Nasze zainteresowanie Znaczkiem Turystycznym w sumie wyszło przypadkiem. Razem z chłopakiem wybraliśmy się na wycieczkę do Opactwa Benedyktynów w Tyńcu i na końcu robiliśmy zakupy w sklepie z wyrobami benedyktyńskimi. Przy kasie mój chłopak zobaczył Znaczek i zaproponował, żeby go kupić, żebyśmy mieli na pamiątkę z tego miejsca, bo Opactwo bardzo nam się spodobało. Dopiero w domu zobaczyliśmy, że Znaczek ma numer 582 i jest jednym w wielu Znaczków, jakie można znaleźć w Polsce, znaleźliśmy stronę internetową i zaraziliśmy się znaczkomanią.
Póki co znaczków mamy dopiero osiem, ale powoli nasza kolekcja się powiększa. Planujemy różne wyjazdy pod kątem miejsc ze znaczkami, ale czasem po prostu na nie przy okazji wpadamy. Dzisiaj na przykład odwiedziliśmy Kopalnię Wujek w Katowicach, gdzie znajdują się dwa znaczki i nie sądziliśmy, że będziemy mieć okazję spotkania uczestnika strajku w Kopalni Wujek, który oprowadził nas po wystawie, opowiedział wszystko o Izbie Pamięci, którą współtworzy i planach jej rozbudowy. Spędziliśmy tam prawie 4 godziny. Było to fascynujące przeżycie.