był ZT nr 305-Gorlice. Było to ponad 15 lat temu. Bardzo dużo chodzimy po górach. Najczęściej są to Bieszczady, Beskid Niski, Śląski i Żywiecki. Ponieważ podróżujemy z psem Porko rasy pinczer miniaturowy, to nasze wyprawy w miejsca znaczkowe są tam gdzie możemy razem z nim chodzić lub zwiedzać np. muzea. Uczestniczymy również w maratonach pieszych np. Skarżyski Maraton Pieszy, który został uwieczniony na kilku Znaczkach Okolicznościowych. W poszukiwaniu Znaczków Turystycznych można trafić do pięknych i zapomnianych miejsc np. Dworzec Beskidzki w Zwardoniu, dawno zamknięte, niszczejące, schronisko turystyczne.
27.11.2021 - Katarzyna z Gliwic
Przygoda ze znaczkami zaczęła się dla nas całkiem przypadkowo. Jesteśmy z mężem ludźmi, którzy lubią zwiedzać Polskę. Nawet jak się dzieci pojawiły, to wypady gdzieś na dzień nie stanowiły problemu. W tym roku w drodze nad morze spędziliśmy 2 noce nad jeziorem Biskupińskim. Zwiedziliśmy Żnin, Wenecję, ale dopiero w Biskupinie odkryliśmy znaczek turystyczny. Córka była zachwycona, bo dla 10-letniej dziewczyny trudno o jakąś fajną pamiątkę. Kolejnego dnia pojechaliśmy do Gniezna i znowu znaczek z Muzeum Pierwszych Piastów. Niestety Muzeum Techniki z zabytkowymi pojazdami było nieczynne. Jednak te dwa dni spędzone w tym miejscu były wspaniałe spędzonym czasem. Wówczas jakoś nawet nie przyszło mi na myśl, by sprawdzić dokładnie, o co chodzi ze znaczkami. Było gorąco i bardziej martwiłam się o nasze fretki, z którymi jeździmy na wakacje, niż na spędzaniu czasu z telefonem w ręce. Nad morzem w Niechorzu zdobyliśmy kolejne dwa znaczki. W Międzyzdrojach niestety nie udało nam się porzeszyć kolekcji, gdyż oddział PTTK był już zamknięty. O te znaczki też będę do Państwa pisała.
Więcej informacji
24.11.2021 - Wojciech z Białegostoku
Od dawna kolekcjonuję widokówki i pieczątki. Gdy kilka lat temu w czasie kilkudniowego zwiedzania Dolnego Śląska zobaczyłem znaczek turystyczny, tak mi się to spodobało, że z tego zwiedzania przywiozłem ich kilka: Zamek Czocha, Wielką Sowę, Sztolnie Walimskie, Palmiarnię, i może coś jeszcze. Nie zbierałem ich ostatnio, ale zakup dziennika kolekcjonerskiego będzie krokiem i bodźcem, by pobyt w nowych miejscach udokumentować właśnie w taki sposób.
17.11.2021 - Joanna ze Skawiny
O znaczku dowiedziałam się w miejscu mojej pracy, w bibliotece. Także moje miejsce pracy- to był mój pierwszy zakupiony znaczek turystyczny o następującym numerze: 1036- Zabytkowy Dworzec w Skawinie. Kolejne kupowane znaczki to są miejsca w pobliżu miejsca zamieszkania....a później z miejsc bardziej odległych.
16.11.2021 - Małgorzata z Bielska-Białej
Zainteresowanie zaczęło się w tym roku, pierwszy znaczek kupiony w podziemnym Olkuszu, w sierpniu. Ja i córka Marta doszłyśmy do wniosku, że fajną sprawą jest kolekcjonowanie tych znaczków. Fajna zabawa połączona z pasją, szczególnie dla ośmioletniej Marty. Gdziekolwiek jedziemy na wycieczkę, tam kupujemy znaczek. Połowę naszej kolekcji stanowią znaczki czeskie. To dopiero początek przygody, ale wciągnęło nas już "na maxa".
15.11.2021 - Jarosław z Zabrza
Moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się od tego iż zbieram od kilku lat pocztówki z Polski i zagranicy. Wśród pocztówek są takie z widocznymi znaczkami turystycznymi. Pierwszy znaczek turystyczny kupiłem w Zabrzu, potem znalazłem następne w Zabrzu,Gliwicach oraz okolicy mojego domu. Ostatni zdobyty znaczek to numer 1113 zakupiony w Gliwicach. Posiadam około 48 znaczków. Niestety są miejsca, w których byłem lecz nie można było kupić znaczka turystycznego. Zbieram także inne pamiątki turystyczne.
15.11.2021 - Anna z Janowca Kościelnego
Pierwszy znaczek turystyczny w mojej kolekcji pojawił się 7 lat temu, był to znaczek z Ciechanowa. Od 2 lat kolekcja coraz bardziej się powiększa. Aktualnie mam 52 znaczki, od niedawna posiadam aplikację Znaczka Turystycznego, która ułatwia znajdowanie znaczkowych miejsc. Zamówione znaczki są potwierdzeniem odwiedzonych miejsc, w których nie udało się znaczka zakupić.
9.11.2021 - Ewa z Góry
W internecie wyczytałam o znaczkach turystycznych i okazuje się, że w wielu miejscach można je kupić. Jeszcze żadnego nie mamy, bo nie wiedziałem o tym..., ale już planuję wycieczki właśnie żeby przy okazji zebrać znaczki. Myślę, że dzieci będzie to bardziej zachęcać do podróżowania, bo będą miały jakieś wspomnienie. Dodam, że mąż jest domatorem, a dzieci mają po 6 i 8 lat. Jak będą kolekcjonować znaczki, to tatusia wyciągną z domu i na tym mi zależy, żeby wspólnie zwiedzać zakątki Polski, bo u nas jest ładnie. Sprawdziłam, że od niedawna znaczki można dostać też w Szymbarku (skansen, w Łosiu, co mnie bardzo cieszy, bo miejsca te już odwiedzaliśmy kilka razy, ale nie ma po tym śladu, a tak wrócimy i "coś" zostanie, jesteśmy tam 2 razy w roku... Dzienniki kolekcjonera - planuję podarować dzieciom na mikołajki.
