Stałym elementem styczniowych materiałów jakie od kilku lat publikujemy na naszej stronie internetowej jest podsumowanie roku. Nie mogło go więc zabraknąć i tym razem, tym bardziej, że niejako wbiło się ono w Waszą świadomość.
Niestety nie jest tak prosto skumulować miniony rok w kilkudziesięciu zdaniach, biorąc pod uwagę, że był bardzo intensywny. Mamy wrażenie, że wszystko co się wydarzyło było w pewnym stopniu ważne, jeśli nie najważniejsze :-).
Miniony 2016 rok rozpoczęliśmy chyba wyjątkowo wcześnie bo już w grudniu 2015 roku. Tak, tak, to właśnie wtedy zapadła decyzja o wdrożeniu znaczków, które światło dzienne ujrzały zaraz na początku stycznia. I tak naprawdę od tego wszystko się zaczęło, bo wkrótce po pierwszych znaczkach pojawiły się kolejne i kolejne. Ale skoro jesteśmy przy znaczkach to niewątpliwie największym sukcesem minionego roku jest przekroczenie magicznej dla wielu kolekcjonerów granicy 500 ZT w Polsce. Nie ścigaliśmy się z nikim i nie było to dla nas priorytetem, by za wszelką cenę tę wartość osiągnąć, ale kiedy już byliśmy blisko wiedzieliśmy, że cel jaki przed sobą postawiliśmy rok wcześniej, jest w zasięgu ręki. Udało się to osiągnąć, z małą nawiązką 10 znaczków.
Oprócz 110 wydanych ZT powstało 12 Znaczków Okolicznościowych, które upamiętniły m.in. takie wydarzenia jak 1050 rocznicę Chrztu Polski, Wystawę Znaczków Turystycznych na Zamku w Będzinie czy Światowe Dni Młodzieży w Krakowie. Do znaczkowych statystyk musimy też dopisać 21 ZK, którym tradycyjnie poświęciliśmy mnóstwo czasu, by nie tylko cieszyły oko, ale i przy okazji były świetnym materiałem edukacyjnym, co mamy nadzieję udało się osiągnąć. Jeśli chodzi o same ZT, średnio w miesiącu powstawało ich 9, przy czym najwięcej znaczków wykiełkowało nam w maju (25), a najmniej u schyłku jesieni czyli w listopadzie (1).
Po raz drugi zorganizowaliśmy także plebiscyt na najładniejszy Znaczek Turystyczny minionego roku, a znaczkiem roku 2015 został ZT No. 370 Park Narodowy "Ujście Warty”. Rok 2016 to także spotkania, których cykl już w styczniu rozpoczęło spotkanie w Czeladzi. Ogółem spotykaliśmy się w różnym składzie, w różnych miejscach Polski i Europy, na spotkaniach regionalnych, ogólnopolskich i klubowych, także w mniejszym lub w większym gronie około kilkunastu razy. Udokumentowaliśmy 6 spotkań regionalnych, 4 spotkania lokalne, 3 spotkania o charakterze międzynarodowym i oczywiście najważniejsze dla nas wszystkich, po części także międzynarodowe, Ogólnopolskie Spotkanie Kolekcjonerów ZT. Do tego warto doliczyć kilka, jeśli nie kilkanaście spotkań z kolekcjonerami jakie miały miejsce podczas różnego rodzaju targów i prelekcji towarzyszących znaczkowym premierom czy też wystawom, a te odbyły się w minionym roku w Będzinie oraz dwa razy w Kaliszu. A skoro już jesteśmy przy wystawach to szczególnie wspominamy i chwalimy pierwszą w Polsce wystawę ZT, którą dzięki kilkuletniej już współpracy z Dyrekcją Muzeum Zagłębia w Będzinie udało się zorganizować w będzińskim zamku. Efektem tej współpracy jest m.in. tytuł "Przyjaciel Muzeum Zagłębia w Będzinie" z którego jesteśmy bardzo dumni.
