ANDRZEJKOWE SPOTKANIE W KOMORNIKACH
Niekiedy jest tak, że człowiek nie ma weny i choćby nie wiadomo co się chciało napisać, to jakoś nie można sklecić żadnego sensownego zdania. Tak też było w przypadku ubiegłotygodniowego spotkania kolekcjonerów, które odbyło się w Komornikach. Plan był taki, by do niedzieli coś skrobnąć, ale jak, kiedy pustka słowna zagościła w głowie. Nadszedł nowy tydzień, a tu jak nie było weny twórczej, tak nadal jej nie ma. Aż w końcu przyszedł czwartek, a wraz z nim olśnienie i tekst napisał się niemal sam. Poczytajcie zatem.