No. 624 Ruiny Zamku Kazimierzowskiego w Ojcowie
Początki zamku w Ojcowie wiążą się z działalnością fortyfikacyjną króla Kazimierza Wielkiego, na polecenie którego wzniesiono zamek w latach 1354 – 1370. Pierwsze wzmianki o zamku pochodzą z 1370 roku kiedy to zarządcą zamku został burgrabia Zaklika. Zamek był jednym z ważniejszych ogniw w łańcuchu obronnym chroniąc Kraków przed Luksemburczykami. Posiadał stuosobową załogę dowodzoną przez starostę. Dzierżawiony przez dziesięciolecia zmieniał zarządców, by w końcu w roku 1536 przejść w ręce królowej Bony Sforzy, która po 20 latach, w związku z wyjazdem do Włoch, przekazała go Mikołajowi Płazie. Na przestrzeni wieków zamek przechodził z rąk do rąk to popadając w ruinę to znów odzyskując częściowy blask. W 1802 r. obiekt zostaje opuszczony. Podczas rozbiorów zamek ponownie podupada i kolejny właściciel rozbiera częściowo mury, które grożą zawaleniem. Ostatecznie z zamku pozostaje ośmioboczna wieża, brama i dolne partie murów. Pod koniec XIX wieku plany odbudowy podjął Ludwik Krasiński, który zamierzał tu urządzić muzeum archeologiczno-przyrodnicze. Zasypano wtedy fosę i zlikwidowano most, a ośmioboczną wieżę obniżono o 6 metrów. Odnowiono też bramę urządzając w niej pokój mieszkalny. W 1913 roku nowa właścicielka - Ludwika Czartoryska przystępuje do konserwacji ruin i częściowej odnowy baszty. Dalsze prace konserwacyjne prowadzi na zamku dyrekcja Ojcowskiego Parku Narodowego w latach 80. i 90. XX wieku. Obecnie w salce nad bramą wjazdową znajduje się wystawa dotycząca historii zamku ojcowskiego, a jej częścią jest makieta pokazująca zamek z przełomu XV i XVI wieku.
28.09.2024 - znaczek zbyt drogi
08.09.2024 - dostępny bez problemów
05.06.2023 - dostępny bez problemów
21.05.2023 - dostępny bez problemów
04.09.2022 - dostępny bez problemów
Dodać komentarz
Po remoncie.
Baszta i wieża prezentują się o niebo lepiej (sądząc po zdjęciach na tej podstronie).
Fajna platforma widokowa.
Może to, że cena parkingu przy zamku to 15 zł - opłata jednorazowa, jednodniowa uiszczana przy wjeździe na parking (bez względu na czas postoju).
To był mój debiut w tych okolicach, ale już wiem, że trzeba będzie tu wrócić. Te tereny są rzeczywiście piękne i pełne ciekawych miejsc, które trzeba zobaczyć. Ojcowowi mówię: do zobaczenia...
Jedyną wadą wycieczki do Ojcowa jest konieczność wczesnoporannego wyruszenia w drogę. Na miejscu należy być między 9.00 a 9.30. Tylko wtedy mamy pewność zaparkowania pod Zamkiem Kazimierzowskim.
Już o 10.00 miejsca się kończą i zostaje postój na skraju drogi. Jeśli ktoś przyjedzie koło południa to pobocza dróg też są zajęte i samochód trzeba zostawić hen hen daleko. I czeka nas długa droga skrajem asfaltu wśród zatłoczonych samochodów.
Pamiętajcie zatem o tej niedogodności!
Ale Ojców piękny jest - i wynagradza wszelkie niedogodności. Zielony budynek, w którym znajdują się Znaczki jest tuż obok parkingu - nie sposób nie zauważyć. Znaczki oczywiście są na miejscu. Ładnie wyeksponowane i w standardowej cenie 7,- zł.
Poza tym mnóstwo innych pamiątek - do wyboru do koloru.
Zamek - 5 min drogi z parkingu. Za bramą należy zakupić bilety - ale niedrogo. Normalny 4 zł, ulgowy 2 zł.
Brama Krakowskia - 30 min spaceru. Trzeba przyznać, że strona gastronomiczna bardzo się rozwinęła - widać troskę o turystę.
Po drodze można i zjeść i zaspokoić pragnienie.
Od miejsca gdzie znajdują się stawy hodowlane ojcowskich pstrągów mamy już tylko 30 min do Jaskini Łokietka. Jeśli zaś dojdziemy w okolice Bramy Krakowskiej to grzechem byłoby nie zobaczyć Jaskini Ciemnej i neandertalczyków. Polecamy!
Warto również powiedzieć, iż niezłym pomysłem jest skorzystanie z parkingu w Czajowicach. Wtedy naprawdę blisko mamy do Jaskini Łokietka. A spacer do Bramy Krakowskiej jest samą przyjemnością ( droga w dół). Nieco gorzej jest z powrotem do samochodu bo droga wiedzie wtedy pod górę i trzeba się nieco zmęczyć :-)