Nie od dzisiaj wiadomo, że jeśli za oknem pogoda jest niezbyt sprzyjająca, to prawdziwy znaczkomaniak czuje się źle i ciężko mu usiedzieć w czterech ścianach. Potrzebny więc był jakiś bodziec, coś co pozwoli ruszyć w teren i działać. Na początku lutego do naszej skrzynki mailowej dotarła wiadomość z reklamą targów "Tour Salon" w Poznaniu i w jednym momencie postanowiliśmy, że nie może nas tam zabraknąć. Ale było już za późno, by myśleć o tym profesjonalnie, zresztą mamy swój pomysł na udział w targach toteż stanęło na tym, że Znaczki Turystyczne w Poznaniu będą reprezentować sami kolekcjonerzy. Chwilę później przeprowadziliśmy kilka rozmów telefonicznych, w których zapadła decyzja - idziemy.
W porozumieniu z Klubem Kolekcjonerów ZT w Komornikach postanowiliśmy odwiedzić "Tour Salon" kilkunastoosobową ekipą. W pierwszym dniu targów punktualnie o godzinie 11:00 bramy MTP przekroczył Hubert, który razem z wypatrzonym w tłumie Czesławem z Poznania ruszył w poszukiwaniu tegorocznych ciekawostek turystycznych.
I tu wypada zatrzymać się na chwilkę i wyjaśnić jedną sprawę. Otóż nasz udział w targach nigdy nie był i nie będzie formą nachalnej próby zwrócenia na siebie uwagi. Nie chodzimy z transparentami, nie nosimy tablic ze znaczkami, nie zmuszamy nikogo do niczego. Po prostu idziemy tam jako turyści szukając inspiracji dla własnych podróży, ale przy okazji staramy się też opowiedzieć o naszej drugiej pasji jaką są Znaczki Turystyczne. I tak też było tym razem, z tą małą różnicą, że w piątek udział w targach rozpoczęliśmy od przywitania znanych nam już osób i miejsc, które nierzadko posiadają już swoje Znaczki Turystyczne. Postanowiliśmy też poznać osobiście kilka osób, znanych dotychczas z rozmów telefonicznych i tak pozytywnie naładowani rozmowami w końcu ruszyliśmy, by zapoznać się z tegoroczną ofertą wystawców.
Rozmów było wiele i dotyczyły zarówno znanych nam miejsc jak i tych, których jeszcze nie znaliśmy, co tylko potwierdza, że atrakcji turystycznych mamy w naszym kraju bardzo dużo i nie zawsze są one odpowiednio reklamowane. Co nas niezmiernie cieszy to fakt, że o Znaczkach Turystycznych mówi się coraz częściej. I choć w niektórych środowiskach jesteśmy uważani za grupę nieszkodliwych dziwaków, to w trakcie kilku rozmów wokół nas zbierała się grupka osób zaciekawionych znaczkową ideą.
W sobotę, pod przewodnictwem Krystyny z Poznania, teren targów opanowała grupa członków Klubu Kolekcjonerów ZT w Komornikach. Ekipa w skład, której weszli: Maria, Edward, Zbigniew, Jerzy z Komornik, a także Zygmunt z Borówca i Wiktor z Łęczycy wspólnie zwiedzała targi wdając się w liczne rozmowy z wystawcami i targowymi gośćmi. Wśród nich pojawił się także Paweł Arkady Fiedler, wnuk słynnego podróżnika, który komornickich kolekcjonerów zna już z innych imprez o charakterze turystycznym. Chętnie pozował do zdjęć przy swoim fiacie 126 p, którym zreszą w 2014 roku przemierzył Afrykę, a jeszcze wcześnie Polskę, wzdłuż jej granic. Wśród napotkanych postaci związanych z turystyką i podróżowaniem nie zabrakło także Marka Kamińskiego, Łukasza Wierzbickiego czy znaczego bardziej młodszym podróżnikom Szymona Radzimierskiego. Niemal ze wszystkimi tymi osobami udało nam się porozmawiać, a w paru przypadkach opowiedzieć też o znaczkach turystycznych.
Można by tak pisać o wrażeniach targowych bez końca, bo przecież nie da się krótko opowiedzieć o wszystkich rozmowach. Podumowując nasz spontaniczny bądź co bądź udział w tegorocznych targach Tour Salon musimy stwierdzić, że dobrze się bawiliśmy poznając ciekawych ludzi (nie tylko tych z pierwszych stron czasopism turystycznych) nawiązując nowe kontakty. Być może gdzieś udało się zaszczepić zanczkową ideę, w co mocno wierzymy. Na pewno jednak kolekcjonerskie rozmowy, które przeprowadziliśmy zaprocentują w przyszłości nowymi znaczkami, a także reaktywacją znaczków, które z różnych przyczyn w ostatnim czasie były niedostępne. Tegoroczne targi "Tour Salon" w Poznaniu uznajemy za udane oraz owocne i mamy nadzieję, że także Wy wkrótce się o tym przekonacie.
Zespół Znaczków Turystycznych