Kilka tygodni temu byłem (jak się później okazało) w piewszym miejscu gdzie znaczek się pojawiał kilkanaście lat temu – na górze Pradziad. Zobaczyłem znaczki i reklamę strony internetowej czeskiej firmy (Turistickie znamky). Niestety nie kupiłem tam mojego pierwszego znaczka, gdyż byłem tam o 5 ranoJ. Dziwna Historia – pierwszy znaczek zakupiłem tydzień później na Małej Fatrze wychodząc na Wielki Rozsutec (No. 226 Veľký Rozsutec). Teraz mam już ich ok. 20, podoba mi się inicjatywa i chcę tą rozwijać, propagować wśród znajomych.
Jedyna negatywna uwaga od znajomych zapoznanych z ideą znaczków turystycznych – większość miejsc turystycznych powinna być objęta znaczkami, tak aby mogły one kreować „mapę” ciekawych do zobaczenia rzeczy. W Czechach, gdzie pomysł się narodził to się fajnie rozwinęło, cała Praga jest oznakowana. W Krakowie są 3 miejsca – a gdzie Wawel, kościół mariacki i cała reszta. Więc opinie z zewnątrz są takie – że jak w Polsce takie miejsca będą oznakowane, to myślę, że popyt na zbieranie znaczków znacznie wzrośnie.