No. 247 Pałac Tłokinia - Tłokinia Kościelna
Pałac w Tłokini Kościelnej został wybudowany w latach 1915-1918 przez rodzinę Chrystowskich, według projektu prawdopodobnie Rogera Sławskiego. Budynek zdobi kolumnowy portyk i wysoki, łamany dach z okienkami. Wewnątrz znajduje się angielski hol z kominkiem i funkcjonalne wnętrza połączone systemem korytarzy i dyskretnych, bocznych schodów. Do pałacu przylega park z dębowym starodrzewem i XIX-wieczną oficyną. W okresie międzywojennym pałac opisywany był jako patriotyczna ostoja polskości. Gościło tu wielu znamienitych gości w tym. m.in. Roman Dmowski. W rękach Chrystowskich pałac pozostał do początku II wojny światowej, kiedy to majątek przejęli Hitlerowcy. Po wojnie w miejscu tym działał sierociniec dla dzieci Warszawy, a następnie także jednostka Lasów Państwowych oraz przedszkole i Naczelna Organizacja Techniczna. W latach dziewięćdziesiątych obiekt został zamknięty. Po gruntownej rewitalizacji w 2012 roku pałac rozkwitł na nowo pod nazwą Pałac Tłokinia przedstawiając szeroką ofertę restauracyjną, bankietową, konferencyjną i oczywiście hotelową.
05.05.2024 - dostępny bez problemów
02.05.2024 - dostępny bez problemów
23.02.2024 - dostępny bez problemów
19.08.2023 - dostępny bez problemów
30.05.2023 - dostępny bez problemów
Dodać komentarz
Sam pałac jest prześliczny. Teren wokół zadbany. Trzeba pamiętać, że cieszy się ogromną popularnością i często są tam imprezy okolicznościowe. Nam się udało wejść choć przygotowania do wesela trwały pełną parą. Dlatego nie zajrzeliśmy we wszystkie kąty.
Polecam, trzeba zobaczyć, choćby na chwilę... po to właśnie są znaczki!
Miejsce z ciekawą historią. Warto zobaczyć pałac, jego wnętrza, przyległe budynki i otaczający park.
Obiekt, po renowacji, odzyskał dawny blask.
Miejsce interesujące, miejsce przyjazne znaczko-maniakom! Podziękowania i ukłon w stronę przesympatycznej pani z recepcji za garść informacji o pałacu.
Posiadłość zagospodarowana w naprawdę fantastyczny sposób, wzór renowacji dla tych którzy chcieliby chwycić się za dworki, rezydencje zniszczone ( niestety ) a takich w Polsce nie mało.
Spotkałem się z właścicielem.Miło sobie gaworzyliśmy o idei Znaczka Turystycznego.
Pan Piotr dołączy do nas Kolekcjonerów Znaczka Turystycznego.
Mmam nadzieje że nie ostatni