No. 607 Muzeum Miasta Mysłowice – Mysłowicki Zegar Strefowy
Pierwsze muzeum miejskie w Mysłowicach powstało w dwudziestoleciu międzywojennym. Po II wojnie światowej idea reaktywacji muzeum powróciła za sprawą społeczników z Towarzystwa Miłośników Mysłowic. W 1983 r. utworzono Dział Historii Miasta w Muzeum Pożarnictwa. 1 stycznia 2006 r. powstało Muzeum Miasta Mysłowice. Placówka gromadzi eksponaty dotyczące historii, kultury i sztuki miasta i regionu. Najcenniejszym eksponatem jest zegar strefowy, wyprodukowany ok. 1876 r. w fabryce Gustava Beckera w Świebodzicach (daw. Freiburg in Schlesien). Pierwszym właścicielem zegara był Siegfried Weiss, który prowadził zakład zegarmistrzowski przy ul. Grunwaldzkiej 2 (daw. Plesserstrasse). W latach 20. XX w. odkupił go Konrad Garczarzyk. W 1945 r. zegar, przejęły władze miejskie i przekazały pod opiekę Wacławowi Budzińskiemu. W 1962 r. zegar trafił do Planetarium Śląskiego w Chorzowie, a od 2008 r. znajduje się na ekspozycji w muzeum.
23.06.2024 - dostępny bez problemów
05.05.2024 - dostępny bez problemów
30.09.2023 - dostępny bez problemów
26.07.2023 - dostępny bez problemów
16.07.2023 - dostępny bez problemów
Dodać komentarz
Na plus możliwość puszczenia sobie muzyczki myslovitz :)
Muzeum ukryte na piętrze muzeum pożarnictwa. Małe, skromne ale znalazło się kilka interesujących eksponatów.
Zegar w centralnej części muzeum elegancko wyeksponowany. Piękny.
Muzeum niewielkie, ale ciekawe. Eksponaty pokazują kawałek historii i kultury regionu. Szkoda, że nie trafiłam na opowieść przewodnika chwalonego przez wielu kolekcjonerów.
A wiklinowy niedźwiadek na zewnątrz?
- "(...) On odpowiada żywotnym potrzebom całego społeczeństwa. To jest miś na skalę naszych możliwości(...)" !!! :-)
Do muzeum mozna wejsc przez pierwsze pietro muzeum pożarnictwa, albo winda spod kawiarni, potem trzeba okrazyc ekspozycje z CMP i jestesmy w kasie. Cena biletu zadna, ulgowy - 2zl. Znaczki standard - 7zl.
To muzeum bylo najwiekszym zaskoczeniem moim w tym roku, spodziewalem sie wrecz nudnego zwiedzania, przez ponad 20 lat mieszkalem w sasiednim miescie i dopiero ZT sklonyly mnie do odwiedzin. Pan, ktory oprowadzal, widac bylo, ze jest pasjonata. Ciekawie opowiadal, pokazywal. Zaczelo sie od zapalenia swiatla, a potem ciagle jeszcze jedna wazna rzecz byla do opowiedzenia i tak minelo prawie 50 minut. Nie bylo zadnego problemu, zeby dwie osoby oprowadzac. Muzeum zadbane, odnowione, jednak 80% to ten czlowiek. Niestety wydaje mi sie, ze rzadziej odwiedzane muzeum, bo w CMP ciagle ktos sie przewija, to w muzeum Myslowic zgaszone swiatla. Warto zwiedzic, tym bardziej, ze mozna poznac historie trojkata, stacji, kapliczki, zegaru na miejscu, ciekawie opowiedziane. W trakcie pan wchodzi w interakcje ze zwiedzajacym, nie jest to tylko suchy przekaz, zobaczymy jak dzialaja niektore eksponaty, dotkniemy ich, a nawet mozna posluchac muzyki. Brawo dla pana oprowadzajacego, brawo dla muzeum.
I jeszcze dodam, ze warto obejsc budynek na zewnatrz, fajny stoi tam kilkumetrowy wiklinowy niedzwiadek