Klub Kolekcjonerów24 listopada nastał w końcu dzień, który wielokrotnie został oznaczony w moim kalendarzu. Tego dnia zapowiedziałem swoją wizytę w Klubie Kolekcjonerów Znaczków Turystycznych w Komornikach. I pewnie o tym wydarzeniu bym zapomniał, ale skutecznie molestowany zarówno przez organizatorów spotkania jak i innych kolekcjonerów musiałem tak oznaczyć datę spotkania, by nie wyleciała mi z głowy. Każdy zatem kalendarz posiadał tajemnicze kółeczka, wykrzykniki nabazgrolone długopisem, a w telefonach i komputerze zostały uaktywnione przypominadła, które tegoż dnia miały drzeć się i przypominać o spotkaniu. Na szczęście obyło się bez nich i tego dnia wyjątkowo pamięć nie spłatała figla, choć z czasem już tak wesoło nie było, bo na ostatnią chwilę pakowane były paczki z pieczątkami.

Spotkanie w Komornikach rozpoczęło się punktualnie o 18:00 w świetlicy "Piwnica" w Gminnym Ośrodku Kultury. Okazało się, że na miejscu już są miejscowi znaczkomaniacy, którzy z uśmiechem na ustach witali kolejnych przybywających kolekcjonerów. Tych na trzecim klubowym spotkaniu nie zabrakło i oprócz wspomnianych kolekcjonerów z Komornik, Lubonia i Poznania pojawili się także Maciej z Rawicza oraz Robert z Krosna Odrzańskiego oraz ja ze swoją skromną osobą. Mój udział w spotkaniu był ograniczony czasowo toteż relację przedstawiam jedynie do chwili, w której wraz z Robertem musieliśmy pożegnać goszczących nas kolekcjonerów. Oczywiście na samym początku głos zabrała Krystyna, która w imieniu zgromadzonych przywitała przybyłych gości, pokrótce opowiedziała o klubowych spotkaniach i planach turystycznych w nadchodzącym roku. W międzyczasie część osób krzątała się wokół stołu w poszukiwaniu pieczątek kolekcjonerów biorących udział w spotkaniu, a warto zaznaczyć, że swoje stemple tego właśnie dnia otrzymało trzech kolekcjonerów. Później głos zabrałem ja opowiadając o znaczkowych planach w Wielkopolsce i tradycyjnie zachęcając grupę znaczkomaniaków z Komornik do czynnego komentowania swoich znaczkowych wycieczek poprzez dokonywanie wpisów na karcie znaczka i nadsyłanie relacji z odbytych wyjazdów.

I na tym rzec by można zakończyła się część spotkania z przemowami. Później już w nieco bardziej swobodny sposób wypowiadali się kolejni kolekcjonerzy, a trzeba to podkreślić, że wśród nas byli zarówno "starzy wyjadacze" jak i zupełnie nowi "adepci znaczkozbieractwa", którzy jednak mimo krótkiego stażu doskonale czują ten specyficzny zapach drewna i dreszczyk emocji towarzyszący kolejnym znaczkowym wyprawom.

Na spotkaniu w Komornikach swoją premierę miała oficjalna pieczątka klubowa, która zaprezentowana przez Krystynę obiegła salę i w ilości kilkudziesięciu egzemplarzy została odbita w naszych dziennikach kolekcjonerów. Wkrótce potem wszyscy postanowili skorzystać z okazji do ruchu i ustawić się do pamiątkowej fotografii. A po niej ponownie zasiedliśmy do stołu, na którym prócz kawy znalazły się andrzejkowe pączki.

Spotkanie jak mnie zapewniono nie zakończyło się zaraz po moim wyjściu, a jego uczestnicy jeszcze długo rozmawiali i snuli plany na przyszłość. Wiadomo natomiast tyle, że w grudniu w Komornikach odbędzie się takie klubowe spotkanie opłatkowe, ale o tym to zapewne jeszcze napiszemy.

Póki co wszystkim znaczkomaniakom z Klubu Kolekcjonerów ZT w Komornikach dziękuję za zaproszenie i miło spędzony czas. Żałuję, że tego dnia mogłem na rozmowy poświęcić tylko 1,5 godziny, ale jak to się mówi, następnym razem zostanę do rana :-).

Hubert z Obornik

 

Andrzejkowe spotkanie w Komornikach