Znaczkami zainteresował nas (mnie i żonę) znajomy i tak się zaczęło. Jeśli gdzieś się wybieramy, to staram się wcześniej sprawdzić czy nie ma w pobliżu miejsca ze znaczkiem, a jeśli jest, to uwzględniamy to miejsce na naszej trasie. Nie pamiętam, który znaczek był pierwszy, ale z dużym prawdopodobieństwem było to znaczek ze schroniska górskiego, bo dość dużo chodzimy po górach.