No. 507 TPN - Palenica
Palenica Białczańska – polana w Tatrach Wysokich położona w Dolinie Białki na wysokości ok. 980-990 m n.p.m. Stanowi punkt końcowy dla ruchu zmotoryzowanego w kierunku Morskiego Oka. Jest tu także końcowy przystanek PKS oraz postój góralskich dorożek. Dawniej na polanie znajdowały się szopy pasterskie górali z Białki Tatrzańskiej. W 1951 r. wybudowano murowany budynek, później kolejne. W 1962 r. na polanie zbudowano duży parking samochodowy. Parkować tu może do 850 samochodów, często jednak nie wszyscy chętni mieszczą się, muszą więc zostawiać auta wzdłuż drogi lub nawet po stronie słowackiej. Parking jest płatny poza godzinami nocnymi. Na Palenicy Białczańskiej mieści się także placówka Straży Granicznej i jedno z wejść do Tatrzańskiego Parku Narodowego. Jest to najbardziej uczęszczane wejście do parku. Szosą z Palenicy do Morskiego Oka mogą jeździć jedynie odpowiednie służby, od 1998 r. zakaz wjazdu dotyczy też rowerów.Rysy 2503 m n.p.m.) – szczyt położony na granicy polsko-słowackiej, w Tatrach Wysokich. Ma trzy wierzchołki, z których najwyższy jest środkowy, w całości na terytorium Słowacji (2503 m), zaś północny stanowi najwyżej położony punkt Polski (2499 m).
10.10.2024 - znaczek niedostępny
26.09.2024 - znaczek niedostępny
06.02.2024 - znaczek niedostępny
02.11.2023 - zamknięte (nie można sprawdzić dostępności)
18.07.2023 - dostępny bez problemów
Dodać komentarz
PS Przydałaby się jednak zmiana motywu na znaczku, bo przedstawia Rysy, opisany jest jako Palenica Białczańska, a sprzedaż prowadzona jest gdzieś po środku trasy łączącej oba te miejsca ;) Może Wodogrzmoty Mickiewicza powinny zostać uhonorowane i znaleźć się pod numerem 507? :)
Faktycznie nazwa znaczka (TPN - Palenica) i to, co na znaczku (Rysy...) zupełnie się różnią.
To na tym parkingu zostawiliśmy samochód i mimo siekącego deszczu ruszyliśmy zobaczyć Wodogrzmoty Mickiewicza, a później, na zgubę mojego kolana, dalej do Doliny Roztoki i Doliny Pięciu Stawów.
Mimo deszczu zachwyciły mnie widoki (z doliny Roztoku ruszyliśmy szlakiem zielonym do Doliny Pięciu Stawów a stamtąd niebieskim nad Morskie Oko).
Tatry są niewątpliwie malownicze i mam nadzieję,że uda mi się wykurować kolano na tyle, że będę mogła zdobyć szczyty.
Chyba, że w którymś ze stoisk, ale "im pewnie się nie opłaca"...