No. 113 Zamek Kapitanowo w Ścinawce Średniej

...Uwaga....byłem dziś w Zamku i nabyłem znaczek Turystyczny ( 113 )..żona p.Henryka powiedział ,że miałem szczęście bo to jest OSTATNI znaczek jaki miała na stanie....

Mieliśmy szczęście i to jakie!!!!! Wykonany telefon do właściciela Zamku, jakieś 15 minut wcześniej z naszym planowanym przyjazdem i chęcią zwiedzenia, okazał się strzałem w dziesiątkę:) gdyż Pan Henryk właśnie podjechał na posesję. Zostaliśmy przyjęci z radością i z takim samym uczuciem zostaliśmy oprowadzeni po części Zamku, czas jaki należy tam poświęcić jest o wiele dłuższy, dlatego obiecaliśmy wrócić i dopilnujemy tego, gdyż miejsce jest magiczne!!!! A sam Właściciel niesamowity!!!! Bratnia dusza,wspaniały człowiek z cudowną wiedzą i pasją!!! Zachwyt i uważamy, że obecnie najlepszy przewodnik z jakim mieliśmy doczynienia. Znaczek dostępny, wstęp 30zl za osobę dorosłą i 25 zł ulgowy, ale z chęcią zapłaciliśmy, gdyż wszystkie fundusze idą na renowację. Wiele jeszcze do zrobienia, ale i tak już słysząc o dewastacji Zamku, widzimy jego blask!!! Brawo Panie Henryku za cudowne opowieści, za zauroczenie nas historiami i odkryciami, wspaniały czas..... aż mało , aż mało ..... Wrócimy!!!! Na pewno!!!!

Warto go odwiedzić! Wstęp dość drogi (40zl) ale w zamian 2 godziny zwiedzania z przewodnikiem właścicielem, który jest naprawdę znawcą przedmiotu. Obecnie do zwiedzania udostępniony jest dziedziniec, zbrojownia,kuchnia,świetlica,sypialnia i kilka innych pomieszczeń większość w stanie remontu. Chyba nigdzie się tyle nie dowiedziałam na temat architektury średniowiecza co tam. Szczerze polecam! Warto wcześniej zadzwonić i umówić się, ja tego nie zrobiłam ale miałam szczęście bo akurat mogłam dołączyć do grupy zwiedzających.

Trzeba mieć wiele szczęścia, aby zjawić się pod zamkiem tuż przed przyjazdem właściciela. Niesamowita wiedza i przedsięwzięcie godne podziwu.
Gadżety i wydawnictwa dość drogie i wstęp 25 zł; ZT 10 zł. Ale jak się pomyśli, że to wszystko jest przeznaczone na odbudowę zamku, to nie szkoda!

Warto się wybrać po ten znaczek ale przedtem warto zwiedzić zamek który oprowadza jego właściciel. Prawdziwa uczta intelektualna dla miłośników historii.

No cóż miejsce godne odwiedzenia, mimo iż nie byliśmy umówieni zostaliśmy życzliwie przyjęci i oprowadzeni przez właścicieli. Dla tak szczytnego celu jakim jest ratowanie zabytków przez pasjonatów dołożyłem swoją cegiełkę. Dla mnie cena znaczka się nie liczy gdyż jest to pamiątka z miejsca pobytu.

Trafiłem do Zamku Kapitanowo, dzięki Znaczkom Turystycznym za co dziękuję. Miejsce wyjątkowe, ja zwiedzałem około 3,5 godziny. Właściciel Zamku to bardzo interesujący człowiek, pasjonat historii, bez granic zakochany w swoim zamku. Ogromna wiedza i dar jej przekazywania. Znaczek kosztuje 10zł, nie kłóćcie się akurat w tym przypadku o cenę...

Pierwszy dzień tygodniowego urlopu i wyjazd do Ścinawki, do zamku Kapitanowo :) dlaczego tam akurat? Bo to znaczek, którego mi brakowało do kolejnej dziesiątki, na kolekcjonerski. I pełne zaskoczenie :) niesamowite, przewspaniałe i tajemnicze miejsce :) zacznijmy od tego, że to zamek prywatny. Więc inne rządzą nim prawa. Pan Henryk, właściciel i historyk jednocześnie - informuje nas o tym na wstępie. To przede wszystkim Jego dom i miejsce pracy zawodowej. Dziedziniec.... już robi niesamowite wrażenie. I wchodzimy.... szanuje prośbę - nie robię dalej zdjęć. Na koniec rozumiem dlaczego... ilość zgromadzonych tam eksponatów, ich wartość historyczna.... coś niebywałego. Pan Henryk jest niebywały.... opowiada z przejęciem o historii miejsca, zgromadzonych dóbr, o rekonstrukcji zamku, postępujących obecnie pracach.... potrzeba - jak sam twierdzi - ok. 3 dni na zobaczenie wszystkiego. I wierzę w to, zaledwie kilka z 56 komnat zabrało nam dobre półtorej godziny. Życze Panu Henrykowi powodzenia - zarówno z odbudowie tego wspaniałego zamku jak i w zdobywaniu i prezentacji kolejnych eksponatów :)
Jeżeli chodzi o znaczek - jest dostępny - aczkolwiek sięgnąłem po przedostatni krążek :) kolejna partia jest już zamówiona - wiec nie powinno być problemu z jego zdobyciem :) zachęcam wszystkich do wizyty w tym miejscu - bo ma swoja specyfikę, magie i coś.... czego nie poczujecie nawet na Wawelu :)

W  ubiegłym tygodniu miałam okazję odwiedzić zamek Kapitanowo. Porównałam stan obecny budowli ze zdjęciami zamieszczonymi powyżej. Właściciel zrobił kawał dobrej roboty. Jak mówi dzisiaj młodzież: "szacun wielki". A przy tym jest pasjonatem. Wysłuchałam ciekawych opowieści prowadząc jednocześnie rozmowę z gospodarzem. Dotykałam eksponatów. Inaczej, niż w większości muzeów. No i oczywiście zdobyłam znaczek.
Uważam, że warto się tam wybrać.
 

