W sierpniu byłem z grupą w Wysokim Jesioniku (3 dni w Barborce i na szlakach) Przywiozłem z tamtą 6 znaczków. Rewelacja. Moja ściana na przedpokoju zmienia się. Trzeciego dnia schodziliśmy do Karlovej Studanki, gdzie widziałem wystawę znaczków z różnych regionów świata. Stany Zjednoczone Ameryki - trzeba tam pojechać po jakiś znaczek. Podejrzewam, że to samo było wystawione w Głuchołazach. Pierwszy znaczek? Chata Pod Rysami (2009r.)
Skąd zainteresowanie? Od przyjaciół z KG "Łazek" - Kolekcjonerzy czeskich "znamek"). Jako Krajoznawca Polski jestem zainteresowany wszystkimi znaczkami. Byłem z zoną 3 tygodnie temu w Sarbinowie na weekendowym wyjeździe i poszliśmy do Gąsek (latarnia). I co?....nie było. WROCŁAW? Taaakie ... miasto a tylko 2 znaczki. Oba posiadam, czekam na następne. Dolny Śląsk - nie jest źle. Schroniska w Sudetach - nieraz robią wielkie oczy, a przecież za miedzą to fantastycznie funkcjonuje. W Beskidach "zaraziłem" parę osób. To chwyta.