O znaczkach dowiedziałem się rok temu we wrześniu podczas wyjazdu w Góry Sowie. Pierwszy znaczek zauważyłem w kasie Sztolni Walimskich, ale wtedy go zignorowałem myśląc, że to jakiś lokalny gadżet. Drugi raz znaczek zobaczyłem w kasie Podziemnego Miasta Osówka. Wtedy zorientowałem się, że to jakaś większa akcja. Po okolicy poruszałem się transportem zbiorowym, więc do końca wyjazdu nie miałem już być w okolicy Osówki i nie miałbym okazji dokonać zakupu (oczywiście wtedy nie wiedziałem o możliwości zamawiania brakujących znaczków). Kupiłem znaczek i zacząłem czytać o co w tym wszystkim chodzi. Idea mi się spodobała (sam znaczek to też fajny i niekonwencjonalny gadżet), a że niestety mam naturę kolekcjonera zapragnąłem mieć więcej.
Od razu sprawdziłem też jakie znaczki przeoczyłem podczas tego wyjazdu (kilka jak Walim uzupełniłem jeszcze podczas tamtego wyjazdu, kilka uzupełniłem w tym roku) oraz podczas poprzednich. Podczas różnych kolejnych wyjazdów starałem się wplatać miejsca znaczkowe w swoje trasy. Niestety nie wszędzie udało mi się dokonać zakupu (np. punkt informacji turystycznej w Nowej Rudzie był zamknięty w Boże Ciało), wyszły też nowe znaczki miejsc, w których byłem (Świdnica). Dlatego, gdy zebrało się ich już trochę postanowiłem złożyć zamówienie. Z jednej strony jestem trochę zawiedziony, że nie będę miał okazji nabyć ich osobiście. Z drugiej strony podczas kolejnych wyjazdów mogę skupić się na nowych miejscach i nie tracić czasu na polowanie na znaczki miejsc już odwiedzonych.