Miejsce warte odwiedzenia! Stary piękny zamek podnoszony z ruiny przez obecnego właściciela - pasjonata historii i architektury. Zostaniecie oprowadzeni po różnych pomieszczeniach i uraczeni bogatymi opowieściami. Odnoszę wrażenie, że Właściciel o każdym szczególe architektonicznym oraz o każdym przedmiocie mógłby opowiadać godzinami. A nie są to opowieści nudne. Czas mija błyskawicznie - co jest o tyle ważne iż za zwiedzanie płacimy od godziny - więc bądźcie uważni i pilnujcie czasu!
My na pewno tam wrócimy bo jesteśmy niezwykle ciekawi czy uda się wyremontować tą piękną budowlę tak jak na to niewątpliwie zasługuje!
Do kupienia poza znaczkiem - widokówki, zakładki i pozycje książkowe.

Właściciel zamku to człowiek pozytywnie zakręcony. Pasjonat baroku i renesansu. Do tej pory wyremontował kilka pomieszczeń, w których mieszka. Kolejne są w różnej fazie remontu. Niektórych perełek brakuje w niejednym muzeum. Znaczki dostępne w cenie 10 zł.

Znaczek dostępny w zamku. Cena - 10 zł. Fakt duzo, ale cena w porownaniu z miejscem ma sens. Właściciel to prawdziwy pasjonat i niezwykły przewodnik, który każdego zainteresuje swoimi ciekawymi anegdotami :))    Polecam każdemu to miejsce

Znaczek kosztuje 10 PLN.
Co do reszty (właściciela i jego "opowieści dziwnej treści") nie wypowiadam się.

Jeden z NAJDROŻSZYCH znaczków... (słowo mi się zgubiło )

Jeden z znaczków, jakie zdarzyło mi się nabyć

   Na zwiedzanie zamku umówiłem się 2 dni wcześniej więc nie było żadnego problemu. Miejsce mocno zniszczone, aż żal patrzeć na zdjęcia sprzed zaledwie kilkunastu lat. Na szczęście odbudowa w toku, aktualnie trwają prace budowlane. Co do samego zwiedzania - to prawda, że właściciel jest specyficzny, ale gdyby nie był to czy porwałby się na takie przedsięwzięcie jak odbudowa zrujnowanego zamku w dodatku z dbałością o każdy szczegół. Sądzę, że on po prostu kocha to miejsce i to co robi i chce jakąś część tego przekazać odwiedzającym zamek turystom. 2 godziny spędzone w zamku minęły bardzo szybko i myślę,  że przez kolejne 2 również bym się nie nudził. Mój czas zwiedzania ograniczony był odjazdem najbliższego autobusu do Nowej Rudy. Kiedy wspomniałem,  że nie zdążę już zwiedzić kopalni właściciel sam powiedział mi o wcześniejszym busie, które go nie ma w rozkładzie. Nie ma więc mowy o sztucznym przedłużaniu zwiedzania.  Z odwiedzin zamku jestem bardzo zadowolony, na pewno będę z ciekawością śledził jego dalsze losy. Znaczek dostępny w standardowej cenie. 
 

He he - historia lubi się powtarzać, a turyści nie biorą z niej żadnych lekcji. Na stronie Zamku jak byk napisano, że najlepiej by było gdyby turyści zapowiadali się telefonicznie. Ba nawet tutaj, dwa komentarze niżej jest taka informacja od osoby, która była tam wcześniej. Kto nie czyta i nie sprawdza, zwykle ma pecha. Ale pewnie jeszcze nie raz będziecie w okolicy, to już będziecie wiedzieli że trzeba zadzwonić i się umówić.

Byłam w poniedziałek 26 maja, ale właściciela nie było - otrzymałam informację, że przed chwilą wyjechał. Podobnie w sobotę 31 maja około południa takze własciciela brak - przed chwila wyjechał - widocznie miałam pecha

Przed wizytą w „zamku” należy skontaktować się z właścicielem celem umówienia. Zwiedzanie odbywa się w dziwaczny sposób – płacimy 10 zł za godzinę zwiedzania w zależności ile chodzimy. Więc najlepiej na początku od razu powiedzieć, że mamy np. maksymalnie godzinkę. Właściciel jest specyficzny i czasem wydaje się, że to co opowiada to jego wymysły i bajeczki nie poparte rzeczowymi dowodami. Większość zwiedzania oparta jest na obrażaniu miejscowej ludności (może słusznie, ale nie powinno się o tym tak dużo mówić) i wychwalaniu swojego obiektu a krytykowaniu np. Zamku Książ. Ogólnie jeżeli nie określimy na początku  ile chcemy zwiedzać to czas będzie pewnie sztucznie przedłużany. Ceny znaczka nie znam bo w sumie wyszło dość sporo za całość. Wisienką na torcie jest płyta ze zdjęciami (36 sztuk – w tym wiele powtórzeń – w sumie jakieś 20 unikatowych zdjęć) za 15 zł. Wg nas lekko naciągana historia… ale znaczek zdobyty J

Znaczek dostępny w zamku w widocznym miejscu, na drzwiach wejściowych naklejka. Cena 7zł. Na zwiedzanie dobrze jest wcześniej umówić się  z właścicielem zamku, który oprowadzi  po dostępnych pomieszczeniach.