3.11.2021 - Janusz z Tarnowskich Gór
Nie jestem w stanie przypomnieć sobie, który znaczek był pierwszy. Od 19 lat chodzę po górach i zdobywam punkty na kolejne odznaki GOT. Mam już Małą Za Wytrwałość. Kilka lat temu natknąłem się na znaczki w schroniskach i jako nałogowy kolekcjoner zacząłem je zbierać. Nie zdawałem sobie sprawy ze skali przedsięwzięcia jakim są Znaczki Turystyczne, do czasu kiedy w tym roku zacząłem grzebać w internecie i trafiłem na Waszą stronę. Łuski spadły z oczu. Do tego czasu zgromadziłem około 30 znaczków, samych "górskich" z wyjątkiem Kopalni Zabytkowej w Tarnowskich Górach (mieszkam niecałe 2 km od niej). Ponieważ mam już swoje lata i raczej trudno byłoby powtórnie odwiedzić wszystkie miejsca znaczkowe, w ktorych kiedyś byłem, zachęcony informacją na Waszej stronie postanowiłem dokupić część brakujących ZT. Jest jeszcze sporo braków. Nawet za granicą (Praga, Budapeszt, Wiedeń), ale musiałbym poszperać w celu udokumentowania mojego tam pobytu. Może mi się uda :)
Więcej informacji
3.11.2021 - Ewa z Raciborza
Znaczkami turystycznymi zainteresowałam się kilka, jak nie kilkanaście lat temu. Nie pamiętam już dokładnie, który był pierwszy, ale zbieranie znaczków - szczególnie górskich, stało się już u mnie "tradycją". Namówiłam do zbierania także moje koleżanki, z którymi chodzimy po górskich szlakach. W swojej kolekcji mam już 42 znaczki (nie licząc tych kilku brakujących), z czego zdecydowana większość to znaczki z polskich i słowackich schronisk i szczytów. Świetna sprawa, jako pamiątka z każdej wyprawy.
28.10.2021 - Magdalena z Tarnowskich Gór
O znaczkach dowiedzieliśmy się od znajomych, którzy od lat zbierają. Po górach wędrujemy z córką od ponad 5 lat i postanowiliśmy również zbierać znaczki jako pamiątka z wypraw. Dlatego też, jak tylko znajdę chwilkę, będę odszukiwać zdjęcia z poprzednich lat w naszych albumach. Sprawdzając na Państwa stronie również zauważyłam, że można zbierać z innych miejsc, nie tylko schronisk, więc na pewno wrócimy z z kolejnym zamówieniem i do kolejnych miejsc. Bardzo fajny pomysł.
27.10.2021 - Tamara z Podbeskidzia
O znaczkach dowiedziałam się od mojej siostry, zajmują u niej całą ścianę w przedpokoju, ale pomysł by je zbierać "wpadł mi do komina" podczas wspólnej podróży sentymentalnej, zorganizowanej dla naszej sędziwej mamusi. Wybrałyśmy się w trójkę po miejscach z jej dzieciństwa, a moja siostra tak konsekwentnie zbierała po drodze znaczki we wszystkich możliwych punktach, w których można było je nabyć, że zaraziła mnie tą pasją na dobre. Swój pierwszy znaczek zdobyłam więc w Jarocinie, widnieje na nim słynny jarociński pomnik glana. Jakby tego było mało, znaczkowe szaleństwo dopadło też moją córkę i jej rodzinkę, stąd podwójne zamówienie Dziennika Kolekcjonera. Jeden jest przeznaczony na prezent dla nich. To tak w największym skrócie jeśli o znaczkową pasję chodzi.
22.10.2021 - Klaudia z Łososiny Dolnej
Moja przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się przez przypadek. W zeszłym roku w grudniu odwiedziłam z rodziną Park Etnograficzny w Nowym Sączu i tam zakupiłam okrągłą pamiątkę, na której widniał stary kościółek z mojej parafii. Gdy wróciliśmy do domu, okazało się, że jest to znaczek turystyczny. Był to znaczek No.824 Sądecki Park Etnograficzny w Nowym Sączu. Po jakimś czasie natrafiłam na aplikację ze znaczkami turystycznymi i to jest też bardzo fajna i przydatna rzecz. No i tak zaczęła się moja przygoda. Na tę chwilę mam dopiero 7 znaczków, ale wszystko przede mną.
21.10.2021 - Michał z Warszawy
Przygodę ze znaczkiem turystycznym zaczęliśmy z rodzicami w tym roku. Tegoroczne wakacje spędzaliśmy podróżując po różnych, ciekawych i nie zawsze oczywistych miejscach w Polsce. Pierwszy znaczek jaki kupiłem to znaczek nr 3 z Babiej Góry... potem był Biskupin, Golub-Dobrzyń i co miejsce szukaliśmy w punktach informacji turystycznej znaczków. Nie zawsze była taka możliwość, bo np. na Wieżę Klimek w Grudziądzu wchodziliśmy 30 minut przed zamknięciem... Już po wakacjach odwiedziliśmy Kazimierz Dolny i tam kupiliśmy kolejne znaczki, wtedy też stwierdziłem, że mogliśmy już wcześniej sprawdzać czy dane miejsce ma swój znaczek. Tak zrobiliśmy w ostatni weekend. W oparciu o Waszą stronę internetową stworzyliśmy listę miejsc, z których nie mamy znaczków. I tak powstało zamówienie, a niebawem do kolekcji dołączą kolejne eksponaty.
