Nasza historia jest długa i barwna. A było to tak: od 10 lat łazimy jak głupki na każdą napotkaną górę – nasze serce jest w Bieszczadach i tam się wszystko zaczęło. Z początku wystarczało nam łażenie raz do roku przez 2 tygodnie po 30 km dziennie po Bieszczadach. W Bieszczadach interesują nas zasadniczo już nie górki, a nieistniejące wsie i cerkwie.

Jakoś w pewnym momencie zaczęło nam brakować łażenia między wyjazdami w Bieszczady. Więc zaczęliśmy „udeptywać” Dolny Śląsk. Potem kupiliśmy sobie kajecik, żeby zbierać pieczątki ze schronisk i różnych ciekawych miejsc, wpisywaliśmy daty, czasy przejść. Potem przy okazji przegrzebywania internetu w poszukiwaniu tras na wypady z Wrocławia – wyjazd rano i powrót po południu. Poruszamy się komunikacją zbiorową i mamy do „oporządzenia” w domu Miszkę – alaskana malamuta, staruszek już, ale swoje niezbywalne prawa ma i na spacer pójść trzeba – więc po wypadzie w górki trzeba się trochę poruszać i wyjść z osiołkiem na spacer. Znaleźliśmy (zasadniczo, oddając honor ,Zbyszek znalazł) cały zestaw koron i innych ozdób: Korona Gór Polskich, Diadem Gór Polskich, Korona Sudetów, Korona Sudetów Polskich, Korona Sudetów Czeskich, Główny Szlak Sudecki, E3, Sudecki Włóczykij, Odznaka Jana Nepomucena, Przyjaciel Ziemi Wałbrzyskiej. Pierwszymi znaczkami były: Ząbkowice Śl. Ratusz (134) i Krzywa Wieża w Ząbkowicach Śląskich (133). Opracowując trasę na Ruprechticki Szpicak ukazał się Zbyszkowi link na: mapy.cz (taki odpowiednik polskiej mapa-turystyczna.pl) „turistické znamky”, co w wolnym acz dosłownym tłumaczeniu dało nowe pole do popisu – znaczki turystyczne. Reasumując: obecnie łazimy jak głupki dalej i wiele miejsc, jak np. Ślęża czy Wielka Sowa, że o Bieszczadach nie wspomnę, powtarzamy celem dopełnienia formalności biurowych – czyli zdjęć w odpowiednich miejscach z datami. A w swym łażeniu jesteśmy nader ortodoksyjni, czego dowodem jest szlak Legii Ułanów Nadwiślańskich na przykład lub Główny Szlak Sudecki. Ważną rzeczą jest to, że nie posiadamy własnego środka transportu, czyli potocznie samochodu, co pozwala nam dogłębnie poznać problematykę polskiej komunikacji różnej, ale także poznać wiele ciekawych osób (stanie na przystankach, jak i autostop mają swoje uroki).