Nasze zainteresowanie znaczkami (moje i męża) wzięło się z Będzińskiego zamku. Tam pierwszy raz w tamtym roku spotkaliśmy się ze znaczkiem. Zwiedzając zamek trafiliśmy na wystawę znaczków i bardzo nam się to spodobało jako pamiątka z danego miejsca, żałujemy tylko, że wtedy nie wiedzieliśmy, że był tam dostępny znaczek okolicznościowy.
Nie wiedzieliśmy wtedy o jego istnieniu, dopiero po powrocie do domu weszliśmy na waszą stronę i trochę się dowiedzieliśmy na temat znaczków i miejsc gdzie są dostępne. Ponieważ w młodości oboje z mężem sporo chodziliśmy po górach i rajdach, więc zainteresowanie wycieczkami było i jest nadal, dość często jeździmy i zwiedzamy. W ostatnim czasie nawet specjalnie wracamy po znaczek do miejsc, w których już kiedyś byliśmy. A jutro wybieramy się do Mysłowic po kolejne zdobycze.