20.10.2021 - Paweł z Siedlec
Ze znaczkiem spotkałem się rok temu podczas urlopu w Beskidzie Żywieckim. Mam zwyczaj kupowania jakiejś pamiątki z miejsca, gdzie jestem. W schronisku PTTK na Rycerzowej zobaczyłem znaczek. Znaczki wyglądają tak dostojnie, oryginalnie, dlatego postanowiłem, że kupię taki na pamiątkę. Dwa dni później, w schronisku na Hali Lipowskiej zobaczyłem kolejny znaczek, też go kupiłem. Po tym zakupie zacząłem szukać informacji co to takiego. Z etykietki trafiłem na stronę, potem zainstalowałem aplikację i tak trwa moja przygoda. Na razie mam mało znaczków, z kilkunastu miejsc planuję zamówić znaczki. Ale teraz, gdziekolwiek jestem, sprawdzam czy w okolicy są dostępne znaczki turystyczne :) Przypadkowo i niechcący zacząłem je kolekcjonować :)
19.10.2021 - Agata z Jeleniej Góry
Pierwszy znaczek turystyczny? Dokładnie go pamiętam bo wisi na ścianie już 10 lat. Jest to znaczek z nr 152 Cesky Raj, kupiony w Muzeum Rumcajsa w Jicinie. Od jakiegoś czasu zawsze kupowaliśmy na pamiątkę z podróży magnesy. Z każdego miejsca coś musiałam koniecznie przytargać. Niestety. Nie było tym razem żadnego magnesu z Rumcajsem, a tylko taki wchodził w grę, więc pani w muzeum zaproponowała nam znaczek turystyczny. Nie bardzo mi się spodobał. Taki drewniany, jednokolorowy, ot nic ciekawego. Dobra. Kupuję. W domu szybciutko odkręciłam zawieszkę, potem na jednej stronie przykleiłam kawałek taśmy magnetycznej. I zawisł wśród innych magnesów. Lubiłam go tylko za to że był na nim Rumcajs z bajki mojego dzieciństwa. Z czasem zaczął blaknąć. Dołączały kolejne magnesy. Piękne, błyszczące, kolorowe o ciekawych kształtach z różnych materiałów. Istne cacuszka i dzieła sztuki. Rumcajs prawie zginął w tłumie. Mieszkamy blisko Czech, więc często wyjeżdżaliśmy na wycieczki, zawsze szukałam magnesów, ale coraz częściej widziałam ludzi którzy kupują znaczek. Kupujący fotografowali się ze znaczkami na tle charakterystycznych miejsc skąd pochodziły znaczki. Dziwne pomyślałam. Co oni widzą w tym kawałku drewna.
Więcej informacji
13.10.2021 - Ewelina z Legnicy
Jeżeli chodzi o samo zainteresowanie znaczkami, to zgłębiałam temat pieczątek turystycznych i tak trafiłam na znaczki. To prezent dla mojego chłopaka, który dopiero zaczyna zwiedzać Dolny Śląsk (jest z Mazowsza). Zakładam, że będzie to dla niego forma zabawy/kolekcjonerstwa i motywacja do odwiedzania nowych miejsc. W weekend może uda mu się zebrać pierwsze znaczki :)
12.10.2021 - Robert z Radomia
Znaczkiem turystycznym zainteresowałem się ponad rok temu, przypadkowo w internecie. Ponieważ od lat uprawiam czynną turystykę, z każdego miejsca przywożę jakąś pamiątkę, a to kubek, a to pocztówki. Odbijam również pieczątki ozdobne jeżeli są do dyspozycji. Różnorodność tych pamiątek trochę mnie przeraża. Znaczek turystyczny bez względu na miejsce jest taki sam gabarytowo, bez udziwnień i bardzo ładnie i estetycznie wykonany. To mnie głównie przekonało, no i w dużej ilości tworzy wspaniałą kolekcję co widać na zdjęciach innych zbieraczy. Mój pierwszy znaczek to: 780 Muzeum Jana Kochanowskiego w Czarnolesie. Należę do PTTK-u w Radomiu. We wczesnych latach chodziłem na rajdy, ale później zmieniłem to na inną dyscyplinę, a mianowicie marsze na orientacje. Dzięki temu mam okazje bywać w różnych miejscowościach w Polsce, sporo fotografować, no i teraz poszukiwać znaczka. Szkoda że jeszcze w tylu miejscach go nie ma, ale widzę, że kolekcja się rozrasta i zawsze jest nadzieja na zdobycie nowego, za co dziękuję i pozdrawiam.
11.10.2021 - Wojciech z Krosna Odrzańskiego
Pierwszy znaczek zakupiłem dla mojego starszego syna Jakuba na Zamku w Słupsku kilka lat temu jednak przeszło to bez echa. Był jedną z wielu pamiątek z licznych naszych podróży. Co prawda później pojawiły się jeszcze dwa lub trzy znaczki z innych miejsc, ale nie było jeszcze mowy o zbieraniu czy też fascynacji znaczkami. Prawdziwy bakcyl znaczkowy pojawił się wraz z zakupem znaczka turystycznego na zamku Grodno na początku 2020 roku, dla mojego młodszego syna Mikołaja. To on stwierdził, że będziemy kupować od tej pory znaczki jako pamiątki. Często wyjeżdżamy na weekendowe wycieczki i rzadko kiedy wracamy bez znaczków. Najczęściej jest ich kilka lub nawet kilkanaście... Do dziś zebraliśmy ponad 250 znaczków turystycznych oraz kilkanaście okolicznościowych. Dla mojego młodszego syna największą frajdą są jednak znaczki kolekcjonerskie. Wytrwale dąży do tego aby zdobyć ich jak najwięcej... Wielkie wsparcie mamy w mojej żonie, która cierpliwie odwiedza razem z nami znaczkowe miejsca i w pełni akceptuje naszego znaczkowego bakcyla.
7.10.2021 - Damian z Borowia
O idei znaczka turystycznego dowiedziałem się od mojej bardzo dobrej znajomej, która była latem tego roku na Półwyspie Helskim i tam zdobyła swoje pierwsze znaczki. Trochę mi opowiedziała o znaczkach i pokazała mapę z miejscami, w których można je zdobyć. I tak po przeanalizowaniu mapy, stwierdziłem, że po pierwszy pojadę do Muzeum Regionalnego w Łukowie. Pojechałem rowerem i tego dnia zrobiłem blisko 90 km. Po drugi również, pojechałem rowerem. Także blisko 90 km, a miejscem był Dwór w Mościbrodach. A później był wpis na stronie, oczywiście nie podajemy tam nazwisk. To bardzo pomaga innym kolekcjonerom. Ludzie to chętnie czytają i takie świadectwa pomagają w rozwoju idei.
