O samych znaczkach dowiedziałem się zupełnie przez przypadek, jakoś na początku tegorocznych wakacji, wyświetliło mi się na fb zdjęcie znajomego, który chwalił się kolejnym zdobytym znaczkiem, pierwsza myśl - bardzo fajna idea, a że lubimy jeździć po Polsce i zwiedzać, to zacząłem drążyć temat i trafiłem na Waszą stronę.
Pierwsze znaczki trafiły do nas podczas weekendowego wyjazdu nad morze: latarnie morskie Gąski i Kołobrzeg oraz Muzeum Obrony Przeciwlotniczej z Koszalina. No i się wkręciliśmy, każdy wyjazd gdziekolwiek wiąże się ze wcześniejszym sprawdzeniem czy gdzieś "po trasie" jest coś do zwiedzania jednocześnie połączone ze Znaczkiem.
Znaczki zaprowadziły nas do wielu miejsc do których pewnie człowiek by się sam z siebie nie wybrał, jak choćby mogiły w lasach Rożnowickich (znając historię wiedziałem, że takie wydarzenia miały miejsce, ale nigdy wcześniej tam nie byłem) lub po prostu by nawet nie wiedział, że istnieją, tutaj np Muzeum Kolei Wąskotorowej w Sochaczewie, od lat przejeżdżam przez to miasto, a nie wiedziałem, że jest tam takie muzeum.
Podsumowując nasza przygoda ze znaczkami jest krótka, ale wydaję mi się, że owocna, 4 miesiące, 35 odwiedzonych Znaczkowych miejsc ;)