Pierwszy raz pojechałam w odwiedziny do rodziny z Krakowa. Jak to rodzinka, aby zapewnić nam miły pobyt zdecydowała się na formę rekreacyjno-wycieczkową. Codziennie jeździliśmy i zwiedzaliśmy różne miejsca. Jednego dnia odwiedziliśmy Zaporę Wodną na jeziorze Dobczyckim oraz Zamek Królewski i Skansen w Dobczycach, gdzie zobaczyliśmy wiele ciekawych rzeczy. Z racji tego, że od dziecka zbieram pocztówki z różnych miejsc, zarówno z Polski jak i z całego świata, udałam się do kasy w zamku w celu zakupu takowej pocztówki. Podczas oglądania pocztówek zauważyłam mały okrągły drewniany krążek z wyrytym wzorem zamku, nr. 201 i opisem. Bardzo mi się to spodobało i stwierdziłam, że będzie to świetna pamiątka z takiego miejsca.
Kończył się czas naszej wizyty więc powoli wracaliśmy do domu. Podczas jazdy powrotnej zahaczyliśmy o Zamek w Mosznej. Po zwiedzeniu tego pięknego obiektu standardowo udałam się po pocztówkę, jakież było moje zdziwienie gdy przy kasie zauważyłam kolejny drewniany krążek tym razem z nr. 166 i wyrytym wzorem zamku w Mosznej. Nawet się nie zastanawiałam i od razu zakupiłam go. W drodze powrotnej miałam sporo czasu, który wykorzystałam na to aby dowiedzieć się coś więcej na temat tych tajemniczych krążków. Po zdobyciu wystarczającej ilości informacji na temat znaczków turystycznych stwierdziłam, że bardzo podoba mi się ta idea i od tego momentu będę je kolekcjonowała.