4.10.2021 - Leszek ze Strzelina
Co do znaczków turystycznych, gdzieś, kiedyś natknąłem się na artykuł o znaczkach. Pomyślałem ..fajna rzecz, ale trzeba jeździć, szukać, nie wiadomo gdzie je można nabyć i jak, .....itp. Dużo jeżdżę na rowerze, w kwietniu wybrałem się na "małą przejażdżkę " po trasie Strzelin-Nysa-Otmuchów-Złoty Stok-Kamieniec i będąc w Otmuchowie, zwiedzając zamek, w recepcji zobaczyłem drewniany znaczek turystyczny i wtedy "zapaliła mi się lampka " i przypomniałem sobie ten dawny artykuł . Oczywiście kupiłem i to był mój pierwszy znaczek nr 452 Zamek w Otmuchowie. Potem z tyłu na papierowej karteczce znalazłem informacje o stronie internetowej, adresie i zasadach gry i się zaczęło. Wszedłem na polską stronę znaczków. Dowiedziałem się wiele ciekawych rzeczy dotyczących znaczków i nie tylko, ale najbardziej byłem zadowolony z mapy znaczków, bo wiedziałem w jakich miejscowościach ich szukać. I tak jeżdżąc i zwiedzając rowerem "pobliskie " (nie tylko ) okolice, miejscowości (Ziębice, Bardo, Kłodzko, Świdnica, Nowa Ruda, Kamieniec, Wałbrzych i inne) zacząłem kolekcjonować znaczki. Mam już ok 50 szt. + 8 okolicznościowych. Nie zawsze będąc w danej miejscowości udało mi się znaczek nabyć - brak znaczków, punkt zamknięty, lub nie prowadzą sprzedaży. Dlatego pozwoliłem sobie zamówić u Was te, których nie udało mi się dostać w danych miejscowościach. To tyle o moim hobby. Pozdrawiam cały zespół ZT.
29.09.2021 - Robert z Lubonia
O Znaczku Turystycznym dowiedziałem się metodą dość staroświecką, jak na dzisiejsze formy wymiany informacji. Od wielu lat kupuję Kalendarz Rodzinny Wydawnictwa Telegraph. Jest to typowy, wiszący w kuchni "zdzierak", ale zawierający wszechstronną treść o wysokim poziomie merytorycznym. W wydaniu XXVII tego kalendarza - na rok 2020 - na kartkach z dnia 28.grudnia i 29.grudnia, znalazłem artykuł o tytule "Znaczki Turystyczne". Opisano tam historię powstania znaczków, ideę i rozwój. Na końcu artykułu podano adres strony internetowej. Zainteresował mnie ten temat i dalszych informacji szukałem już bardziej współczesnymi metodami, czyli w internecie. Pomyślałem, że kolekcjonerem, legitymującym się kompletem narastająco numerowanych znaczków, zapewne nie zostanę, ale właściwy dla odwiedzanego miejsca znaczek, może być przyjemną formą pamiątki z turystycznej podróży. A także, dzięki dostępnej mapie znaczków, inspiracją do odkrywania miejsc, o których wcześniej nie wiedziałem. Historia powstania znaczka wskazywała, że najpewniej nie raz już widziałem je wcześniej w odwiedzanych górskich schroniskach i innych miejscach, ale nie zwróciły mojej dostatecznej uwagi wśród plakietek, widokówek, magnesów na lodówki i innych elementów handlowej oferty, które omiotłem wzrokiem w takich miejscach. Żałuję, bo znaczki są bardzo ładne, doceniam ich rozpoznawalne wzornictwo (odległe od niektórych, dzisiejszych innowacyjnych trendów w medalierstwie, czy numizmatyce), oryginalną, ekologiczną formę i technikę wykonania.
Więcej informacji
21.09.2021 - Robert z Piotrkowa Trybunalskiego
Swoją pasją "zaraził" mnie Pan Sławomir z Piotrkowa, jak widać na Państwa stronie to już Weteran :) Przygodę ze znaczkami zacząłem, można powiedzieć, zupełnie niedawno i dość opornie. Jako pierwszy znaczek postanowiłem zdobyć znaczek nr 229 (Zamek Królewski w Piotrkowie), mieszkałem 25 lat dosłownie 200 metrów od niego. W szkole podstawowej przechodziliśmy przez ogrodzenie i na jego terenie graliśmy w piłkę, bo 30 lat temu niewiele było miejsc z tak ładnie wykoszoną trawą.
16.09.2021 - Marek z Gniezna
Od wczesnych lat dzieciństwa interesowała mnie motoryzacja, a w szczególności motocykle i podróże nimi. Jak już tylko mogłem przemieszczać się pierwszym jednośladem z silnikiem (motorynka), to zacząłem pomalutku zwiedzać okolice swojego miejsca zamieszkania. I tak z biegiem lat zmieniały się motocykle, przybywało kilometrów oraz zwiedzonych miejsc. Pasją motocyklową zaraził się również mój chrześniak, który jako pierwszy zaczął zbierać ZT około czterech lat temu. Około dwa lata temu będąc w schronisku na Szczelińcu, zauważyłem w sklepiku na stojaczku ZT, chcąc zrobić niespodziankę chrześniakowi, kupiłem znaczek z numerem 60 – Szczeliniec Wielki. Po powrocie do domu, okazało się, iż chrześniak był na Szczelińcu i posiada już ten znaczek. I tak znaczek został u mnie, będąc pierwszym w kolekcji. Po pewnym czasie, zacząłem dopytywać się o znaczki w miejscach, w których bywałem, niestety zdarzało się, że zwyczajnie znaczków brakowało. Będąc w tym roku w Bieszczadach na szczycie Tarnicy, okazało się właśnie, że zabrakło ZT. Zacząłem interesować się jak można zdobyć brakujące ZT i okazało się, że jest taka możliwość, dlatego postanowiłem odkopać zdjęcia archiwalne z miejsc, w których już byłem i zwrócić się do Was o przesłanie brakujących mi znaczków.
16.09.2021 - Marzena z Wilkszyna
W sierpniu wybraliśmy się z rodziną na wycieczkę na zamek Chojnik. I tam w sklepie z pamiątkami spotkaliśmy pewną panią, także turystkę, która powiedziała nam, że razem z córką zbiera znaczki turystyczne. Akurat na Chojniku nie było już znaczków do kupienia, więc dostałam od sprzedawczyni sklepu ulotkę. Moja 6-letnia córka kolekcjonuje wszystko, m.in. pieczątki ze schronisk, a nawet kamienie. Dlatego postanowiła zbierać także znaczki turystyczne. Pierwszy znaczek turystyczny kupiliśmy w Szklarskiej Porębie w domu Hauptmannów. Na razie w domu ma tylko trzy znaczki, ale zebraliśmy zdjęcia z różnych naszych wyjazdów i przesłaliśmy je do Państwa.
