Zaczęło się w kwietniu 2007, w Bacówce na Wierchomli (Beskid Sądecki) kupiłem pierwszy znaczek jako miłą pamiątkę pobytu. Rok później znaczek Nr 2 w Schronisku PTTK na Przehybie, następna pamiątka...Całe 3 lata później (jak pisałem mieszkam na stale w Niemczech) 2 następne pamiątki ze Schronisk na Szyndzielni i na Klimczoku, myśląc wciąż, ze ZT to pamiątki dostępne tylko w schroniskach w Beskidach.
I pewnie dalej by tak było, gdyby w czasie ubiegłego pobytu w Polsce w 2013 r. (pochodzę z Gliwic) nie nastąpiło odwiedzenie Zabytkowej Kopalni Węgla Kamiennego Guido w Zabrzu, a dzień później w Schronisku na Błatniej nie zostałbym zapytany przy okazji zakupu następnej pamiątki z beskidzkich schronisk, czy chciałbym również mapę Polski z wszystkimi ZT? I wtedy się zaczęło, tym razem naprawdę - bo nagle dowiedziałem się, że to nie tylko "lokalna akcja beskidzka", tylko "akcja" z europejskim rozmachem. W czasie urlopu nad Bałtykiem w sierpniu udało się kupić następne 4, potem doszło parę z Austrii, Niemiec, Czech i Słowenii,a pasje można prawie porównać do tej sprzed 30-tu paru lat, gdy się zbierało w schroniskach pieczątki do GOT.