Na znaczki moja żona trafiła przez przypadek. W 2004 roku po raz pierwszy byliśmy w Karkonoszach i będąc w Małej Upie za Przełęczą Okraj kupiliśmy Znaczek nie będąc świadomymi jaką on przedstawia wartość. W tym roku po powrocie z urlopu ( Pieniny ), żona trafiła w internecie na waszą stronę.
To co nas najbardziej zaskoczylo to brak informacji w punktach dystrybucji znaczków, może sprzedawcy nie wiedzą czym dysponują i nie zdają sobie sprawy jakie to może być ważne dla turystów. My już wiemy, że musimy wołać. Idea jest świetna, wszystko co związane z turystyką i propagpwaniem POLSKICH walorów turystycznych jest nam bliskie i zawsze chętnie będziemy wspierać ZNACZKI.