15.09.2021 - Bartosz z Poznania
Przygoda ze znaczkami zaczęła się w tym roku podczas wspólnego pobytu ze znajomymi w Czechach. Kolega, towarzysz wyjazdu kolekcjonuje znaczki już od dłuższego czasu. Od słowa do słowa i się wciągnąłem. Zaciekawiła mnie ilość i różnorodność dostępnych znaczków - zdecydowanie ciekawsza zabawa niż kupowanie magnesików na lodówkę. Co więcej, znaczki motywują do odwiedzania ciekawych miejsc i jest to namacalna pamiątka z pobytu. Fajnie, że są ujednolicone do jednakowego formatu - wygląda to estetycznie. Tablica korkowa z przyczepionymi znaczkami (wisząca na ścianie) wzbudza zainteresowanie każdego gościa, który na nią spojrzy. Większość mówi: "Fajne, nawet nie wiedziałem, że coś takiego jest".
PS. Pierwszy znaczek to Czeska "Stezka korunami stromu" nr 2421 - ważny bo pierwszy i kupiony jako prezent od żony :)
14.09.2021 - Paweł z Cieszyna
Zainteresowanie znaczkami wzięło się gdy ujrzałem tablicę ze znaczkami u znajomego. Nie dość, że ładnie to wygląda, to jeszcze można odkryć fajne miejsca, a znaczki dodatkowo w tym pomagają. Mój pierwszy znaczek to Schronisko Morskie Oko - znaczek nr 4. Można było nabyć także znaczek nr 1 – Rysy, ale nie o to w tym chodzi, aby kupować wszystko, najpierw trzeba zdobyć szczyt, dopiero potem nabyć znaczek. Tak też rywalizacja między mną a kolegą nabrała tempa. Dodatkowo główną atrakcją jest gra kolekcjonerska, trzeba zebrać 10 znaczków po kolei aby zdobyć znaczek kolekcjonerski i to jest w tym niesamowite. Pozdrawiam wszystkich kolekcjonerów i cały zespół.
14.09.2021 - Aleksander z Wieliczki
Nasze zainteresowanie znaczkami turystycznymi zaczęło się zupełnie przypadkiem. Razem z synem staramy się jak najwięcej zwiedzać i tak w jednym z odwiedzanych przez nas zamku -Tenczyn w Rudnie zobaczyliśmy plakat. I tak postanowiliśmy wziąć udział w "grze". To też był nasz pierwszy znaczek. Syn ma 8.5 roku i teraz śledzi Państwa stronę i za każdym razem planuje tak wycieczki byśmy mogli kupić kolejny znaczek turystyczny. Mamy na razie około 30 znaczków, ale na bieżąco uzupełniamy zapasy o nowe "trofea". Bardzo fajna inicjatywa, a i same znaczki są świetnie wykonane.
10.09.2021 - Zbigniew z Jeleniej Góry
Moje pierwsze znaczki nabyłem w Czechach, w Karkonoszach, w Polsce ZT jeszcze nie było. W którym roku? Wydaje mi się, że w lipcu 2003 roku! Z racji mojej lokalizacji (Jelenia Góra) czeskich ZT przybywało i ciągle przybywa. Ta niegroźna forma kolekcjonerstwa udzieliła się również mojej żonie; z każdego urlopu przywozimy “zdobycze”. Mogę się pochwalić kompletem ZT z czeskich Karkonoszy i sporą ich ilością z Gór Izerskich. Od samego początku śledzę losy polskiego ZT. Żałowałem tylko, że znaczkowe miejsca odwiedziłem lata wcześniej zanim pojawił się tam ZT. Póki co posiadam 110 znaczków z Polski; niewiele, ale możliwości podróżowania po kraju są ograniczone. Nieco więcej mam z Czech i około 90 ze Słowacji, oczywiście z gór. Ostatnimi czasy postanowiłem wyeksponować swój zbiór.
10.09.2021 - Adrian z Warszawy
Na znaczki turystyczne natknąłem się przypadkiem podczas planowania zeszłorocznej podróży w Karkonosze. Nie pamiętam dokładnie gdzie, ale natrafiłem na zdjęcie przedstawiające kilka znaczków. Rozeznałem temat i bardzo spodobała mi się idea projektu jak i wykonanie samych znaczków. Przyznam szczerze, że zdziwiłem się iż nie słyszałem o nich wcześniej. Pierwszym jaki udało mi się dostać na miejscu był ZT-0095 Świątynia Wang - Karpacz. W dwóch pierwszych miejscach znaczka nie udało mi się dostać: Schronisko nad Łomniczką (w remoncie), Dom Śląski (brak na stanie). Co najbardziej cieszy to fakt, że nie jest to inicjatywa z zamkniętą listą miejsc do odwiedzenia, a projekt w ciągłym rozwoju. Mam nadzieję że teraz przy każdym wyjeździe uda mi się zdobyć przynajmniej kilka nowych znaczków :)
10.09.2021 - Wojciech z Będzina-Grodźca
Znaczkami turystycznymi zainteresowałem się przez przypadek poszukując przypinek turystycznych na agrafkach do mojej torby turystycznej. Było to w tym roku w Zbąszyniu. Tam zobaczyłem owe znaczki no i je kupiłem. Mieszkam w Będzinie, w pobliżu którego jest wiele miejsc , które znam i przez to, że zacząłem zbierać te znaczki ponownie je odwiedzam. Mieszkam w Będzinie- Grodźcu a wczoraj pojawił się drugi znaczek "grodziecki" - Wieża Ciśnień, a wieżę tę doskonale znam gdyż mieszkałem obok niej 500m i pamiętam jak była jeszcze czynna. W każdym razie po znaczki pojechałem do Piekar Śl., niedługo jadę do Olkusza, Rabsztyna, a mając rodzinę w woj. lubuskim ponownie pojadę do MRU i okolic.
3.09.2021 - Anna z Rudy Śląskiej
Nasza przygoda ze znaczkami turystycznymi zaczęła się w czerwcu tego roku podczas wycieczki nad Morskie Oko. Mój mąż bardzo lubi przywozić drobne pamiątki z każdej naszej wycieczki. Kiedy szliśmy nad Morskie Oko zrobiliśmy przystanek przy Dróżniczówce koło Wodogrzmotów Mickiewicza i właśnie tam kupiliśmy pierwszy znaczek ( No 507 - TPN- PALENICA) jako pamiątkę dla naszej córki Julki i jej kuzynki Leny. Dopiero po powrocie do domu dowiedzieliśmy się czym jest ów znaczek i dziewczynkom bardzo się spodobał pomysł zbierania znaczków turystycznych. Od tej pory nasze wyjazdy planujemy z myślą o zakupie kolejnych znaczków. Do tej pory udało się nam zebrać 32 znaczki turystyczne, więc dopiero zaczynamy naszą przygodę, ale świetnie się przy tym bawimy i na pewno będziemy stałe rozszerzać kolekcję.
