No. 1145 Zespół Pałacowo-Parkowy w Kwilczu
Zespół pałacowy w Kwilczu obejmuje oficyny i budynki gospodarcze, a także przyległy do nich od wschodu park krajobrazowy. Sam pałac powstał w 1828 r. według projektu berlińskiego architekta Karla Friedricha Schinkla. Budowla na planie prostokąta posadowiona została na kamienno-ceglanym fundamencie i wzniesiona z cegły. Piętrowy, ale podpiwniczony pałac ma cechy neorenesansowe. Od frontu znajduje się płytki pseudoryzalit, a od ogrodu prostokątny ryzalit z zadaszonym tarasem wspartym na ozdobnej, drewnianej konstrukcji. Elewacje ozdobiono delikatnym boniowaniem i gzymsami. Okna parteru duże, natomiast okna piętra mniejsze, ujęte profilowanymi obramowaniami. W pomieszczeniach pałacu, na piętrze mieściły się pierwotnie pokoje mieszkalne. Na parterze znajdowały się hall, salon, biblioteka oraz jadalnia. Po 1945 r. majątek przejął skarb państwa. Przez wiele lat mieścił się tu kombinat PGR, po którego upadku pałac niszczał. Dopiero w 2013 r. majątek został odzyskany przez spadkobierców przedwojennych właścicieli, którzy stopniowo przywracają mu dawną świetność.
19.07.2024 - dostępny bez problemów
24.06.2024 - dostępny bez problemów
28.05.2024 - dostępny bez problemów
05.05.2024 - dostępny bez problemów
04.10.2023 - dostępny bez problemów
Dodać komentarz
Płatność gotówką.
Uwaga na psiaki!
Zostałam przez nie zaatakowana!
Kiedy otworzyłam ostrożnie drzwi, dwa z nich wpakowały się do samochodu, wskoczyły na mnie i oblizały mnie i Patryka na wszelkie możliwe sposoby!
Przeurocze owczarki :D
Zadzwoniłam ok. 20 minut przed przyjazdem, czy uda się zdobyć Znaczki. Mieliśmy szczęście bo cudowni Właściciele akurat wracali z sunią od weterynarza.
Pozwolili pospacerować po parku, choć poszło nam szybciej niż planowaliśmy ze względu na chmary komarów.
Niesamowita Pani Maja oprowadziła nas po Pałacu prezentując pokoje dla gości i cześć prywatną.
Pan Krzysztof opowiedział o pałacu i drodze jaką przeszedł w odzyskaniu dóbr i przywróceniu pałacu do świetności.
Ogromny podziw dla wytrwałości.
Wypiliśmy kawę, porozmawialiśmy i ruszyliśmy dalej.
Niesamowicie pozytywni ludzie.
A! Duży plus za dwa przepiękne piece kaflowe. Cuda!
Mimo, że przyjechaliśmy bez zapowiedzi, w środku tygodnia, mieliśmy możliwość zwiedzenia obiektu. Właściciele to niezwykle sympatyczni, pozytywnie nastawieni na turystów, serdeczni i gościnni ludzie. Dzięki uroczej pogawędce, dowiedzieliśmy się mnóstwa faktów o historii tego miejsca. Nie można tu też nie wspomnieć o sympatycznym towarzystwie trzech owczarków niemieckich...
Ponieważ czas nas gonił, z wielką przykrością, musieliśmy podziękować za zaproszenie na kawę i kontynuację przemiłej rozmowy.
Jeszcze raz pięknie dziękujemy Gospodarzom i szczerze polecamy wizytę w tym miejscu!
To miejsce, do którego chce się powrócić!