O znaczkach dowiedzieliśmy dopiero we wrześniu 2015 od kolegi syna z klasy. Od tego czasu odwiedziliśmy już 20 znaczkowych miejsc. Z synem dużo podróżujemy odkąd skończył 6 miesięcy, a w lutym kończy 10 lat.
Znaczki, które zamówiłam są z miejsc, które odwiedziliśmy, ale nie mieliśmy pojęcia o znaczkach. Pierwszy nasz znaczek (kupiony osobiście ) był z Czupel (niestety z Magurki wtedy brakło). Dzięki znaczkom mój syn Wiktor chce chodzić po górach, wcześniej nie mogłam Go przekonać!!! I muszę się pochwalić, że jesienią przeszliśmy trasę Dębowiec- Szyndzelnia-Klimczok!!!!! I wtedy zdobył, aż 3 znaczki i był zachwycony!!!! Wiktor nie może doczekać się wiosny aby jechać w góry!!! To jest "nasza" historia.....Również dzięki znaczkom dowiedziałam się o Muzeum Powstań Śląskich w Świętochłowicach. Mimo, iż jestem Ślązaczką i mieszkam niedaleko w Katowicach to nie miałam pojęcia, że mamy taki skarb w postaci pięknego muzeum. Synowi bardzo się podobało, a ja przypomniałam sobie opowieści moich dziadków. I to wszystko DZIĘKI ZNACZKOM. DZIĘKUJĘ