2.09.2021 - Karolina z Nowego Tomyśla
Zainteresowaniem ZT zaraził mnie, zapewne dobrze Wam znany, Robert "Bobik”, znaczkowy działacz również mieszkający w Nowym Tomyślu. Pracuję jako dziennikarz w lokalnym tygodniku, Roberta poznałam dwa lata temu na jakimś wydarzeniu kulturalnym. Zaproponował, że w wolnej chwili chętnie opowie mi o znaczkach. Z mojego punktu widzenia był to w pierwszej kolejności ciekawy temat do gazety, przeprowadziliśmy więc wywiad, a przy okazji Robert pokazał mi swoją kolekcję i wręczył któryś z nowotomyskich znaczków turystycznych, bodajże rekordowy kosz wiklinowy, oraz znaczek okolicznościowy ze spotkania kolekcjonerów znaczków w 2018 r., które właśnie on współorganizował. W ciągu następnych dwóch tygodni zebrałam wszystkie znaczki w najbliższej okolicy ;).
2.09.2021 - Jacek z Gniezna
Moim największym życiowym hobby jest modelarstwo. Uwielbiam tworzyć "coś z niczego" i to dosłownie. Zajmuję się modelarstwem zapałczanym, czyli po prostu kleję modele z zapałek. Jednocześnie uwielbiam wszystko co drewniane, posiadam w swojej kolekcji drewniane breloki, drewniane etui do telefonu, drewniana mucha do koszuli, a nawet drewniane zegarki na rękę. Byłem 2 tygodnie temu na wyjeździe ze znajomymi w Szklarskiej Porębie, no i kupowali oni właśnie Znaczek Turystyczny. Zupełnie nie wiedziałem co to jest, ale go wtedy pierwszy raz zobaczyłem i stwierdziłem, że jest to świetna pamiątka w miejscu w którym się faktycznie było. No i jako że są drewniane i bardzo estetycznie zrobione, to momentalnie się zakochałem. Moim pierwszym znaczkiem był Znaczek nr 29 Schronisko Kamieńczyk, a przy okazji pobytu w Szklarskiej Porębie kupiłem jeszcze kilka innych o numerach 88, 99 oraz nr 83. Niestety znaczek z Wodospadem Szklarki musiałem zamówić bo nie był dostępny na miejscu. I tak zaczęła się moja przygoda ze znaczkami.
31.08.2021 - Anna z Dęblina
Moja przygoda z turystyką zaczęła się wiele lat temu. Mój tata zaszczepił we mnie zamiłowanie do podróżowania i odkrywania nowych miejsc. Początkowo jeździłam razem z nim oraz młodszą siostrą po Polsce. Gdy byłyśmy na tyle duże, że mogłyśmy pojechać na kolonię, zimowisko, czy obóz, jeździłyśmy we dwie. Za każdym razem w inne miejsce. Mojego męża poznałam podczas wycieczki do Budapesztu, chociaż mieszkaliśmy niedaleko siebie w Polsce. W naszych synach również rozbudziliśmy zamiłowanie do podróży. Każdy z nich miał rok, gdy wyruszył w swoją pierwszą podróż. I tak co roku obieramy inny kierunek. Szkoda tylko, że z tych wszystkich miejsc nie ma znaczków, ale zawsze są wspomnienia.
Więcej informacji
30.08.2021 - Magdalena z Sosnowca
Pierwszym znaczkiem był znaczek Nr 992 dotyczący Zamku Leśna Skała w Szczytnej. Nic nie wiedzieliśmy o istnieniu znaczków turystycznych, aż do tegorocznych wakacji. Podróżujemy i zwiedzamy różne miejsca w Polsce i nie tylko - od chwili pierwszych naszych wspólnych wakacji z naszym synem Bartoszem. Pierwsza wakacyjna podróż naszego synka odbyła się kiedy miał 7 miesięcy, teraz za nie długo skończy 11 lat :) Od tego czasu prowadzimy album z wakacyjnych podróży - są tam pocztówki, bilety wstępu, foldery turystyczne, rysunki syna z miejsc gdzie byliśmy i co zwiedziliśmy w trakcie kolejnych wakacyjnych wycieczek. Znaczek jest dla nas nową pamiątką z podróży, swoistą "niezapominajką" o danym miejscu, a ten który jest jeszcze nie zdobyty, stanowi kolejne wyzwanie do podjęcia podróży i wakacyjnej przygody.
30.08.2021 - Ewa z Warszawy
Nasza historia jest krótka: Zabraliśmy, my dziadkowie, w tym roku starszą wnuczkę na tygodniowy wypad w Beskid Sądecki. Pierwszy dzień pobytu to była wycieczka do schroniska na Hali Łabowskiej i tam zobaczyliśmy ciekawy drewniany znaczek. I to był pierwszy znaczek, a dalej to już szukaliśmy gdzie w okolicy znajdziemy kolejne :) W ten sposób odwiedziliśmy nieplanowane wcześniej do zobaczenia miejsca jak np. Muzeum Zabawek w Krynicy Zdrój. Wnuczce spodobało się szukanie nowych znaczków i mam nadzieję, że będzie dalej zbierać. Bardzo się nam wszystkim podoba forma znaczków, szczególnie to, że są drewniane. Grafiki na nich też są dopracowane.
