W 2006 roku byliśmy z mężem na objazdowej wycieczce po Czechach. Widzieliśmy tam znaczki w każdym odwiedzanym miejscu, ale dopiero po powrocie do domu dowiedziałam się co to było. Dwa lata później odwiedziliśmy inne regiony Czech i wtedy zaczęłam kupować znaczki. W tym samym 2008 trafiłam na znaczek w naszym Niechorzu.
Od tej pory kupujemy znaczki gdzie tylko się da. Niestety w okolicy Warszawy jest ich mało, a na południu Polski jesteśmy zwykle tylko przejazdem, ale staramy się kupować znaczki gdzie tylko to jest możliwe. Oczywiście znaczek WOŚP też jest w mojej kolekcji. Bardzo mnie ucieszyła wiadomość, że znaczki zagraniczne mogę również zamówić u nas. Muszę się teraz zabrać do przeglądania zdjęć i biletów wstępu. Jak tylko zrobię listę braków to napiszę w tej sprawie. Pozdrawiam serdecznie i życzę powodzenia w rozwijaniu znaczkowej sieci w Polsce.