Sporym wyzwaniem związanym z dużą ilością czasu jaki temu poświęciliśmy, było zaprojektowanie, sprawdzenie i wdrożenie nowego oprogramowania naszej strony internetowej. Prace nad nią zaczęliśmy pod koniec listopada 2015 roku, ale jednak większość zadań zrealizowaliśmy w pierwszym półroczu minionego roku. Oczywiście wdrożenie nowych rozwiązań to jedno, a poprawa treści zawartych na stronie to drugie. Od lipca rozpoczęliśmy uzupełnianie galerii zdjęć na kartach znaczków, publikując dobrze ponad 1000 nowych fotografii. W tym samym czasie poprawialiśmy współrzędne GPS ZMT i rozpoczęliśmy wdrażanie zmian adresów sprzedaży dla nowych znaczków. W ten sposób bardzo intensywną pracą rozpoczęliśmy wakacje, w trakcie których zasypywaliście nas ogromną ilością e-maili, relacji, telefonów i wszelkich innych pozytywnych aspektów znaczkowego szaleństwa. Gromadzone przez nas dane statystyczne poszły w górę, a Wy w szczytowym okresie prawie tysiąc razy w ciągu miesiąca odznaczyliście na stronie dostępność znaczków i w tym samym okresie ponad 300 razy skomentowaliście ZMT. Wakacje się skończyły, a korespondencja z kolekcjonerami przyspieszyła, bo przecież kiedyś trzeba uzupełnić brakujące znaczki i co najważniejsze wysłać kupony na ZK. Tutaj zatrzymamy się na chwilę, by uzmysłowić wszystkim jak wiele pracy za każdym razem poświęcamy na obsługę korespondencji i to nie tyle tej elektronicznej, której rocznie wychodzi od nas kilka tysięcy szt., co tradycyjnej listowej. Praktycznie codziennie wszelkie zamówienia jakie do nas spływają są sortowane, przygotowywane, a następnie pakowane i kilka razy w tygodniu wysyłane. W ciągu minionego roku wysłaliśmy setki przesyłek do kolekcjonerów, a do tego każdego dnia dochodzi kilkadziesiąt rozmów telefonicznych, które pomiędzy swoimi pracami realizujemy, bo kontakt ze ZMT i kolekcjonerami jest konieczny. Wszystko to wymaga sporej uwagi, wielu godzin żmudnej pracy i cierpliwości, ale jakoś wszystko to udaje się osiągnąć.
A potem był 500-tny ZT i V Spotkanie Kolekcjonerów, które też jest niemałym wyzwaniem organizacyjnym. W październiku zrealizowaliśmy kolejną partię znaczkowych kalendarzy i pieczątek, których tym razem zrobiliśmy 38, co łącznie z pieczątkami robionymi w poprzednich latach daje liczbę 138 kolekcjonerów, którzy takimi pieczątkami się posługują. Rok zakończyliśmy wydaniem NZT i uzyskaniem 4000 polubień naszego znaczkowego profilu na facebooku. Ale to już znacie, bo to historia najnowsza, którą z Waszym udziałem pisaliśmy przez minionych 12 miesięcy, bo wszystko to co robiliśmy to działania dla Was, w zdecydowanej większości przypadków z Waszym udziałem i dzięki Wam. Te wszystkie powstałe znaczki to w wielu przypadkach Wasze dzieła, bo to Wy – Kolekcjonerzy promowaliście ZT w swoich regionach, to Wy organizowaliście spotkania, wystawy, braliście udział w targach, festynach, wystawach, publikowaliście na stronie relacje ze znaczkowych wyjazdów, chwaliliście się na FB znaczkowymi zdobyczami, dzielnie nosiliście na plecakach znaczkowe naszywki i znaczkowym wirusem zarażaliście kolejnych pasjonatów turystyki, pokazując że ZT to nie tylko świetny sposób na promocję, ale i na spędzenie wolnego czasu czy poznanie ciekawych ludzi o podobnych zainteresowaniach. Za to wszystko dziękujemy i mamy nadzieję, że w tym roku wspólnie zadziałamy równie intensywnie, do czego wszystkich kolekcjonerów ZT gorąco zachęcamy.
Mimo najszczerszych chęci wielu spraw nie udało nam się osiągnąć, w dalszym ciągu pracujemy nad przywróceniem wielu znaczków, które z różnych powodów dostępne są tylko korespondencyjnie. W planach mamy także kolejne poprawki związane z aktualizacją miejsc sprzedaży, z aktualizacją nazw ZT i uzupełnianiem brakujących grafik, a także wdrożenie sklepu internetowego. Wszystko to wymaga jednak czasu i często przerywane jest ważnymi sprawami, które czekać nie mogą. Liczymy zatem na Waszą wyrozumiałość i jak zawsze prosimy o doping.
Zespół Znaczków Turystycznych