24.08.2021 - Adam z Białegostoku
Jeśli chodzi o moją historię to nakreślę ją w telegraficznym skrócie. Kilka lat temu, zwiedzając z rodziną okolice Wrocławia dotarliśmy do Galowic, a konkretnie do Muzeum Powozów. Rozglądając się po pomieszczeniu (podczas oczekiwania na panią przewodnik), mój wzrok przykuły drewniane krążki, które - jak się później okazało - są Znaczkami Turystycznymi, których jest dużo (wtedy około 700 szt.), które są ładne i można je kolekcjonować. A że ja z natury jestem kolekcjonerem, to była to miłość od pierwszego wejrzenia. Pierwszy znaczek miał nr 185. Moja aktualna kolekcja wynosi 46 znaczków, więc jeszcze wiele wypraw przede mną :)
24.08.2021 - Anna z Mysłowic
Historia ze znaczkami zaczęła się dość specyficzne, na wakacjach w Międzyzdrojach poznałam osobę, która zaczęła mi opowiadać o znaczkach turystycznych. Ogólnie lubię podróżować po Polsce i stwierdziłam, że taki znaczek to fajna pamiątka z danego miejsca, a przy okazji wiem gdzie jechać za znaczkiem. Póki co mam już 5 znaczków i pierwszy był właśnie z punktu PTTK w Międzyzdrojach, na wakacjach byłam też z moim chłopakiem, więc on także złapał tego bakcyla i teraz razem zbieramy :)
19.08.2021 - Dominika z Zabrza
Znaczki moje dzieci zbierają od 3 lat. Ich pierwszy znaczek był z Muzeum Pożarnictwa w Mysłowicach, zobaczyli znaczek i stwierdzili, że to będzie super pamiątka z wycieczki. Teraz gdzie jedziemy to sprawdzają czy są znaczki. Mają też trzy znaczki z Słowacji.
18.08.2021 - Grażyna z Mierzyna
Pierwszy znaczek turystyczny dostrzegłam i kupiłam w ogrodach tematycznych Hortulus No. 734 i zainteresowałam się nimi. Od tamtej pory zbieram je. Nie mam jakiejś wielkiej kolekcji, ponieważ w wielu miejscach, przynajmniej tam gdzie ja byłam, nie było ich lub nie były dostępne. Idea świetna.
17.08.2021 - Mirella z Zabrza
Nasz szwagier ma całą ścianę w przedpokoju zapełnioną znaczkami. W tym roku postanowiliśmy z mężem, że w przeciągu kilku najbliższych lat odwiedzimy wszystkie parki narodowe w naszym kraju. Przy okazji zwiedzając inne ciekawe miejsca i kompletując przy okazji znaczki. Nie ukrywam, że dzięki mapie znaczków tego lata odwiedziliśmy kilka miejsc, których pewnie byśmy nie zwiedzili gdyby nie Państwa strona np. ogród dendrologiczny w Glinnej czy Zamek w Krośnie Odrzańskim. Chcemy zaszczepić w dzieciakach chęć odkrywania nowych miejsc. Dopiero zaczynamy naszą przygodę ze znaczkami, więc jako pierwsze można uznać te ze Słowińskiego Parku Narodowego. Choć fizycznie pierwsze były z Krosna Odrzańskiego i Zielonej Góry, ale zdobyte dopiero w zeszłym tygodniu.
17.08.2021 - Aleksandra z Warszawy
Pierwszy zebrałam sama, przy okazji wizyty w Panoramie Racławickiej. Wtedy jeszcze nie złapałam "bakcyla" znaczkowego. Dopiero po turnieju rycerskim w Czersku, szukając pamiątki z pobytu zauważyłam znaczek turystyczny. Wraz z partnerem szukaliśmy jakiegoś wspólnego hobby oraz pretekstu do ruszenia się po pracy z domu. Szukanie znaczków okazało się idealnym pomysłem i regularnym powodem do wycieczek poza Mazowsze. Aktualnie na koncie mamy 47 znaczków, po kolejnym tygodniu w górach mamy nadzieję iż ta liczba się zwiększy :-)
15.08.2021 - Łukasz z Nowej Soli
Znaczkami turystycznymi zainteresował mnie zaprzyjaźniony barman w naszym mieście Nowa Sól. I to był strzał w 10! Teraz każdy wypad nie kojarzy nam się z marudzeniem dzieci. Chętnie chodzą do muzeum czy zdobywają kolejny szczyt górski. Znaczki motywują. Poza tym są świetną pamiątką i całkiem fajnie są wykonane. Jesteśmy wielkimi fanami Znaczków! Dopiero zaczynamy przygodę, a już mamy 11 szt. Pierwszym znaczkiem było schronisko na górze Ślęża.
13.08.2021 - Alicja z Warszawy
Nasza przygoda zaczęła się w Międzyzdrojach w ubiegłym roku. To tam, w Domu Turysty (znaczek nr 910) została nam zaproponowana przez bardzo miłych pracowników zabawa ze znaczkami. Choć dopiero w tym roku zaczęliśmy z synem zbierać je jako pamiątki z wyjazdów. Najtrudniejszymi do zdobycia są oczywiście te, które mamy pod ręka, czyli z Warszawy. A najbardziej wyczekiwanymi są te z tematyką kolejową. W tym roku wakacje spędziliśmy aktywnie w Karkonoszach zyskując kolejne Znaczki Turystyczne.
11.08.2021- Elżbieta z Noskowa
Tak naprawdę znaczki zbiera mój bratanek. Trwa to już chyba z 5 lat i tam gdzie on niestety z przyczyn zdrowotnych nie może dotrzeć, prosi nas (czyli całą rodzinę) o to żebyśmy pamiętali o nim i z każdego zakątka Polski przywozimy mu te znaczki. Bratanek ma 20 lat i chyba zafiksował się dość mocno na tym punkcie.
10.08.2021 - Monika z Pyrzyc
Co do znaczków to pierwszy zdobyłam na Śnieżce. Byłam już na niej kilka razy i akurat taka pamiątka przykuła moją uwagę (kupiłam ją w czeskiej "restauracji" na Śnieżce). Mam już tyle kolorowych magnesów, kartek, medali, że naprawdę taka pamiątka mi się spodobała. Kiedy wróciłam do hotelu, dopiero przeczytałam dołączoną do znaczka karteczkę i totalnie wciągnęłam się w zbieranie. Następny znaczek został zakupiony w Skalnym Mieście w Adršpach, później na Spacerze w koronach drzew i Harrachov (Mumlavsky vodopad). Bardzo mi się ta idea podoba, nawet z tego wyjazdu powstanie pamiątkowa tabliczka ze znaczkami - teraz niekompletna bo z niecierpliwością czekam na brakujące znaczki i mech chrobotek :) A że kocham Karkonosze to mam nadzieję, że moja kolekcja jeszcze się powiększy.
