Znaczkami turystycznymi zainteresowałam się w zeszłym roku w czasie wakacyjnych wypraw. Pierwszy to znaczek z Muzeum Kolejnictwa w Kościerzynie, zakupiony spontanicznie w kasie. Potem zaczęłam czytać o znaczkach w internecie, zobaczyłam mapę znaczków i przy następnych wycieczkach sprawdzałam czy są one w tym rejonie dostępne.
Teraz kiedy wyjeżdżamy z rodziną, zawsze otwieram mapę znaczków i sprawdzam jakie ciekawe miejsca uda nam się zobaczyć i czy będzie szansa powiększenia kolekcji, która liczy na razie 14 sztuk. W Bielsku-Białej byliśmy w czasie ferii zimowych z synem. Zdobyliśmy znaczki ze schroniska na Szyndzielni Nr 27 i schroniska Klimczok Nr 50. Cieszę się że można uzyskać brakujące znaczki i uzupełnić naszą kolekcję.