10.08.2021 - Aleksandra z Radomia
Historia ze znaczkami zaczęła się w momencie kiedy parę lat temu odwiedziłam kolegę ze szkoły i zauważyłam, że na półce nad biurkiem ma przypięte drewniane kółeczka. Od razu mnie to zaciekawiło, więc postanowiłam zapytać co to jest. Odpowiedział mi, że to znaczki turystyczne, które przeważnie kupuje będąc w schroniskach podczas licznych wyjazdów w góry. Taka odpowiedź mnie na ten czas satysfakcjonowała i nie zgłębiałam tematu do momentu aż sama parę lat później pojechałam w góry i w schronisku na Morskim Oku zauważyłam Znaczek Turystyczny do kupienia. To był mój pierwszy znaczek. Od tego momentu zaczęłam szukać więcej informacji na temat znaczków, zainstalowałam aplikację i rozpoczęłam swoją przygodę ze znaczkami.
Więcej informacji
4.08.2021 - Grzegorz z Dzierżoniowa
Zainteresowanie znaczkami turystycznymi wzięło się z naszych wspólnych wypraw z żoną. Chcieliśmy mieć jakąś pamiątkę z danego schroniska i dostrzegliśmy znaczek turystyczny, zorientowaliśmy się co i jak, no i tak zaczęliśmy je zbierać. Obecnie mamy 18 znaczków, ale byliśmy też w wielu miejscach gdzie albo nie posiadali znaczków, albo już nie było. W te miejsca wrócimy i na pewno powiększymy naszą kolekcję. Natomiast pierwszy znaczek turystyczny mamy ze schroniska Zygmuntówka w Górach Sowich.
29.07.2021 - Robert z Mińska Mazowieckiego
Skąd moje zainteresowanie znaczkami turystycznymi? Dokładnie nie pamiętam, ale chyba znalazłem tę informację przeglądając internet. Turystyka od dawna jest moją pasją. Uwielbiam podróżować, odkrywać ciekawe miejsca. Zawsze gdziekolwiek się wybierałem, przeglądałem internet, żeby przeczytać co ciekawego można w okolicy zobaczyć. Pewnie tak było i w tym przypadku, a ponieważ zbieranie różnego rodzaju przedmiotów jest moim hobby, więc znaczek turystyczny też nim został.
Więcej informacji
29.07.2021 - Kamil z Przemyśla
Moja historia ze znaczkami turystycznymi zaczęła się niedawno. Pierwszy znaczek zdobyłem jeszcze tego roku, z początkiem maja i był to znaczek z Łańcuta - "Zamek w Łańcucie - Pomnik historii nr 741”. A o znaczkach dowiedziałem się z filmu na Youtube na kanale „Piotrek w Podróży VanLife Fundacja Latebra", a że zbieram znaczki pocztowe od kilki już lat, to uznałem, że to może być kolejna pasja nie tylko dla mnie, ale dla mojej całej rodziny. Udało mi się już zarazić tą pasją moją narzeczoną i zbieramy je razem. Posiadamy już 11 szt. znaczków turystycznych plus teraz te co zostaną nam wysłane i bardzo się cieszymy i doczekać się nie możemy kiedy je otrzymamy i dołożymy do kolekcji.
27.07.2021 - Joanna i Dorian z Gliwic
Nasza przygoda ze znaczkami zaczęła się kilka lat temu i przypadkowo. Po raz któryś byliśmy z synem w zoo w Chorzowie i w kasie zauważyłam znaczek. Kupiłam go a w domu, w internecie poczytałam co to i z czym się to je. Okazało się, że wcześniej byliśmy w około 30 miejscach znaczkowych, ale o tym nie wiedzieliśmy. Obecnie planując wycieczki czy wakacje zawsze sprawdzamy znaczkową mapę. Uważamy, że jest to fantastyczna sprawa i promocja ciekawych miejsc. Jesteśmy fanami znaczków.
26.07.2021 - Leszek z Niepołomic
Zainteresowanie znaczkami przez przypadek jak to zwykle bywa. Znajomi wyciągnęli mnie na Babią Górę i tam kupiłem pierwszy znaczek, potem kilka zakupiłem przy okazji odwiedzania innych miejsc. Niestety z różnych przyczyn na pewien okres zarzuciłem zbieranie znaczków. Ostatnio zmieniłem pracę i mam dużo wyjazdów, więc postanowiłem wrócić do zbierania :) bo przy okazji wyjazdów służbowych można też odwiedzić ciekawe miejsca po drodze.
26.07.2021 - Wojciech z Katowic
Skąd zainteresowanie? Totalny przypadek. Mieszkam w Katowicach, więc najbliżej turystycznie mam w Beskidy. Nie pamiętam kiedy pierwszy raz ruszyłem na szlak, ale było to około 40 lat temu. I tak mi zostało. Znaczków oczywiście nie było jeszcze wtedy. Spotkałem się z nimi zupełnie przypadkowo, kiedy robiłem porządek na biurku syna. Znalazłem znaczek Schroniska Chata Grabowa z Brennej, gdzie jakiś czas wcześniej razem byliśmy! Poczytałem, wszedłem na stronę i... kurczę ja już w Beskidzie Śląskim i Żywieckim byłem wszędzie, a nie mam znaczków! I zacząłem kolekcjonować.
Więcej informacji
26.07.2021 - Nata i Tata z Sosnowca
Trafiliśmy na znaczek turystyczny w Muzeum Kolei Wąskotorowej w Rudach. Po zapoznaniu się z waszą stroną postanowiliśmy wraz córką, że rozpoczniemy ich zbieranie.
12.07.2021 - Tomasz z Rudy Śląskiej
Znam Waszą stronę, posiadam także aplikacje. ZT zainteresowały mnie przy okazji chodzenia po górach i odwiedzania różnych schronisk i bacówek. Zdobywam szczyty należące do takich projektów jak KGP, KZKG RP, Diadem Polskich Gór, Krzyż Na Górskim Szlaku, odwiedzam też wieże widokowe (klub Łowcy Widoków), Schroniska Beskidów i wiele innych projektów związanych z górami. Głównie interesują mnie ZT związane z tematyką górska (szczyty, schroniska, wieże).
28.06.2021 - Ewelina ze Zdzieszowic
Znaczki turystyczne zbieramy z córką z każdego miejsca, które z nią odwiedzimy. Będzie miła pamiątka kiedyś. Z reguły są to schroniska. Dla niej to dodatkowa motywacja. Ostatnio byliśmy w ZOO i niestety nie udało się zakupić znaczka dlatego skierowaliśmy się do Państwa bezpośrednio.